Jak powstaje książka w Oficynie Wydawniczej SGH.
Co roku wychodzi ponad 200 tytułów i 15 periodyków, w tym około 60 zeszytów. Wiele z nich powstaje w trybie nadzwyczajnym, czyli w dużym pośpiechu. Bo konferencja, habilitacja, ważne wydarzenie (np. ceremonia nadania doktoratu h.c.)… Na swoje książki i czasopisma autorzy też czekają z niecierpliwością. Ale wydanie każdej publikacji oznacza staranną obróbkę edytorską, pracę nad językiem tekstu, a potem pilnowanie kolejnych etapów powstawania książki. A to wymaga czasu i profesjonalizmu i – co warto podkreślić – umiejętności pracy w stresowych warunkach.
Kiedy przychodzi autor
W trosce o wysoki poziom merytoryczny i edytorski publikacji naukowych w październiku 2018 r. powstał dokument pt. Procedury wydawnicze i zasady współpracy, opisujący model współpracy, wytyczne, które pozwalają na sprawny przebieg procesu wydawniczego, utrzymanie harmonogramu prac oraz uzyskanie efektu zgodnego z normami stosowanymi w prestiżowych wydawnictwach akademickich polskich i zagranicznych uczelni. Procedura została zatwierdzona przez radę programową złożoną z przedstawicieli pięciu kolegiów.
A wygląda to tak: kiedy autor przychodzi do Oficyny Wydawniczej SGH z zamiarem wydania publikacji, powinien już mieć w ręku pozytywną recenzję wewnętrzną proponowanego tekstu, która jest warunkiem zainicjowania całego procesu wydawniczego. Wstępne formalności obejmują: złożenie wniosku o wydanie publikacji, wskazanie źródeł finansowania, przygotowanie kalkulacji kosztów, wyłonienie dwóch niezależnych recenzentów ze stopniem co najmniej doktora habilitowanego spoza uczelni, afiliowanych przez autora bądź autorów. Recenzentów wybiera redaktor naczelny wydawnictwa, przy czym ważne jest, żeby zajmowali się zagadnieniami poruszanymi w książce, posiadali co najmniej stopień naukowy doktora habilitowanego, nie pozostawali w stosunku pracy z SGH oraz nie byli emerytowanymi pracownikami SGH. Od września 2018 r. konieczne są dwie recenzje, co wiąże się z podniesieniem jakości pracy wydawnictwa (wcześniej wymagane były dwie recenzje prac na stopień naukowy).
Pozytywna opinia recenzentów, którzy mają maksimum dwa miesiące na przygotowanie swojej opinii, oraz pisemne ustosunkowanie się autora do tych recenzji, prowadzi do podpisania z autorem umowy wydawniczej, opracowania harmonogramu prac i wyznaczenia terminu wydania publikacji. Oczywiście konieczne jest też ustalenie wielu podstawowych danych publikacji, jak: objętość w arkuszach wydawniczych, liczba kolorowych stron, liczba stron do redakcji w języku obcym, liczba rysunków/wykresów/schematów do wykonania, rodzaj okładki i oprawy, nakład, termin przekazania publikacji do procesu wydawniczego, potencjalni odbiorcy, opis treści publikacji.
Po podpisaniu umowy wydawniczej utwór zostaje włączony do planu wydawniczego. Powstaje wstępny harmonogram prac, wyznaczony przez daty graniczne: termin rozpoczęcia procesu wydawniczego (przekazanie utworu do recenzji) oraz termin dostarczenia nakładu publikacji. Jego częścią jest harmonogram cząstkowy zawierający szczegółowy opis i terminy etapów realizacji procesu wydawniczego, w tym opracowanie redakcyjne w edytorze tekstów (MS Word), konsultacje z autorem / redaktorem naukowym, skład w programie graficznym, korekta po składzie, korekta autorska, II korekta wydawnicza, III korekta wydawnicza, przygotowanie projektu okładki, wydruk próbny, zwolnienie publikacji do druku, dostawa nakładu.
Uff, już ta wyliczanka może przyprawić o ból głowy, ale taka mnogość działań, najczęściej prowadzonych równolegle dla każdej publikacji, towarzyszy pracownikom wydawnictwa na co dzień. Standard jest taki, żeby nad stroną językową pracować około miesiąca. Zaakceptowany tekst trafia do składu, kolejny miesiąc przeznaczony jest na trzy korekty i korektę autorską, przygotowanie co najmniej dwóch projektów okładki, wydruk próbny. Za ten etap procesu wydawniczego odpowiada redaktor prowadzący, pozostający w kontakcie z redaktorem językowym, i redaktor techniczny.
Współpracownicy
Kiedy wszystkie te formalności, wnioski, umowy z podwykonawcami są podpisane, przychodzi tekst, który poddawany jest redakcji językowej przez redaktorki wydawnictwa oraz redaktorki współpracujące z wydawnictwem, w tym cztery superaktywne i i dwie interwencyjne, po które sięga się wówczas, kiedy zaangażowane na tym etapie osoby nie są w stanie sprostać nawałowi zadań. Praca redakcyjna to nie jest łatwy kawałek chleba, redakcja tak specjalistycznych publikacji wymaga zarówno dobrego warsztatu i dobrego przygotowania językowego, jak i umiejętności pracy pod presją czasu. Przygotowanie ekonomiczne to dodatkowy bonus, pożądana jest także znajomość tzw. języka branżowego, specyficznego dla konkretnej dziedziny, czasami odbiegającego od ogólnie przyjętych językowych zasad. Przykładem może być często używane w wydawnictwach SGH pojęcie ryzyko i jego liczba mnoga, która w ogólnej polszczyźnie nie istnieje. Ale w języku branżowym, np. ubezpieczeniowym, dopuszcza się termin ryzyk, nawet zostało to dopuszczone uchwałą Rady Języka Polskiego. Obowiązuje też wiele standardów wewnątrzwydawniczych, których trzeba przestrzegać i pilnować.
Drugą grupą specjalistów współpracujących z wydawnictwem są graficy pracujący w studiu, które przygotowuje skład tekstów w określonym formacie. Tu także wymagana jest znajomość łamania tekstów naukowych, które mają swoją specyfikę. – Mamy dużo szczęścia, bo studio, z którym współpracujemy od kilku lat, ma znakomitych fachowców. Istotna jest także liczba pracowników, ponieważ przy naszej skali publikacji małe studio zwyczajnie nie dałoby rady zdążyć ze wszystkim. A w przypadku czasopism jest jeszcze więcej pracy: każde ma inną makietę, co stanowi dodatkowe utrudnienie – opowiadają redaktorki.
Obecnie wydawnictwo współpracuje z drukarnią wyłonioną na drodze przetargu, która jest przygotowana do druku wielu niskich nakładów, bo tak jak w przypadku wyboru studia przygotowującego skład to jedno z istotnych wymagań wydawnictwa uczelnianego, które wydaje dużo tytułów w małych nakładach. Od zeszłego roku są przygotowywane, także przez zewnętrznego podwykonawcę, e-booki.
Problemem jest czas
W zeszłym roku przez ręce dziesięciu redaktorek przeszło ok. 150 tytułów. Opiekują się projektem od momentu, kiedy trafia do redakcji językowej, do odebrania nakładu z drukarni: współpracują z redaktorkami zewnętrznymi, przekazują im teksty, podpowiadają na co trzeba zwrócić uwagę, według jakiego systemu przypisów praca ma być przygotowana, odbierają pracę i sprawdzają, czy wynik tych działań z autorem jest satysfakcjonujący, czy też wymaga poprawek.
Podobnie jest przy pracy nad 15 periodykami wydawanymi w SGH. W 2018 r. powstało 58 numerów czasopism, większość tytułów to kwartalniki, ale są też roczniki, rekord bije Kolegium Zarządzania i Finansów, w którym powstaje 5 numerów „Journal of Management and Financial Sciences” 12 zeszytów naukowych. Większość czasopism wydawanych jest w języku polskim, często jeden numer w roku tytułu wydawany jest w języku angielskim, a całe czasopisma wydawane w języku angielskim to JMFS i „Warsaw Forum of Economic Sociology”.
Z prostych rachunków wynika, że nie da się pracować oddzielnie nad każdym tytułem, zasadne jest więc pytanie o kluczową w tym przypadku organizację pracy. Redaktorki przyznają, że czasem odpowiedzialność, która niosą na barkach, przytłacza, bo chciałyby mieć więcej czasu na pochylenie się nad tekstem, tym bardziej że zadania są trudne i bardzo wymagające.
– Do pracy nad kilkoma publikacjami w jednym czasie trzeba mieć bardzo dobrze zorganizowany warsztat pracy, żeby żadna z osób, które biorą w tym udział, nie stała z robotą. To praca bardzo kreatywna, rozwijająca, powstają mądre rzeczy, tyle że chciałoby się je bardziej dopieścić, ale nie ma na to czasu. Ale wspieramy się, mamy dobre relacje, pogoda ducha wpływa na wszystkich bardzo pozytywnie, to jest nasze remedium na nawał pracy – opowiadają pracownicy Oficyny Wydawniczej SGH.
Mała poligrafia
Osobnym zadaniem Oficyny Wydawniczej SGH jest część usługowa, czyli mała poligrafia. – To druk wszelkich artykułów reklamowych związanych z promocją uczelni, jak bannery, plakaty, postery, druk małoformatowy, broszury, foldery, ulotki, zakładki, wlepy, wizytówki, koperty, teczki dla pracowników i studentów, papier firmowy. Jest tego bardzo dużo – opowiada Monika Sobieska, która kieruje tym działem, a czasowo pełni także obowiązki kierownika wydawnictwa.
Tu także działa procedura. Co roku Oficyna Wydawnicza SGH zwraca się do wszystkich kierowników jednostek uczelni i organizacji studenckich, żeby oszacowali swoje potrzeby na takie materiały z uwzględnieniem ich specyfikacji na cały rok, to jest podstawa do przygotowania się do przetargu nieograniczonego na druk i wyłonienia dwóch drukarni – na druk wielkoformatowy (np. plakaty, bannery, ścianki reklamowe) i drukarni do druku pozostałych artykułów. Oficyna ma też możliwość przygotowania produktów na miejscu w uczelnianej pracowni kserograficznej w trybie ekspresowym, np. ulotek, testów, dyplomów, tabliczek na drzwi. Prowadzi własną księgarnię i księgarnię online, zaopatruje klientów indywidualnych i hurtowych. Sporo tego.
– Jest dużo stresu, bo wiele rzeczy jest „na już”, a my musimy stawać na głowie, żeby niezbędne materiały zostały wydrukowane na konferencję, na dni otwarte, rekrutację, wydarzenia, których nie da się przesunąć. Ale jesteśmy ostatnim ogniwem starań setek ludzi i to ciągle nas mobilizuje – podsumowuje pracę Oficyny Wydawniczej SGH Monika Sobieska.
Oficyna Wydawnicza SGH przygotowuje publikacje z zakresu szeroko rozumianej ekonomii, w tym ekonometrii, nauk matematycznych, zarządzania, marketingu, finansów i bankowości, statystyki, a także nauk humanistycznych (filozofia, socjologia, prawo, stosunki międzynarodowe). Autorzy wydający prace są uznanymi autorytetami środowiska naukowego. W ofercie jest obecnie ponad 650 tytułów, które znajdują się w sprzedaży na terenie całego kraju. Książki najprościej zdobyć za pośrednictwem witryny internetowej, gdzie obowiązuje stały rabat 10%. Zebrane są tu wszystkie pozycje będące aktualnie w sprzedaży (łatwe do zidentyfikowania dzięki skanom okładek) opatrzone krótką charakterystyką i spisem treści.
Pełna oferta dostępna na:
Jednym ze standardów obowiązujących w Oficynie Wydawniczej SGH jest troska o wysoki poziom merytoryczny i edytorski publikowanych utworów naukowych. Zamknięte w sprawdzonych modelach współpracy wskazówki i wytyczne zawarte w publikacji Procedury wydawnicze i zasady współpracy. Oficyna Wydawnicza 2019 pozwalają na sprawny przebieg procesu wydawniczego – utrzymanie prawidłowego tempa i harmonogramu prac oraz uzyskanie satysfakcjonującego efektu, licującego z normami stosowanymi w prestiżowych wydawnictwach akademickich polskich i zagranicznych uczelni.
Redaktor językowy
Do zadań redaktora językowego należy analiza tekstu pod kątem wyeliminowania błędów stylistycznych, gramatycznych, interpunkcyjnych, weryfikacja terminologii, ujednolicenie nazewnictwa, symboli, przypisów i bibliografii oraz zaproponowanie koniecznych zmian. Wszystkie ingerencje w tekst redaktor ma obowiązek konsultować z autorem. W przypadku prac zbiorowych, jakimi są m.in. periodyki, zadania redaktora językowego są takie same, dodatkowo powinien zadbać o spójność terminologii i zapisów stosowanych przez różnych autorów w artykułach składających się na tom. Etap opracowania redakcyjnego w programie MS Word jest kluczowy dla dalszego procesu wydawniczego; na kolejnych etapach prac głębokie zmiany redakcyjne, w tym merytoryczne, związane np. z wymianą fragmentów tekstu, nie są przewidywane, choć w praktyce bywa różnie.