Tworząc wiedzę, wspieramy naukową dyplomację. Centrum Studiów Ukraińskich w SGH ma dwa lata

na grafice dwa ludziki ubrani w barwy narodowe Polski i Ukrainy niosą ogromne siążki

Projekt Centrum Studiów Ukraińskich w SGH zainicjowany w grudniu 2023 r. zamyka drugi rok akademicki. Centrum opracowuje analizy naukowe, teksty poświęcone kwestiom ukraińskim – gospodarczym, naukowym i społecznym. Jest jednostką kadrową – troje współpracowników o poważnym doświadczeniu i dorobku naukowym zatrudnia w różnej formie SGH, a blisko dziesięcioro uchodźców współpracuje z Kijowa, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Zielonej Góry. Tworząc wiedzę, wspieramy naukową dyplomację. 

Po okresie niesformalizowanych kontaktów obejmujących przygotowywanie wspólnych tekstów oraz wystąpień w Polsce i w Ukrainie w okresie 2022–23, od początku 2024 r. współpracownicy spotykają się regularnie online co tydzień lub na uczelni co najmniej raz w miesiącu. Są to całodzienne sesje złożone z trzech modułów. Moduł pierwszy to konsultacje w podzespołach przygotowujących opracowania, moduł drugi to prezentacje (typu seminaryjnego) własnych wyników na różnym etapie badań. Wreszcie moduł trzeci to hybrydowe seminarium z udziałem koleżanek i kolegów w Ukrainie. Wspólne opracowania prezentowane są sukcesywnie na stronie internetowej w trzech wersjach językowych – polskiej, ukraińskiej i angielskiej. Współpracownicy Centrum prowadzą również zdalne zajęcia na Ukrainie (głównie w Kijowie).

W 2024 r. wyniki tej współpracy były prezentowane w formie artykułów (5), opracowań (7 własnych i 4 z kolegami z Ukrainy) oraz prezentacji konferencyjnych (5 tekstów w materiałach konferencyjnych i 23 referaty w Polsce i za granicą), wskazując zawsze związek z SGH. Obecnie finalizowane są kolejne teksty i monografia.

W Centrum współpracują założycielki Fundacji Ukraińska Diaspora Naukowa w Polsce. Centrum i Fundacja wspólnie organizują stacjonarne i wirtualne spotkania poświęcone problemom adaptacji ukraińskich naukowców w polskim systemie edukacji i badań. Ukoronowaniem tego nurtu było zorganizowanie w maju 2025 r. dużej konferencji i seminarium z okazji ukraińskiego Dnia Nauki. Międzynarodowa Konferencja „Horyzont nauki w Ukrainie: innowacje, współpraca międzynarodowa, odporność” oraz Seminarium „Polska i Ukraina – przyszłość naukowa z dzisiejszej perspektywy gospodarczej” zainicjowały platformę dla naukowych dyskusji na temat otwartej przestrzeni badań, roli Ukrainy w globalnych sieciach mobilności naukowych oraz sposobów rozszerzania międzynarodowej współpracy akademickiej. Obok przedstawicieli władz akademickich naszej uczelni, wydarzenia uświetnili przedstawiciel ambasady Ukrainy oraz prominentni przedstawiciele władz akademickich kilku uczelni ukraińskich. Wydarzenia cieszyły się znacznym zainteresowaniem w Polsce i w Ukrainie (116 osób, w tym 57 osób z Polski, 65 – z Ukrainy oraz naukowcy z Austrii, Brazylii i Białorusi).

WYZWANIA DYPLOMACJI NAUKOWEJ

Międzynarodowa współpraca naukowa, nawet bilateralne musi radzić sobie z wieloma różnicami. Są to różnice etniczne – w przypadku Centrum to choćby różne języki i alfabety. Są też różnice kulturowe – inne obyczaje i normy. Są różnice instytucjonalne i regulacyjne. Są różnice o podłożu psychologicznym – inne jest przeżywanie emocji, wśród uchodźców dominują silne, ale różne osobowości, różne jest przeżywanie traumy wojennej w wymiarze osobistym i narodowym, różne są skutki mierzonego latami oddalenia od rodziny i ojczystego otoczenia. Są też różnice demograficzne: wśród uchodźców dominują kobiety, często opiekujące się małymi dziećmi, posiadające znaczne uczelniane doświadczenie zawodowe. Wspólna jest niepewność jutra i poczucie głębokiego sensu tej współpracy.

Te wszystkie okoliczności przekładają się na trudności do pokonania przez każdą osobę zakorzenioną w swoim systemie szkolnictwa wyższego i nauki. W Ukrainie funkcjonuje system boloński, ale struktura systemu ma tam swoją specyfikę. Ukraina prowadzi niespotykany proces przemieszczania uczelni oraz konsolidacji mniejszych uczelni i monitoruje te procesy.

Międzynarodowa współpraca naukowa to wartość oczywista. Wpisana jest w polską politykę naukową. Współpraca naukowa uczonych polskich i ukraińskich dopełnia te oczywistości dodatkowymi. Ale współpraca międzynarodowa wymaga intensywnych działań wspierających – i to nie tylko w wymiarze finansowym, infrastrukturalnym czy regulacyjnym. Określa się te działania często jako „naukową dyplomację”.

Działania dyplomatyczne w warunkach istotnych różnic systemów naukowych o skomplikowanym podłożu dotyczą zarządzania rutynowymi relacjami międzynarodowymi w badaniach i szkolnictwie wyższym oraz w sytuacjach realnych zagrożeń. Oznacza to zdobycie zdolności do tworzenia i negocjowania sojuszy, zarządzania koalicjami naukowymi, a także monitoring efektywności tych związków. Funkcjonujące naukowe organizacje muszą negocjować na forum międzynarodowym problemy doraźne dotyczące m.in. struktury wspólnych nakładów na badania, regulacji interwencyjnych w przypadkach patologii, takich jak publikacje doraźne, plagiaty, ale także uznawanie kwalifikacji naukowych. Kolejny obszar działań wymagających dyplomacji naukowej to uzyskiwanie międzynarodowego wsparcia logistycznego, finansowego lub naukowego dla wspólnych projektów np. kosmicznych.

Podręcznikowe przykłady dyplomacji naukowej dotyczą europejskiej ochrony patentowej, europejskiej koordynacji badań EHEA oraz ERA lub zarządzania ryzykiem nieodpowiedzialnego korzystania z wdrożeń osiągnięć naukowych. Dyplomacja naukowa jest trwale skuteczna, gdy oparta jest o rzetelną wiedzę. Wybitni znawcy mechanizmów i praktyki negocjacji powiadają: „fiasko przygotowania negocjacji to przygotowanie fiaska negocjacji”. Marna wiedza o kontekście negocjacji może przesądzić o ich nieudanym skutku, jeśli nawet do kompromisu dojdzie.

Sceptycy widzący w negocjacjach międzynarodowych przewagę działań pozornych, pustosłowia oraz nieuzasadnionych kosztów i politycznych karier rozmaitej skali domagają się też odpowiedzi na pytanie, czy negocjacyjne zacieranie różnic między systemami nie jest wylewaniem dziecka z kąpielą. Czy systemowe różnice są rzeczywiście złem? Sceptycy konsolidowania systemów badań przypominają, że różnice systemowe prowadzą do rywalizacji, a ta podnosi efektywność oraz stymuluje ambicję i zaangażowanie wewnątrzsystemowe. Funkcjonowanie w skali narodowej stymuluje własne procesy analityczne i monitoring, zmniejsza obciążenie biurokracją i ułatwia prowadzenie badań zaspakajających potrzeby kraju ojczystego.

Z kolei zwolennicy umiędzynarodowienia przypominają w sferze imponderabiliów, że konstytutywną cechą nauki jest jej otwartość, bez której nauce grozi uwiąd, a która bez umiędzynarodowienia jest zagrożona. W sferze pragmatyki zwolennicy umiędzynarodowienia przypominają o utracie potencjału synergii, tworzeniu społeczeństw „różnych prędkości”. Mniejsza synergia do rosnące luki kulturowe i ekonomiczne między naukowymi liderami i outsiderami powstające w wyniku akceptacji funkcjonowania izolowanych systemów naukowych. W skrajnej postaci izolacja prowadzi do naukowej eksploatacji, swoistego kolonializmu akademickiego polegającego ma wykorzystywaniu zasobów ludzkich i infrastrukturalnych jednej, słabszej naukowej społeczności dla własnych celów i korzyści przez społeczność silniejszą.

W SGH już od blisko 120 lat rozwój uczelni podporządkowany jest koncepcji uczelni otwartej, kształcącej profesjonalistów zdolnych do funkcjonowania w środowisku międzynarodowym dzięki solidnym naukowym podstawom, które poznali na uczelni, gdzie nauczyli się też fundamentalnych zasad ich stosowania, w tym zasad etycznych. August Zieliński, w sierpnia 1906 r., starając się o zgodę rosyjskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu na utworzenie Prywatnych Kursów Handlowych Męskich w Warszawie, początków naszej uczelni, musiał to nieco inaczej formułować, ale o to chodziło już wtedy. Sam w końcu zdobywał dyplomy w kraju i za granicą. Czy współpraca bilateralna z Ukrainą mieści się w takiej koncepcji? W mojej ocenie pozytywna odpowiedź na to pytanie wynika nie tylko z przywołanych wyżej ogólnych powodów, ale także z powodów dodatkowych.

Pierwszy powód jest więcej niż oczywisty: jakkolwiek potoczą się wydarzenia, Ukraińcy są i będą naszym sąsiadami. Zresztą nie tylko geograficznie do Francji, Anglii i Niemiec mamy tak jak Ukraińcy też daleko, choć bliżej. Jednak obecnie niełatwy czas nakazuje myśleć w obu krajach o przyszłości i jej architektach – o młodej wykształconej generacji, o rozwoju nauki i jej zastosowaniach, o dbałości o wolność od przesądów i o zdolności do tworzenia kapitału społecznego. To drugi powód – sąsiedztwo aspiracji w obu krajach. Aspiracji, których spełnienie prowadzi poprzez rozwój naukowej współpracy. Wykształcenie oparte o naukę to podstawa przygotowania przywódców zdolnych do kierowania projektami na każdym szczeblu odbudowy wolnej Ukrainy i naszego rozwoju w oparciu o wiedzę.

INSTRUMENTARIUM WSPÓŁPRACY BILATERALNEJ

Istnieje bardzo wiele płaszczyzn współpracy naukowej z Ukrainą. Najprościej uporządkować je wedle skali. W Polsce jesteśmy w skali Europy liderem udzielania poparcia dla współpracy uczelni ukraińskich w ramach m.in. Inicjatywy Uniwersytetów Europejskich. W skali kraju manifestujemy twarde wsparcie polityczne, administracyjne, socjalne, militarne, mimo poważnych luk w polityce imigracyjnej. W skali systemu nauki i szkolnictwa wyższego wspieramy rozwiązania doraźne – rekomendujemy rozwiązania regulacyjne dotyczące statusu naukowców, uczestniczymy w monitoringu sytuacji naukowców i studentów, w organizacji ukraińskich matur, transmitujemy potrzeby dotyczące spraw studenckich i pracowniczych uchodźców. W skali różnych uczelni wspieramy uchodźców i wspólne badania w miarę możliwości grantami, współorganizacją wydarzeń, dostrzegając jednocześnie problemy nostryfikacji, niestabilności zatrudnienia. W skali jednostki organizacyjnej lub projektu istnieje wsparcie grantami naukowych partnerów w Ukrainie, zdalne włączanie do badań naukowców ukraińskich, ale brak dedykowanych budżetów.

Trzeba tu także pamiętać o strategicznych czynnikach ryzyka dla współpracy bilateralnej. Na pierwszym miejscu jest to wojna. Ale także kontekst historyczny, powoli wydobywany ze sfery milczenia – zbyt wolno znikają bowiem bariery w pozyskiwaniu wzajemnego zaufania. Kontekst gospodarczy ryzyka dla współpracy to nieprzyjazne różnice np. w systemach podatkowych, ale także w zamożności. Kolejny czynnik ryzyka to kontekst społeczny wynikający ze specyfiki społecznych charakterystyk obu krajów, a także odmiennego szoku migracyjnego. W obszarze nauki – lęki przed ryzykiem naukowej eksploatacji poprzez drenaż mózgów.

CENTRUM STUDIÓW UKRAIŃSKICH W SGH – WAŻNIEJSZE NURTY BADAWCZE

Po dwóch latach w aktywności naukowej Centrum można wskazać dwa silne nurty badań. Pierwszy obszar to badania kapitału etnicznego, obszar drugi to analityczne podstawy konstruowania ekonomicznie efektywnych strategii współpracy naukowej.

W badaniach prowadzonych w Centrum kapitał etniczny traktowany jest jako złożony zasób społeczno-kulturowy o istotnym znaczeniu dla procesów integracyjnych, mobilności społecznej oraz strategii adaptacyjnych migrantów. W opracowaniach uwzględniono typy migracji (dobrowolnej i wymuszonej), a także wpływ kapitału etnicznego na kształtowanie decyzji jednostkowych i zbiorowych w warunkach niepewności i ryzyka. W kolejnych opracowaniach dokonano systematyzacji współczesnych podejść teoretycznych do kapitału etnicznego – od klasycznych ujęć sieciowych po modele transnarodowe i koncepcje transmisji międzypokoleniowej. Dokonano przeglądu modeli dynamiki tego wpływu. Wnioski analityczne pozwalają tu sformułować trzy główne luki badawcze dotyczące odpowiednio relacji między integracją społeczną a zachowaniem praktyk etno-kulturowych, wpływu wymuszonego przesiedlenia na trwałość kapitału etnicznego oraz roli niepewności i zagrożeń w procesach akulturacyjnych. Okazuje się, że kapitał etniczny – odpowiednio wspierany – może pełnić funkcję nie tylko ochronną, lecz również rozwojową, wspierając procesy włączenia społecznego, transferu wartości kulturowych oraz partycypacji migrantów w życiu publicznym. Uzyskane rezultaty mogą stanowić podstawę do modyfikacji polityk integracyjnych oraz działań wspierających wielokulturowe wspólnoty w Europie.

W nurcie badań poświęconym analizie racjonalności międzynarodowej współpracy akademickiej podjęto tematykę prawidłowości i mechanizmów takiej współpracy. W szczególności rozważano konstrukcję rekomendacji dla współpracy krajów o zróżnicowanym poziomie rozwoju systemów naukowych. Sformułowano i poddano weryfikacji hipotezy o wpływie kadry naukowej na innowacyjność krajowej gospodarki, o zróżnicowaniu efektywności potencjału badań naukowych, o różnicach regionalnych potencjału naukowego w Europie, wreszcie o ograniczeniach konkurencyjności zastosowań osiągnięć naukowych. Okazuje się, że niski potencjał naukowy praktycznie wyklucza kraj z naukowej konkurencji na arenie międzynarodowej, a sukces nauki zależy nie tylko od liczby naukowców, ale także od efektywności wykorzystania potencjału naukowego. Źródłem dla tych badań obok przeglądu literatury naukowej w większości z okresu 2000–2024 są dane udostępnione w domenie „Kraje, regiony i grupy” na platformie SciVal oraz dane o innowacyjności krajów w światowym indeksie rozwoju innowacji udostępnione w raporcie Global Innovation Index z roku 2023. Przegląd literatury pozwolił m.in. na identyfikację kluczowych trendów. Przykładowe trendy to globalne wirtualne platformy naukowe, konsorcja nauki otwartej, modele partnerstwa publiczno-prywatnego w nauce, cyfrowe huby dyplomacji naukowej, sieci mobilności dla młodych naukowców, mechanizmy etycznej certyfikacji projektów naukowych, wsparcie i integracja diaspory naukowej. Porównania charakterystyk populacji naukowej było podstawą do wskazania różnic w strategicznych rekomendacjach dla Ukrainy i wybranych krajów.

NASZA ŚCIEŻKA

Projekt Centrum Studiów Ukraińskich w SGH z upływem czasu staje się także miejscem spotkań osób, które potrzebują rozmowy pozwalającej podzielić się swoimi pomysłami na tematy, takie jak przykładowo różnice w funkcjonowaniu rynku kryptowalut w Polsce i Ukrainie lub zarządzanie kadrami akademickimi w aspekcie identyfikacji i pozyskiwania naukowców o wysokich predyspozycjach akademickich. Rozmowy owocują opracowaniami na tematy szczegółowe, takie jak zastosowania sztucznej inteligencji w sektorze obronnym lub uwarunkowania decyzyjne sytuacji podatkowej uchodźców.

W zderzeniu z telewizyjnymi obrazami niewyobrażalnej agresji, gdy obok płoną miasta, giną ludzie, niekiedy postrzega się pola swojego działania jako nieadekwatne, rozpaczliwie nieistotne. W prologu do Lilli Wenedy Juliusza Słowackiego pada fraza „nie czas żałować róż, kiedy płoną lasy”. To metafora sytuacji tragicznej. To zdanie od dziecka słyszałem w domu jako początek relacji, którą chcę w podsumowaniu przytoczyć. Otóż wśród chorych w szpitalu warszawskim getcie, gdzie mój Tata pracował jako student medycyny, znalazł się Janusz Korczak, wcześniej już Tacie znany z domu. Korczak wróżył niepomyślny przebieg zdarzeń na bliską przyszłość, choć w klęskę Hitlera nie wątpił. Po opatrzeniu mu rany po naciętym karbunkule Korczak toczył – rozpoczynane od dowcipów i opisów sytuacji anegdotycznych – rozmowy dotykające podskórnych problemów asymilacji w różnych scenariuszach sąsiedzkich relacji narodowych. Później, w pierwszych dniach akcji w getcie, Korczak przysłał do szpitala prośbę o warzywa dla jego Domu Dziecka. List kończył tak: „czas żałować róże, kiedy płoną lasy”. W dwa tygodnie później szedł na pewną śmierć z dziećmi na Umschlagplatz – zgodnie ze swym kodeksem, na przekor niemądremu, pozbawionemu wyobraźni, wszystko wiedzącemu lepiej światu. Tak odebrałem lekcję, że nie ma działań nieistotnych.  


Tomasz Szapiro

PROF. DR HAB. TOMASZ SZAPIRO, Centrum Studiów Ukraińskich w SGH, Zakład Wspomagania i Analizy Decyzji w Instytucie Ekonometrii, Kolegium Analiz Ekonomicznych SGH