O opiekunie danych badawczych z Magdaleną Szuflitą-Żurawską z Politechniki Gdańskiej rozmawia Anna Anetta Janowska
Magdo, na Politechnice Gdańskiej pracujesz w bibliotece, ale Twoja praca nie jest pracą bibliotekarza, tak jak ją tradycyjnie rozumiemy. Czym się zajmujesz?
Pracuję na stanowisku starszego bibliotekarza, bo oficjalnie nie ma stanowiska opiekuna danych badawczych (ang. data steward). Jestem kierowniczką Sekcji Informacji Naukowo-Technicznej, liderką Centrum Kompetencji Otwartej Nauki oraz menadżerką repozytorium politechniki. W praktyce, wraz z zespołem, zajmujemy się m.in. wspieraniem naszych badaczy w kwestii planów zarządzania danymi badawczymi, w skrócie DMP. Każdy wniosek projektowy, w którym jest obowiązek przygotowania DMP, przechodzi przez nasze ręce, zanim zostanie złożony. Później pomagamy również na etapie składania raportów z badań i deponowania danych w repozytorium. Wykonujemy więc pracę specjalisty ds. danych badawczych (ang. data librarian). Dodatkowo jestem zatrudniana w projektach naukowych właśnie jako data steward.
Magdalena Szuflita-Żurawska
Jak to się stało, że zaczęłaś się zajmować otwartą nauką i danymi badawczymi? Jakie kompetencje trzeba mieć, aby to robić?
Kilkanaście lat temu pracowałam w Irlandii, w bibliotece University College Dublin jako asystent bibliotekarza (ang. library assistant). Miałam wówczas licencjat z bibliotekoznawstwa, ale zawsze interesowały mnie tematy techniczne, związane z cyfryzacją. Zajmowałam się informacją naukową w ramach szerszego wątku komunikacji naukowej (ang. scholary communication). Jednocześnie realizowałam zaocznie studia magisterskie w Szwecji z zarządzania biblioteką cyfrową (ang. digital library management), a moja praca magisterska dotyczyła praktyk komunikacji naukowej (ang. scholarly communication practices), w której pisałam nie tylko o otwartych publikacjach naukowych, ale również o danych badawczych. Poza tym jednak dużą część wiedzy zdobyłam samodzielnie, głównie dlatego, że temat mnie pasjonuje.
Wspomniałaś, że w Polsce oficjalnie nie ma na uczelniach stanowiska data stewarda, a działalność związaną z zarządzaniem danymi badawczymi lokuje się w bibliotekach akademickich. Dlaczego tak jest?
W Polsce temat otwartej nauki pojawił się dość późno, a pierwsze repozytoria tekstów naukowych zaczęły być tworzone wówczas, gdy w Europie Zachodniej w centrum zainteresowania znajdowały się już dane badawcze. Przy czym w modelu zachodnim otwarta nauka była częścią komunikacji naukowej i na uczelniach zajmowały się tym nie biblioteki, a odrębne centra czy też działy komunikacji naukowej. W Polsce od początku mocno rozwinął się wątek bibliotek cyfrowych, może więc dlatego, niejako siłą rozpędu, zagadnienia związane z otwartą nauką przypisano bibliotekom. Tymczasem pracownicy bibliotek tradycyjnie nie mają kompetencji, aby się takimi kwestiami zajmować, gdyż kształci się ich w innym kierunku. Szczególnie chodzi mi o dane badawcze. Po przeszkoleniu bibliotekarze mogą stać się data librarians i pomagać naukowcom w przygotowaniu planów zarządzania danymi badawczymi wymaganymi obecnie przy składaniu wniosków grantowych np. do NCN. Ale nie są to data stewardzi w rozumieniu zachodnim.
Kim więc jest prawdziwy data steward?
W modelu zachodnim prawdziwy data steward jest pracownikiem naukowym lub ma doświadczenie badawcze w jakieś określonej dziedzinie. Zatrudniany jest w projektach jako opiekun danych badawczych, jest członkiem zespołu badawczego. Jego rola nie ogranicza się więc, jak to widzimy u nas, do sprawdzania poprawności planów zarządzania danymi badawczymi, DMP. Uczestniczy przy tworzeniu metodologii badań, później zaś zajmuje się danymi na każdym etapie ich realizacji. Czuwa nad procesem zbierania danych, nad ich bezpieczeństwem, przechowywaniem, klasyfikacją i opisywaniem, nad standardami i metadanymi, a także nad kwestiami związanymi z licencjonowaniem oraz na końcu z udostępnianiem danych w otwartym dostępie. Jest więc odpowiedzialny za to, aby dane badawcze wytworzone w trakcie realizacji badań oraz później, kiedy zostaną udostępnione, spełniały jak najwyższe standardy.
DR ANNA A. JANOWSKA, pełnomocniczka rektora ds. otwartego dostępu SGH