Prof. Małgorzata Iwanicz-Drozdowska o Sberbanku i skutkach nałożonych nań sankcji po agresji Rosji na Ukrainę

grafika przedstawiająca barwy SGH i flagę Ukrainy

Po agresji Rosji na Ukrainę na rosyjski sektor finansowy nałożone zostały sankcje, które dotknęły także sektor bankowy. Poza runięciem kursu akcji rosyjskiego Sberbank (i innych spółek oraz rubla), anonsowanym atakiem hakerów oraz prawdopodobnym zmasowanym odpływem depozytów, nie mamy bardziej szczegółowych, wiarygodnych informacji. Znana jest natomiast sytuacja Sberbank Europe, spółki-córki rosyjskiego Sberbanku, który informował o problemach z utrzymaniem płynności, spowodowanych znaczącym odpływem depozytów. Można uznać to za skutek zdarzeń geopolitycznych i utraty reputacji.

(poniżej aktualizacja wydarzeń z 2 marca)

Sberbank, największy rosyjski bank, wszedł na rynek środkowoeuropejski w 2011 r. odkupując od właścicieli udziały w austriackim Volksbanku, który przeżywał poważne problemy finansowe na skutek zbyt ekspansywnej polityki biznesowej. Większościowym właścicielem rosyjskiego Sberbanku jest kapitał państwowy. Po zakończeniu procesu sprzedażowego w Austrii zaczął działać Sberbank Europe. W taki sposób rosyjski kapitał stał się właścicielem banków, spółek-córek w Czechach, na Słowacji (sprzedany w 2016 r.), na Węgrzech, w wybranych krajach na Bałkanach (Chorwacja, Serbia, Słowenia, Bośnia i Hercegowina) i na Ukrainie (sprzedany w 2017 r.). Według stanu na koniec 2020 r., poza Sberbank Europe oraz spółkami na Węgrzech i Chorwacji, działalność pozostałych była rentowna, a banki wykazywały wymagane współczynniki kapitałowe.

Po agresji Rosji na Ukrainę, na rosyjski sektor finansowy nałożone zostały sankcje, które w największym stopniu dotknęły spółkę-matkę, ale odbiły się także na Sberbank Europe, który informował o problemach z utrzymaniem płynności, spowodowanych znaczącym odpływem depozytów. Można uznać to za skutek zdarzeń geopolitycznych i utraty reputacji. Europejski Bank Centralny jako organ odpowiedzialny za nadzór bankowy w ramach unii bankowej (obejmującej obowiązkowo strefę euro i kraje, które dowolnie dołączyły, tj. Chorwację i Bułgarię) ogłosił 28 lutego br. w komunikacie prasowym, że mający siedzibę w Austrii Sberbank Europe, a także jego spółki-córki w Chorwacji i na Słowenii, nie będą w stanie w najbliższej przyszłości regulować swoich zobowiązań. Nie ma także realnych możliwości poprawy pozycji płynnościowej Sberbank Europe. Tym samym oceniono bank jako „failing or likely to fail”, co jest równoznaczne z podjęciem działań przewidzianych w arsenale sieci bezpieczeństwa finansowego.

W ślad za komunikatem Europejskiego Banku Centralnego (EBC) pojawiło się oświadczenie Jednolitej Rady ds. Restrukturyzacji i Uporządkowanej Likwidacji (Single Resolution Board) mówiące o moratorium na wypłatę środków do 1 marca br. (do końca dnia) w wyżej wymienionych bankach. Ponadto SRB podejmie dalsze decyzje dotyczące Sberbank Europe i jego spółek. Jeżeli ocena SRB wskaże na istnienie interesu publicznego, wtedy bank zostanie poddany procedurze przymusowej restrukturyzacji (ang. resolution). W przeciwnym razie, bankowi grozi upadłość, a deponenci odzyskają zdeponowane w bankach środki od instytucji zajmujących się gwarantowaniem depozytów w poszczególnych krajach (tj. Austria, Chorwacja, Słowenia) do wysokości 100 000 EUR.

Warto dodać, że w przypadku przymusowej restrukturyzacji obowiązuje zasada, iż sytuacja wierzyciela nie jest gorsza niż w przypadku „klasycznej” procedury upadłościowej (NCWO – no creditor worse off). Jeżeli zapadłaby decyzja dotycząca przymusowej restrukturyzacji, to byłby to pierwszy przypadek transgraniczny. Dotychczas działania te ograniczały się do szczebla krajowego.

A co ze spółkami-córkami Sberbank Europe w krajach znajdujących się poza unią bankową? W związku z kryzysem płynności Sberbank CZ a.s., Narodowy Bank Czech podjął działania mające na celu odebranie bankowi licencji. Możliwe jest wykorzystanie analogicznych narzędzi jak wskazano w przypadku EBC i SRB. Na Węgrzech natomiast zarządzono dla węgierskiej spółki Sberbank dni wolne od pracy (bank holiday), a w przypadku Serbii pojawił się tylko uspokajający komunikat o tym, że Sberbank Serbia posiada wysoką płynność. W obu przypadkach sytuacja jest monitorowana. Dalsze losy tych spółek-córek zależą od ostatecznych decyzji dotyczących Sberbank Europe.

Odmiennie sytuacja wygląda w Bośni i Hercegowinie, gdzie działały dwie spółki-córki Sberbank Europe – jedna z siedzibą w Sarajewie, a druga – w Banja Luce. Nad tymi dwoma bankami kontrolę przejęła agenda rządowa odpowiedzialna za nadzór bankowy w celu zapewnienia stabilności krajowego systemu bankowego. Jak widać, działania w poszczególnych krajach różniły się, co można przypisać m.in. reakcjom deponentów na mające miejsce zdarzenia.

Sberbank Europe AG (aktualizacja wydarzeń z 2 marca)

Sberbank Europe AG z siedzibą w Wiedniu jest w stanie upadłości, zaś losy spółek-córek w Europie Środkowej są zróżnicowane.

Wieczorem 1 marca br. (czyli przed zakończeniem ogłoszonego w poniedziałek moratorium) pojawił się komunikat Jednolitej Rady ds. Restrukturyzacji i Uporządkowanej Likwidacji (Single Resolution Board) dotyczący kolejnych decyzji. Mechanizm przymusowej restrukturyzacji (resolution) zastosowano względem spółek-córek Sberbank Europe objętych unią bankową, tj. chorwacki Sberbank został przejęty przez Hrvatska Poštanska Banka, a słoweński – przez Nova Ljubljanska Banka. W obu przypadkach banki przejmujące zaliczane są do grona kluczowych instytucji w danym kraju. Celem tych decyzji było utrzymanie stabilności na rynkach bankowych tych dwóch krajów. W przypadku Sberbank Europe nie zidentyfikowano interesu publicznego i podmiot ten został poddany „klasycznej” procedurze upadłościowej, bazującej na przepisach krajowych, zapewniając deponentom ochronę zgodnie z obowiązującymi przepisami (do 100 000 EUR).

Serbska spółka-córka została zaś przejęta w ramach procedury przymusowej restrukturyzacji przez AIK Bank. Warto dodać, że w ubiegłym roku Sberbank Europe prowadził działania mające na celu zbycie znacznej części swoich spółek-córek, a AIK Bank znajdował się wśród podmiotów zainteresowanych.

Według agencji Bloomberga spółki-córki czeska i węgierska zakończą swoją działalność, a umocowane instytucje sieci bezpieczeństwa zagwarantują wypłatę depozytów objętych gwarancjami.

Prof. dr hab. Małgorzata Iwanicz-Drozdowska

Kierownik Katedry Systemu Finansowego

Kolegium Zarządzania i Finansów SGH