Skarbowiec

Roman Czauderna (1861-1937) – prawnik, ekonomista, urzędnik - czarno-biała fotografia -

Roman Czauderna (1861-1937) – prawnik, ekonomista, urzędnik

Tytuł pierwszego opracowania Romana Czauderny – Instrukcya o szkontrowaniu c.k. urzędów podatkowych i sądowo-depozytowych wraz z dotyczącemi rozporządzeniami i wzorami zebrał, tłómaczył i objaśnił… c.k. koncepista skarbu – wymaga objaśnienia. Słowo „szkontrować” oznacza skontrować (łac. skontrum, czyli sprawdzić), a w rachunkowości – szukać błędów i je poprawiać, tak by zapisy na kontach i w bilansach odzwierciedlały stan rzeczywisty. Skrót „c.k.” (węg. császári és királyi) powinien być znany, ale dla porządku wyjaśnijmy, że chodzi o cesarsko-królewskie, czyli austriacko-węgierskie urzędy skarbowe zajmujące się ściąganiem podatków na terytorium monarchii konstytucyjnej rządzącej zasadniczo z Wiednia, ale częściowo również z Budapesztu (stąd jej nazwa).

Cesarz to oczywiście Franciszek Józef I (1830–1916) z dynastii habsbursko-lotaryńskiej. Koncepista, a właściwie koncypista oznacza niższej rangi urzędnika odpowiedzialnego za sporządzanie akt urzędowych.   
Z nawałem dokumentów, które zawsze spływały do urzędów skarbowych, trzeba było umieć sobie radzić, dlatego w 1896 r. instrukcję w tym zakresie napisał Roman Czauderna –absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, wykształcony prawnik i urzędnik skarbowy z kilkuletnim doświadczeniem, pracujący w c.k. sądzie powiatowym w Nowym Sączu. Wkrótce po opublikowaniu wspomnianej instrukcji szybko awansował na komisarza skarbowego w Tarnopolu, gdzie w 1897 r. wydał instrukcję sprzedaży tytoniu w warunkach państwowego monopolu. To doświadczenie mógł wykorzystać później, gdyż monopol tytoniowy istniał również w II Rzeczpospolitej.   

Tarnopol leżał na terenie Galicji – pachnącej naftą, z dużymi dochodami płynącymi z eksploatacji pól naftowych w zagłębiu borysławsko-drohobyckim. Powstawały fortuny nafciarzy, ale i skarb państwa coś z tego miał (stąd działalność i kariera Czauderny). Do dziś widocznym przejawem materialnego dobrobytu tamtych stron jest wygląd galicyjskich miast i miasteczek, przede wszystkim Lwowa i Tarnopola, które później znalazły się w granicach II Rzeczpospolitej, a teraz należą do Ukrainy. Dochody z nafty były duże i dzięki nim wznoszono w niepowtarzalnym stylu bogatej secesji zarówno domy prywatne, jak i obiekty użyteczności publicznej, które możemy podziwiać i u nas (np. w bardzo ładnym i malowniczo położonym Tarnowie nad rzeką Białą, dopływem Dunajca, dworzec kolejowy to po prostu „perła” architektury secesyjnej).

Dochody z wydobycia ropy naftowej gwałtownie spadły po I wojnie światowej, z powodu wyczerpania się łatwo dostępnych i płytko położonych pokładów tego surowca. Na pogorszenie sytuacji wpłynęła również zła polityka gospodarcza odrodzonego państwa polskiego, w tym polityka naftowa, m.in. z powodu hamowania rozwoju motoryzacji. Po latach świetnego rozwoju okręgu lwowskiego pozostało już tylko wspomnienie.

Roman Czuderna był już wtedy w zupełnie innym miejscu. W latach I wojny światowej pracował jako radca skarbowy w Przemyślu.  Stanowisko radcy wiele znaczyło w cesarsko-królewskiej monarchii Habsburgów, słynącej z rozbudowanych struktur urzędniczych. Urząd to było miejsce pracy, o którym marzono, dlatego Polacy w zaborze austriackim, zwłaszcza we Lwowie, studiowali prawo, aby później zostać urzędnikami, bo praktykę adwokacką nie każdy mógł prowadzić.

Pnąc się po stopniach kariery urzędniczej, Czauderna miał też w swoim życiu epizod patriotyczny. W latach 1904–1905 należał do tarnopolskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Takie towarzystwa zakładali nie tylko Polacy, ale też Ukraińcy. Towarzystwo, poza rozwijaniem kultury fizycznej wśród szerokich rzesz młodzieży, budziło świadomość narodową i patriotycznego ducha wśród narodów, które żyły pod berłem Habsburgów. Politycy austriaccy wiedzieli, że nadchodzi czas wielkiej rozgrywki politycznej i militarnej z Rosją Romanowów, więc będą potrzebowali do c.k. armii młodych, zdrowych i wysportowanych mężczyzn.

Kariera Czauderny zaczęła się na dobre w II Rzeczpospolitej. Młode państwo musiało zatrudniać całe rzesze wykształconych urzędników, których niestety brakowało (oczywiście dopóki nie wykształciła ich w odpowiedniej liczbie WSH w Warszawie).  Tylko w dawnym zaborze austriackim Polacy mogli zajmować stanowiska urzędnicze, gdyż w zaborach pruskim i rosyjskim urzędnikami byli głównie Niemcy i Rosjanie, którzy opuścili nasze ziemie w czasie I wojny światowej lub zaraz po jej zakończeniu.

W roku 1922, z nominacji naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego (1867–1935), Czauderna został dyrektorem Głównego Urzędu Kasowego w Ministerstwie Skarbu, a później dyrektorem Departamentu Kasowego w tymże resorcie. Na stanowisku tym pozostał aż do przejścia na emeryturę w 1931 r. Przepracował w skarbowości aż 43 lata. Uważa się jednak, że jego „przyspieszona” emerytura miała związek z objęciem stanowiska premiera przez Józefa Piłsudskiego.

W latach dwudziestych Czauderna wydał kilka opracowań z zakresu rachunkowości skarbowej i budżetowej, a w latach 1922–1933 wykładał rachunkowość instytucji państwowych w WSH w Warszawie. Zmarł w 1937 r.

dr PAWEŁ TANEWSKI, starszy kustosz dyplomowany, Biblioteka SGH