Jak dotychczasowe relacje firm z Klubu Partnerów SGH i studentów przeniosły się do sieci?

E-współpraca z e-biznesem

E-współpraca z e-biznesem

Kiedy zadaję sobie pytanie, jak nasze życie, praca i zdecydowana większość aktywności przeniosły się do sieci, znajduję tylko jedną właściwą odpowiedź – szybko. To, czego dotychczas wystrzegaliśmy się zarówno w sferze biznesowych aktywności, jak i prywatnych działań, powtarzając jak mantrę, że nic nie zastąpi kontaktu face to face z drugim człowiekiem, z dnia na dzień stało się konieczne. „Nastał nowy dzień. Narodził się nowy świat” – te słowa padły w pewnym filmie ponad 20 lat temu, a ja nadal odnajduję w nich aktualne przesłanie – również to biznesowe.

Oczywiście nie jest tak, że biznes nigdy wcześniej nie korzystał z wideokonferencji, webinariów, chatroomów czy innych form zdalnej komunikacji. Jednak wszystkie te rozwiązania były opcją, mieliśmy wybór, który tak bardzo sobie cenimy. Wielokrotnie słyszeliśmy o niepokojących trendach zbytniego przywiązania do świata online, zachęcano nas do wylogowania się z wirtualnej rzeczywistości i budowania kontaktów międzyludzkich w realnym świecie. Sytuacja nagle odwróciła się o 180 stopni. Nowa rzeczywistość – ta, która niewątpliwie wymaga od nas bycia online i wykorzystywania wszystkich dostępnych technik i narzędzi – niesie ze sobą wiele szans i zagrożeń, a o jej skutkach, tych gospodarczych i tych społecznych, więcej powiedzą nam już niedługo eksperci, którzy czujnie analizują wszelkie zmiany. Teraz przyjrzyjmy się jednak, jak obecna sytuacja wpłynęła na kontakty biznesowego otoczenia uczelni oraz jej studentów.

Wirtualne Spado

Dotychczas to właśnie Aula Spadochronowa w budynku głównym SGH była miejscem budowania relacji studentów z ich potencjalnymi pracodawcami. Liczne targi, dni otwarte i wydarzenia rekrutacyjne czy employerbrandingowe przyciągały rzesze żaków, którzy w przyjemnym dla ucha gwarze i kolorowej scenerii mogli poznać aktualne oferty pracy naszych partnerów, zapytać o programy stażowe, możliwe ścieżki rozwoju czy konkursy. Marzec i kwiecień to przecież czas największej aktywności firm – duże projekty rekrutacyjne i programy ambasadorskie, mnóstwo kampanii i eventów, wiele odwiedzonych uniwersytetów. Czy ograniczenia spowodowane pandemią wstrzymały całkowicie działania naszych partnerów? Na szczęście nie! Życie rekrutacyjne w całości przeniosło się do sieci. Liczne livechaty za pośrednictwem Facebooka czy Instagrama umożliwiały zainteresowanym studentom zadawanie pytań rekruterom oraz poznawanie tajników procesów rekrutacyjnych w poszczególnych firmach. Zarówno pracownicy firm, jak i ambasadorzy nagrywali różne filmiki, w których opowiadali, jak wygląda codzienna praca na wybranym stanowisku oraz jak dobrze przygotować się do procesu rekrutacyjnego.

E-rekrutacja

Kolejne dziecko nowej rzeczywistości. O ile samo aplikowanie, czyli wysłanie swojego CV, zawsze odbywało się online, o tyle pozostałe etapy procesu rekrutacyjnego były w większości realizowane „na żywo”, od rozmów kwalifikacyjnych, przez testy kompetencji po procesy assessment center. Można by rzec, że dzisiejsze czasy sponsoruje literka E jak… No właśnie, jak co? Bo przecież do wielu wyrazów możemy ją dodać, by zaznaczyć w ten sposób przeniesienie działań do sieci. E jak elastyczność, to ona bowiem pozwoliła firmom szybko odnaleźć się w nowej rzeczywistości i dopasować się do oczekiwań kandydatów. 

Zmieniły się warunki, zmianie uległy również komunikaty i materiały kierowane do studentów. Nasi partnerzy zaczęli doradzać nie tylko, jak przygotować się do rozmowy i procesu rekrutacji, ale też jak to zrobić online! Pewne porady mogą się wydawać oczywiste i banalne, ale pamiętajmy, że z dnia na dzień całe życie i otoczenie musieliśmy przenieść do własnych domów i na nowo nauczyć się odnajdywać w dotychczasowych schematach. Podczas klasycznej rozmowy rekrutacyjnej pewnie zaproponowano by nam szklankę wody lub byłaby ona po prostu w pokoju, w którym odbywa się spotkanie. Uczestnicząc w rozmowie rekrutacyjnej online w domu, sami musimy o tym pamiętać – jeśli wcześniej odpowiednio się nie przygotujemy, trochę niezręcznie będzie odejść od komputera, pozostawiając rozmówcę (potencjalnego pracodawcę), by następnie raczyć go odgłosami dochodzącymi z kuchni, kiedy to w stresie będziemy szukać czystej szklanki. Kiedyś hasło „kłopoty z internetem” większość uważała za rodzaj wymówki, obecnie wszyscy mamy świadomość realnego problemu, który należy przewidzieć i spróbować zminimalizować. Co ciekawe, do niedawna wydawało się, że w obecnych czasach „brak zasięgu” czy inne podobne problemy to sporadyczne przypadki, które zamiast wyrozumiałości częściej budziły irytację i oznaczały brak profesjonalizmu. Obecnie nasza świadomość problemu wzrosła, a wraz z nią wyrozumiałość. Oczywistości przestały być oczywiste, ale szczęśliwie obydwie strony (bo i pracodawcy, i ci poszukujący pracy) wykazały się dużą empatią i tolerancją, co zaowocowało wieloma udanymi… e-spotkaniami.

Życie online vs. work life balance

W zależności od strategii i obszaru działania danej firmy również kolejne etapy nowo zdobytej pracy zostały przeniesione do sieci. Proces onboardingowy czy wirtualne spacery to praktyki nie tylko świata biznesu, ale również innych podmiotów, w tym uczelni. I choć nic nie jest w stanie zastąpić realnego kontaktu z drugim człowiekiem i obserwowania jego reakcji, to maksymalne wykorzystanie dostępnych narzędzi oraz elastyczne działanie w pakiecie ze zrozumieniem pozwalają na bieżącą realizację zadań. Miłośników promocji być może ucieszy marketingowe hasło „trzy w cenie jednego”, które obecnie sprowadza się do posiadania pracy, domu i uczelni w jednym miejscu (i oby to było spokojne miejsce wyposażone w biurko!), jednak na dłuższą metę jest to dość męczące przedsięwzięcie, które w naturalny sposób zaciera nam granice między życiem prywatnym a zawodowym. Dlatego partnerzy SGH nie tylko stawiają na komunikację związaną z aktualnymi rekrutacjami, ale również doradzają i pokazują, jak radzić sobie z otaczającą rzeczywistością, towarzyszącym nam stresem i utrudnieniami. Jak zorganizować domowe biuro? Jak budować swój wizerunek w sieci? Jak prowadzić spotkania online? Gdzie szukać ciekawych kursów i szkoleń? Te i wiele innych pytań nie pozostają bez odpowiedzi, wystarczy tylko skorzystać z porad ekspertów, na które warto wygospodarować czas, by chłonąć wiedzę.

 

Serdecznie zapraszamy na stronę Centrum Współpracy z Biznesem, by móc skorzystać z ofert.