Jej marzeniem była SGH

dwie kobiety i dwóch mężczyzn siedzi podczas akademii

Jaką muzykę lubiła? Jak spędzała wolny czas? Co było jej największym marzeniem? Tego o swojej patronce – rektor SGH w latach 1993-1999 Janinie Jóźwiak – chcieli dowiedzieć się uczniowie Szkoły Podstawowej w Cieślach.

By odpowiedzieć na ich pytania i w ten sposób przybliżyć postać wybitnej ekonomistki, 22 września br. w Dniu Patrona szkołę odwiedziła delegacja Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na czele z rektorem dr. hab. Piotrem Wachowiakiem, prof. SGH.

Na uroczystości byli również obecni: prof. dr hab. Irena Kotowska, dr Katarzyna Kocot-Górecka, dr hab. Paweł Strzelecki, prof. SGH, oraz kanclerz SGH dr Marcin Dąbrowski.

Profesor Janina Jóźwiak urodziła się w Cieślach. To położona nad Mołtawą wieś w województwie mazowieckiem (powiat płocki). Sześć lat temu miejscowej szkole podstawowej nadano imię pani profesor. 

„Poszukiwaliśmy wówczas patrona dla szkoły. Jeden z naszych absolwentów przypomniał, że uczęszczała do niej profesor Janina Jóźwiak. Zachował się nawet jej arkusz ocen, z którego wynika, że była pilną i ambitną uczennicą" – wspomina w rozmowie z Gazetą SGH Stanisława Tworek, była dyrektorka placówki.

zdjecie portretowe kobiety

„To ważne, że szkoła ma patronkę, która wywodziła się z lokalnej społeczności. Dziadkowie i rodzice niektórych z naszych uczniów wciąż pamiętają prof.  Janinę Jóźwiak. Dzieciom dzięki temu łatwiej sobie wyobrazić, że mogą wiele osiągnąć, a to, że pochodzą z małej miejscowości, nie jest przeszkodą – dodaje obecny dyrektor szkoły Maciej Łukasiewicz. – Cenimy to, że władze SGH przyjeżdżają do Cieśli. Ponadto podczas wycieczek do Warszawy odwiedzamy uczelnię.  

22 września br. po raz szósty w szkole obchodzono Dzień Patrona. Uczniowie i uczennice przygotowali nie tylko program artystyczny, ale poprowadzili również rozmowę o rektor Jóźwiak, pytając swoich gości m.in. o to, jak ją zapamiętali.

„Była pomocna, otwarta, życzliwa i niezależna. Zawsze miała czas dla innych. W każdej sytuacji była profesjonalistką. Brakuje mi rozmów z nią oraz jej serdecznego uścisku – opowiadał rektor  Wachowiak.

Prof.  Strzelecki  zwrócił uwagę, że prof. Jóźwiak skupiała się na osobach, z którymi rozmawiała i zachowywała pogodę ducha.

Nigdy też nie wahała się stawiać pytania „dlaczego” – wskazał. I zaznaczył, jak wielkie znaczenie miało to w znajdywaniu rozwiązań rozmaitych problemów.

Prof. Kotowska przybliżyła społeczności szkolnej w Cieślach postać patronki, dzieląc się osobistymi wspomnieniami o jej wrażliwości muzycznej i miłości do książek.

„Lubiła być z ludźmi. Była bardzo ciepłym człowiekiem – mówiła.

Uczniowie chcieli również dowiedzieć się, o czym marzyła ich patronka.

„Jej marzeniem była SGH. Podczas naszej ostatniej rozmowy wyrażała troskę o przyszłość uczelni" – zauważył rektor Piotr Wachowiak.