Prof. Kachniewska: Polacy tęsknią do wyjazdów i nie zamierzają z nich rezygnować
Czy pojedziemy w tym roku na wakacje? Jakie kroki tuż po odmrożeniu gospodarki i chwilę przed sezonem urlopowym podejmuje branża turystyczna? Co się zmieni w turystyce w najbliższym czasie? O odpowiedź poprosiliśmy prof. Magdalenę Kachniewską z Kolegium Gospodarki Światowej.
W najbliższy czwartek 4 czerwca w ramach cyklu Czwartkowe Spotkania SGH będzie pani – wraz z Teresą Buczak z Polskiej Organizacji Turystycznej – uczestniczką debaty online, która tym razem ma dotyczyć sektora turystycznego w kryzysie. Jakie są najpilniejsze problemy turystyki z perspektywy organizatorów wypoczynku i samych turystów?
— Wśród najważniejszych wyzwań na pewno pojawi się wątek najbliższego sezonu, który w normalnych warunkach już by się rozpoczął - od wielu lat to "majówka", a nie wakacje szkolne, wyznacza początek sezonu turystycznego w Polsce. Tymczasem obecnie piętrzą się pytania i wyzwania dotyczące zasad funkcjonowania obiektów noclegowych, dostępności atrakcji turystycznych (w tym kąpielisk, parków rozrywki, zamków, muzeów, galerii sztuki, teatrów, imprez plenerowych itp.), otwarcia granic, uruchomienia połączeń lotniczych, możliwości organizacji przejazdów grupowych i imprez zorganizowanych, zasad organizacji wypoczynku dla dzieci i młodzieży a także całej gamy usług towarzyszących, bez których dla wielu osób turystyka nie ma sensu lub nie będzie atrakcyjna (np. usługi spa czy gastronomia).
Bardzo ciekawe w tym kontekście wydają się posunięcia wielu polskich organizatorów, którzy dotychczas koncentrowali się na turystyce wyjazdowej, a obecnie przejawiają silne zainteresowanie tworzeniem pakietów pobytowych w Polsce. To całkiem nowy trend, który ma szanse przeobrazić krajową turystykę – do tej pory traktowanej trochę po macoszemu, popularną raczej wśród turystów indywidualnych.
W tytule spotkania pytamy zaczepnie, czy Polacy pojadą w tym roku na wakacje. Czy dostrzega Pani zmianę nastrojów związaną z tegorocznymi decyzjami o wyjazdach? Jesteśmy ostrożniejsi? Boimy się? Stać nas na wakacje? Jakie są trendy?
— Na poziomie deklaratywnym, Polacy nie tylko nie podzielają obaw dotyczących podróżowania, ale najwyraźniej tęsknią do wyjazdów (również tych dalekich), a odłożony popyt przyczynia się do wzmożonego ruchu na portalach rezerwacyjnych. Odrębną kwestią pozostaje zamożność polskich nabywców, która znacząco została podkopana przez ostatnie dwa miesiące. Niejasne projekty rządowe dotyczące bonu turystycznego okazały się mirażem, a obawa przed dalszymi skutkami recesji na pewno spowoduje przesunięcie popytu w kierunku wyjazdów bliższych i tańszych (opartych na mniej kosztownym transporcie i zakwaterowaniu). Obserwowane jest także zainteresowanie wyjazdami krótszymi, ale za to kilkakrotnymi w trakcie sezonu. Jednak co do wolumenu (liczba podejmowanych podróży) nie należy spodziewać się znaczących zmian - o ile tylko decyzje rządowe lub międzynarodowe nie zablokują możliwości poruszania się.
Szczególnym wyzwaniem dla wielu rodzin okazuje się brak jednoznacznych decyzji co do wypoczynku dzieci i młodzieży oraz turnusów rehabilitacyjnych. W okresie wakacji obozy i kolonie rozwiązują problem opieki nad dziećmi, podobnie jak szkoła i przedszkola w pozostałym okresie roku. Niestety w Polsce brak zrozumienia tego problemu.
Jedno jest pewne – turystyka stała się naszą organiczną potrzebą i wszystkie badania pokazują, że Polacy nie zamierzają z niej rezygnować.
Dziękuję za rozmowę.
Temat turystyki i tegorocznych wakacji Polaków została rozwinięta podczas czwartego Czwartkowego Spotkania SGH: