Diament Bezpieczeństwa – budowa nowego ładu pacyficznego

grafika informująca o monografii i o seminarium

25 stycznia 2022 r. odbyło się międzyuczelniane seminarium naukowe pt. Demokratyczny Diament Bezpieczeństwa – budowa nowego ładu pacyficznego. Tytuł seminarium nie był przypadkowy – jest to jednocześnie tytuł niedawno wydanej w C.H. Beck monografii pod redakcją naukową dr hab. Andżeliki Kuźnar, prof. SGH.

Monografia jest głównym wymiernym rezultatem badania Współpraca UE z azjatyckimi uczestnikami "Demokratycznego Diamentu Bezpieczeństwa" odpowiedzią na wyzwania dla handlu i bezpieczeństwa realizowanego w latach 2020-2021 w międzyuczelnianym zespole badawczym z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu oraz Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

W skład zespołu wchodzili:
dr hab. Andżelika Kuźnar, prof. SGH - kierownik zespołu
dr hab. Sebastian Bobowski, prof. UEW
prof. dr hab. Bogusława Drelich-Skulska – UEW
dr hab. Krzysztof Falkowski, prof. SGH
prof. dr hab. Jerzy Menkes – SGH

Recenzentką wydawniczą monografii i moderatorką seminarium była dr hab. Joanna Garlińska-Bielawska, prof. UEK.

Dzięki organizacji wydarzenia w przestrzeni wirtualnej możliwy był udział w seminarium szerokiego kręgu uczestników. Seminarium zgromadziło zainteresowanych regionem Indo-Pacyfiku z całej Polski. Byli obecni przedstawiciele wszystkich uniwersytetów ekonomicznych w Polsce, a także wielu innych uczelni wyższych. Mieliśmy gości z instytucji centralnych. Tematyka seminarium okazała się także interesująca dla studentów i doktorantów.  

screen ekranu pokazujący różne osoby uczestniczące zdalnie w seminarium

W pierwszej części seminarium autorzy monografii zostali poproszeni o 5-minutową prezentację głównych wniosków z przeprowadzonych badań. Następnie moderatorka skierowała do każdego z nich po jednym pytaniu, na które również przewidziano krótkie odpowiedzi. W dalszej części oddano głos uczestnikom seminarium. Padło wiele pytań oraz głosów w dyskusji. Ta część seminarium była dla nas szczególnie cenna, gdyż z jednej strony, potwierdziła, że wybrany przez nas temat jest ważny i skłaniający do polemiki, a z drugiej, wskazała nam możliwe dalsze kierunki prowadzonych przez nas badań. A okazją do nich będzie realizacja przez nas kolejnego badania Quo vadis, Azjo? Wyzwania rozwojowe Azji Wschodniej w XXI wieku pod kierunkiem dr hab. Sebastiana Bobowskiego, prof. UEW.

Seminarium zorganizowali:
Instytut Ekonomii Międzynarodowej, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Instytut Gospodarki Światowej, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Katedra Integracji i Prawa Europejskiego, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Katedra Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu

Sebastian Bobowski, Bogusława Drelich-Skulska, Joanna Garlińska-Bielawska, Krzysztof Falkowski, Andżelika Kuźnar, Jerzy Menkes.

O tematyce poruszanej na seminarium Demokratyczny Diament Bezpieczeństwa – budowa nowego ładu pacyficznego z dr hab. Andżeliką Kuźnar, prof. SGH z Instytutu Ekonomii Międzynarodowej SGH rozmawiała Karolina Cygonek.

Na ile, w jakim stopniu współpraca UE z azjatyckimi uczestnikami Demokratycznego Diamentu Bezpieczeństwa (Democratic Security Diamond, DSD) jest odpowiedzią na wyzwania dla handlu i bezpieczeństwa a) w regionie Indo-Pacyfiku? b) na obszarze UE?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Z jednej strony, najłatwiej wskazać wyzwania, w reakcji na które UE i jej (niektóre) państwa członkowskie podjęły współpracę z: Australią, Indiami i Japonią, czyli azjatyckimi uczestnikami Demokratycznego Diamentu Bezpieczeństwa. Wyzwania te zlokalizowane są w wielu powiązanych obszarach. W sferze gospodarki wzrasta znaczenie tych państw, jak i całej grupy państw azjatyckich. Są one ważnym ogniwem globalnych łańcuchów wartości, przesuwając się dodatkowo w tych łańcuchach. W coraz mniejszym stopniu ograniczają swoje miejsce w gospodarce światowej do dostawców surowców i taniej pracy. W coraz większym konsumują surowce (jako duże państwa mogąc wpływać na ceny), są atrakcyjnymi rynkami zbytu dóbr luksusowych i towarów konsumpcyjnych, współtworzą nowe techniki i wytwarzają towary oraz usługi je wykorzystujące. Państwa regionu Azji zbudowały swój potencjał gospodarczy, m.in. korzystając z „wolnego i uczciwego handlu”, jednak nie każde potrafiło się powstrzymać przed pokusą nadużycia. Okazało się, że Chiny – członek WTO pełnymi garściami czerpie z praw, unikając wykonywania podjętych zobowiązań. Podobnie postępuje Rosja. Z perspektywy wyzwań dla bezpieczeństwa wskażę, że demokratyczne państwa Azji nie mogą korzystać z dywidendy bezpieczeństwa, gdyż są konfrontowane z agresywnymi formami ekspansjonizmu. Państwa kontrsystemowe (Chiny, Korea Północna, Rosja), łamiąc podstawowe zasady Karty Narodów Zjednoczonych, odmawiają prawa do istnienia sąsiadom, zagrażają stabilności i bezpieczeństwu regionalnemu i światowemu. Chiny nie tylko nie chcą zaakceptować prawa mieszkańców Tajwanu do samodecydowania, lecz także podejmują próby przekształcenia międzynarodowych szlaków morskich w „chińskie jezioro”. Na tej drodze lekceważą prawo i wiążące rozstrzygnięcia trybunałów międzynarodowych. Rosja w 80 lat po zakończeniu wojny kontynuuje okupację japońskich Terytoriów Północnych. Przypadek Korei Płn. jest przypadkiem samym w sobie. To państwo bandyckie nie tylko, że porywa obywateli państw trzecich, handluje narkotykami etc., lecz także szantażuje sąsiadów groźbą użycia broni masowej zagłady. Z perspektywy m.in. tych wyzwań-zagrożeń współpraca UE jest responsywna.

Jednak współpraca z azjatyckimi uczestnikami DSD i, szerzej, z demokratycznymi państwami regionu otwiera przed UE możliwości. Mająca wieloletnią tradycję, ale rozwijana na podstawie kolejno zawieranych umów gospodarczych współpraca jest źródłem obustronnych korzyści. Inwestorzy z Azji przynoszą do Europy kapitał i wiedzę – Azja jest atrakcyjną lokalizacją dla inwestycji europejskich. Dzięki umowom zawieranym przez UE z azjatyckimi partnerami m.in. wzrasta szansa na powstrzymanie katastrofy klimatycznej, zatrzymywany jest „wyścig do dna”, poszerzany jest krąg beneficjentów praw pracowniczych i społecznych. Demokratyczne państwa Azji, nie będąc członkami NATO czy UE, wnoszą finansowy i militarny wkład w realizację celów i misji obu tych instytucji w sferze bezpieczeństwa i obrony. Decyzja UE o pogłębieniu i poszerzeniu współpracy z tymi państwami antycypuje możliwości.

Państwa europejskie (członkowie UE i NATO) bezpieczeństwo i prosperity zawdzięczają, obok wysiłku własnych społeczeństw, m.in. współpracy sąsiedzkiej i przekształceniu Atlantyku w most łączący Europę z Ameryką Północną. Stabilizacja w „starych” demokracjach w Azji i transformacja w wielu państwach tego regionu otwiera możliwość poszerzenia o te państwa transatlantyckiej strefy społeczno-gospodarczego rozwoju, stabilności, bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju.       

Jakie są główne zagrożenia dla bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku? Jak sobie z nimi radzić? Jaka może być wspólna reakcja sojuszników w regionie, w jakich obszarach?

Tych zagrożeń jest wiele, o niektórych wspomniałam wcześniej. Ich źródłem są państwa kontrsystemowe. Zarówno te, które systemowo i systematycznie naruszają podstawowe normy regulujące stosunki międzynarodowe (Korea Płn.), jak i te, które traktują te normy i porządek nimi regulowany jak ciasto, z którego chcą wyjmować rodzynki. Państwa te zagrażają sąsiadom i porządkowi międzynarodowemu, ale pierwszymi ofiarami pogardy dla prawa i uporczywego łamania prawa przez rządy tych państw są ich obywatele. To ludzie w Chinach, Korei Płn. i Rosji są ofiarami nieludzkich praktyk. To oni są więzieni bez prawa do uczciwego procesu, to oni są poddawani nieludzkiemu traktowaniu, pozbawiani prawa do praktykowania wolności wyznania i poglądów, to oni cierpią głód. Oczywiście, niestety nie tylko w tych państwach łamane są podstawowe prawa i wolności człowieka. Obywatele Mjanmy (Birmy) czy Afganistanu również są pozbawieni praw i wolności, które wynikają z godności człowieka, a których systemowe i systematyczne łamanie czyni z obywateli więźniów we własnym państwie.

Kolejnym źródłem zagrożeń jest niestabilność wielu państw. Niestabilność tworzy próżnię bezpieczeństwa. To z niestabilnych państw wypływają narkotyki, to z tych państw prowadzona jest działalność terrorystyczna, to tam terroryści znajdują bezpieczne schronienie. Na kluczowych z perspektywy gospodarki i bezpieczeństwa międzynarodowych szlakach morskich operują piraci zagrażający bezpieczeństwu żeglugi. Odróżnienie piratów od terrorystów jest niemożliwe. Zagrożenia, których jedni i drudzy są źródłem, są jednakowo poważne.
W regionie Azji ma miejsce rozprzestrzenianie broni jądrowej. Broń ta znalazła się na wyposażeniu armii państw skonfliktowanych z sąsiadami, państw niestabilnych i państw bandyckich, zaś proces jej rozprzestrzeniania trwa. Istotnym zagrożeniem jest niemożność kontroli użycia tej broni przez słabe rządy i ryzyko, że w jej posiadanie wejdą ugrupowania terrorystyczne.

Wskazałam tylko wybrane zagrożenia, których wspólnym wyznacznikiem jest polityka. Jednak źródłem zagrożeń dla bezpieczeństwa w tym regionie są również czynniki naturalne. W regionie często występują klęski żywiołowe, w przypadku których ubóstwo, słabość państw i ograniczona współpraca międzynarodowa nie pozwalają ograniczyć skutków w stopniu takim, jak ma to miejsce np. w UE. Podobnie w przypadku katastrof, którym niewystarczająco zapobiega się i w przypadku wystąpienia których akcje ratunkowe są nieadekwatne do potrzeb.

Sposobem zapobiegania realizacji tych zagrożeń jest współpraca „państw podobnie myślących”, oparta na wspólnocie wartości, rozwijana w różnych formach instytucji i relacji. Z jednej strony, ta współpraca ma być „żywą szybą wystawową” korzyści wynikających z poszanowania norm i praktyki opartej na wartościach. Z drugiej strony, uczestnicy współpracy muszą chcieć i móc asertywnie zareagować na wyzwania. Państwa/społeczeństwa demokratyczne muszą bronić demokracji, bo nikt jej nie obroni za nich.

Czy Indiom, Japonii i Australii udało się wypracować jakieś wspólne podejście do Chin, które prowadzą ekspansjonistyczną i mocarstwową politykę w regionie i są jednym z głównych zagrożeń, wobec którego z kolei USA prowadzą od jakiegoś czasu politykę powstrzymywania? Z drugiej strony, rzeczywistość jest taka oto, że wiele łańcuchów dostaw bazuje na chińskim rynku, z kolei Chiny opierają się na dochodach, które czerpią ze sprzedaży różnych towarów na innych rynkach. Jak zatem pogodzić to zagrożenie płynące ze strony ChRL z rzeczywistością obopólnych korzyści handlowych?

Tak, takim wspólnym podejściem jest ewolucja sojuszu każdego z tych państw z USA ku sojuszowi wielostronnemu w formułach m.in. DSD i Quad (Czterostronnego Dialogu Bezpieczeństwa) czy trójstronnej USA-Japonia-Korea Płd. W tej współpracy w sferach gospodarki, polityki bezpieczeństwa i obrony uczestniczą nie tylko wskazane państwa. Do współpracy włączają się zarówno demokratyczne państwa regionu (m.in. Filipiny, Korea Płd. i Tajlandia), jak i państwa europejskie.

Ponadto (piszę o tym na s. 69-70 w wydanej ostatnio pod moją redakcją monografii Demokratyczny Diament Bezpieczeństwa – budowa nowego ładu pacyficznego) we wrześniu 2020 r. Australia, Indie i Japonia przedstawiły wspólną propozycję inicjatywy mającej na celu restrukturyzację istniejących w regionie sieci łańcuchów dostaw (tzw. Resilient Supply Chain Initiative, RSCI). W efekcie mają być one odporne na nieoczekiwane zakłócenia zewnętrzne. Impulsem do przedstawienia tej inicjatywy była pandemia COVID-19, która uświadomiła, jak ważna jest dywersyfikacja źródeł zaopatrzenia, w tym przede wszystkim ograniczenie więzi handlowych i gospodarczych z Chinami. Dzięki przeniesieniu produkcji półprzewodników, samochodów, farmaceutyków i sprzętu telekomunikacyjnego z Chin do niezagrażających bezpieczeństwu państw regionu, zwolennicy RSCI mają nadzieję na uniknięcie zakłóceń produkcji w przyszłości i uniezależnienie się od Chin w szerszym, strategicznym wymiarze oraz wytworzenie pogłębionych więzi pomiędzy uczestnikami współpracy. Ponadto, w ten sposób powstaje koalicja podobnie myślących (ang. like-minded) państw w celu przeciwstawienia się Chinom w regionie Indo-Pacyfiku.

Kolejnym przykładem współpracy jest reakcja na wyzwanie ze strony Chin, jakim była blokada importu ananasów z Tajwanu. Zakupami odpowiedzieli nie tylko sojusznicy w regionie, lecz także np. geograficznie odległa Kanada. Alianci realizują spójną politykę gospodarczą obejmującą m.in. współpracę w sferze nowych technik, podniesienia bezpieczeństwa i odporności łańcuchów dostaw, dekarbonizacji etc. Korzystne efekty takiej polityki są widoczne. ASEAN Single Windows pozwolą zastąpić papierowe odprawy celne w każdym państwie jednym, zautomatyzowanym systemem odpraw celnych w regionie. Korzyści z tego nie są ograniczone do obniżenia barier pozataryfowych (mającego wymiar finansowy dla przedsiębiorców i konsumentów), lecz także zapewniają ciągłość przepływu towarów (odporność na blokady).

W operacji zapewnienia bezpieczeństwa żeglugi na szlaku morskim Indo-Pacyfiku indyjski lotniskowiec został zastąpiony przez okręt francuski. Trójstronny sojusz AUKUS (Australia-Kanada-USA) okazuje się atrakcyjny dla demokracji regionu, a sami alianci wykazują gotowość otwarcia sojuszu. Polityka powstrzymania (ang. containment), a właściwie zintegrowanego odstraszania (ang. integrated deterrence) w regionie Indo-Pacyfiku państw kontrsystemowych (przede wszystkim Chin) jest wspólną polityką całego NATO, UE i demokratycznych państw Azji. Zarazem polityka ta przypomina monetę: po jednej jej stronie jest pełne zaangażowania aliantów w obronę państw demokratycznych, z drugiej - gotowość do dopuszczenia do korzyści m.in. z wolnego i uczciwego handlu każdego, kto będzie respektował zasady i normy, ale przede wszystkim tych, którzy zechcą wnieść wkład i czerpać korzyści z „pokoju, bezpieczeństwa i prosperity” w regionie Indo-Pacyfiku.