W maju 2023 r. wchodzi w życie ustawa o fundacji rodzinnej. Dotychczas można było w Polsce tworzyć tylko fundacje, których cel był publicznie użyteczny. Ustawa o fundacji rodzinnej to prawne narzędzie, które pozwoli na kumulowanie kapitału rodzinnego oraz przekazywanie wypracowanego majątku, w tym firmy rodzinnej, kolejnym pokoleniom.
To drugie wsparcie, jakie otrzymują podmioty rodzinne w Polsce – po ustawie o zarządzie sukcesyjnym. Ustawodawca wprowadził do porządku prawnego fundację rodzinną, aby przedsiębiorstwa rodzinne nie musiały kończyć działalności i aby ich majątek mógł być wniesiony do fundacji rodzinnej, gdzie pracowałby na rzecz wskazanych przed fundatora beneficjentów.
Oczywiście, istnieją w Polsce fundacje stworzone przez zamożne polskie rodziny, jak chociażby Fundacja Rodziny Staraków, przy czym służą one realizacji celów społecznie lub gospodarczo użytecznych, zaś nie jako wsparcie dla procesu sukcesji.
Natomiast prywatne fundacje rodzinne funkcjonują w wielu krajach, jak Austrii (Privatstiftung), Malcie (private foundation), w Liechtensteinie, Niemczech czy Szwajcarii (Familienstiftung w tych trzech krajach), na których wzorował się polski ustawodawca.
Największą na świecie fundacją jest Bill & Melinda Gates Foundation. Wśród innych dużych znajdują się również Bloomberg Family Foundation, David and Lucile Packard Foundation czy Knut and Alice Wallenberg Foundation. Warto podkreślić, że umieszczanie nazwiska w nazwie fundacji jest swoistym oddaniem czci fundatorowi. Należy jednak zwrócić uwagę i wiedzieć, że nie każda fundacja, która ma nazwisko fundatora w swojej nazwie jest taką fundacją rodzinną, jaką wprowadzono teraz do polskiego prawa.
Jakie są więc najważniejsze rozwiązania prawne w nowej polskiej ustawie o fundacji rodzinnej?
Nowa ustawa nie oznacza, że będzie można tworzyć fundacje rodzinne w każdym celu, w którym się chce – czyli nie każdy cel prywatny został przez ustawodawcę dopuszczony. Będzie ona mogła być tworzona w celu gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów. Fundator w statucie będzie mógł określić szczegółowy cel fundacji rodzinnej. Może nim na przykład być zarządzanie majątkiem w tym przedsiębiorstwem rodzinnym. Celem fundacji ma być ochrona tego majątku (nawet przed zbytnim rozdrobnieniem związanym z dziedziczeniem), a przy tym spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów. Tymi ostatnimi w sposób naturalny będą członkowie rodziny fundatora, przy czym mogą to być także osoby obce, wskazane przez fundatora. Sam fundator także może być beneficjentem swojej fundacji. To dobry sposób na stopniowe przekazywanie władzy oraz majątku młodszemu pokoleniu, bez zagrożenia bezpieczeństwa finansowego najstarszych członków rodziny – w Polsce najczęściej twórców rodzinnego majątku. Każdego beneficjenta umieszcza się na liście beneficjentów.
Fundacja rodzinna może finansować beneficjentom edukację, udzielać pomocy finansowej w potrzebie, np. przy kosztach leczenia, udzielać pożyczek, spłacać ich zobowiązania, a nawet świadczyć na ich rzecz usługi za pośrednictwem biura (ang. family office). Fundacja rodzinna może też płacić za fundatora alimenty beneficjentowi. W przypadku likwidacji fundacji rodzinnej to, co pozostanie po niej, również będzie przypadać beneficjentom.
Fundacja rodzinna jest odrębną jednostką organizacyjną, ma osobowość prawną, którą będzie uzyskiwać z chwilą wpisu do rejestru fundacji rodzinnych. Rejestr ten wyjątkowo nie jest prowadzony przez KRS a przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim (sąd rejestrowy dla fundacji rodzinnych).
Fundację rodzinną stworzono dla ochrony większych majątków. Nie każdy będzie ją mógł utworzyć – barierą „wejścia” jest chociażby kapitał zakładowy fundacji, który musi wynosić co najmniej 100 000 zł – przy czym nie musi on być wniesiony do fundacji w środkach pieniężnych, a na przykład w nieruchomościach. Nie musi też być utrzymywany przez cały czas istnienia fundacji.
Projektodawcy ustawy bardzo pilnowali, aby fundacja rodzinna nie stała się sposobem na unikanie podatków czy nawet jakiejkolwiek optymalizacji podatkowej. Wolne od opodatkowania jest tylko założenie fundacji rodzinnej oraz przekazanie do niej majątku – tak samo jak w przypadku „klasycznych fundacji”. Fundacja rodzinna nie będzie płacić podatku CIT, tak długo jak nie będzie wypłacać kapitału. Zapłaci 15-procentowy CIT dopiero w momencie przekazywania środków beneficjentom. Jeśli beneficjent jest osobą obcą w stosunku do fundacji, to od świadczeń przekazanych mu przez fundację będzie płacił podatek dochodowy. Zwolnieni od podatku dochodowego od osób fizycznych będą beneficjenci należący do najbliższej rodziny fundatora – jego małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, pasierb, ojczym lub macocha.
Organami fundacji rodzinnej są zarząd, rada nadzorcza oraz zgromadzenie beneficjentów. Tradycyjnie to zarząd reprezentuje fundację na zewnątrz i prowadzi jej sprawy. Fundacja rodzinna może, ale nie musi powołać, a potem podlegać wewnętrznemu nadzorowi rady nadzorczej. Powołanie rady nadzorczej należy oczywiście do decyzji fundatora. Z kolei zgromadzenie beneficjentów, które tworzą beneficjenci, ma zapewnić, przez podejmowanie odpowiednich uchwał, niezbędny wpływ rodziny na najważniejsze kwestie związane z zasadniczymi kierunkami działalnością fundacji i to także w perspektywie wielu lat.
Podsumowując, warto zwrócić uwagę, że utworzenie fundacji rodzinnej nie spowoduje, że wszelkie problemy związane z prowadzeniem firmy rodzinnej i zarządzaniem jej majątkiem nagle znikną. Jest to tylko (i aż) możliwość, którą otrzymują podmioty rodzinne, aby nie rozdrobnić w wyniku dziedziczenia przez wiele osób, majątku rodzinnego i zachować jednolitość w jego zarządzaniu. Wcześniej należy dobrze „poukładać” firmę, aby osiągnąć pożądane korzyści. Poukładać to przede wszystkim stworzyć spójny system wartości i procedur, do czego doskonała jest konstytucja rodzinna, postrzegana na całym świecie jako skuteczne narzędzie do realizacji tego celu. W Polsce pierwszą konstytucję wprowadzono dla firmy Roleski w 2010 r. Warto dodać, że została opracowana w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
dr hab. Joanna Dominowska, prof. SGH
Instytut Ekonomii Politycznej
dr hab. Jacek Lipiec, prof. SGH
kierownik Zakładu Przedsiębiorstwa Rodzinnego