Dr Jewhen Mahda: Odgórnie nie da się zbudować niczego dobrej jakości
„Odgórnie nie da się zbudować niczego dobrej jakości. (…)”, Polska i Ukraina potrzebują budowy relacji na różnych poziomach – mówi dr Jewhen Mahda, politolog i wykładowca Politechniki Kijowskiej, w rozmowie z przewodniczącą SKN Odbudowy Ukrainy Juliją Metalnikową, w kuluarach XXXII Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Odbudowa Ukrainy stała się ważnym tematem debat i paneli na XXXII Forum Ekonomicznym. W ramach Forum zorganizowano przestrzeń debat o odbudowie Ukrainy, a w Strefie SGH, dzięki współpracy Centrum Przedsiębiorczości i Transferu Technologii i SKN Odbudowy Ukrainy, odbyły się panele o sytuacji gospodarczej oraz odbudowie i perspektywach włączenia Ukrainy w proces integracji europejskiej. Nie mogło również zabraknąć tematu relacji polsko-ukraińskich, półtora roku po inwazji na pełną skalę Rosji na Ukrainę. W Strefie SGH gościliśmy doktora nauk politycznych, wykładowcę politologii i komunikacji w Politechnice Kijowskiej dr. Jewhena Mahdę. W omówieniu wywiadu, obejmującym dynamikę rozwoju partnerstwa Polska-Ukraina i wyborów na Ukrainie przedstawiono, niektóre – najistotniejsze naszym zdaniem – elementy rozmowy. Cały wywiad zostanie opublikowany w drukowanej wersji SGH.
Dr Mahda jako „newralgiczny” określił temat przyszłości relacji polsko-ukraińskich. „Polskę i Ukrainę łączą doświadczenia historyczne. Polska i Ukraina tworzyły niegdyś wspólne państwo. Dzisiaj jesteśmy przede wszystkim sąsiadami” – zaznaczył politolog. „Jesteśmy krajami niepodległymi. Warto pamiętać, że to właśnie Polska była pierwszym państwem, które uznało niepodległość Ukrainy. I w Ukrainie się o tym pamięta. (...) Po wybuchu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę Polacy przyjęli ukraińskich uchodźców do siebie, przytulając ich do serc” – podkreślił politolog. Wskazał, że 75 proc. ukraińskich uchodźców zostało przyjętych przez polskie rodziny; nie zostali umieszczeni w obozach czy innych schronieniach dla uchodźców. Dr Mahda zwrócił uwagę, że potwierdza to pozycję lidera, jeśli chodzi o polskie społeczeństwo i rząd, w dziele pomocy Ukrainie.
Jak ocenił, relacje polsko-ukraińskie wzbiły się na najwyższy poziom i paradoksalnie stało się to w wyniku pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę. „Może ja niewystarczająco chodziłem po górach, ale z moich obserwacji wynika, że na samym szczycie i od szczytu w dół nie da się zbudować niczego pożytecznego. Do wybudowania czegoś ważnego musi być zagwarantowana większa przestrzeń – płaskowyż. Musimy znaleźć ten <<polsko-ukraiński płaskowyż>>, na którym zbudujemy relacje na różnych poziomach: w polityce, stosunkach gospodarczych, kulturze. Także poprzez dyskusję o kwestiach historycznych i trudnych momentach we wspólnych dziejach na poziomie eksperckim” – powiedział dr Mahda.
Podkreślił, że obecnie Ukraina nie ma lepszego partnera od Polski. Jak dodał, perspektywa integracji Ukrainy z Europą będzie też korzystna dla Polski.
Zwrócił uwagę, że Polska ma sformułowane własne priorytety i skutecznie ich broni. Na liście spraw ważnych w relacjach polsko-ukraińskich istnieje wiele ważnych punktów, ale „niestety, obecnie widoczna jest tendencja do eksponowania negatywnych aspektów, przy pomijaniu pozytywów, które przecież istnieją i nad którymi trzeba wciąż pracować”. „Musimy samodzielnie formułować naszą agendę wzdłuż 525-kilometrowej wspólnej granicy i pamiętać, że nie jesteśmy syjamskimi bliźniętami, ale partnerami. Kluczowa jest tu efektywna komunikacja między obiema stronami” – zaznaczył.
Pytany o możliwości przeprowadzenia w najbliższym czasie na Ukrainie wyborów parlamentarnych i prezydenckich, dr Mahda podkreślił, iż ukraińskie przepisy nie zezwalają na rozpisywanie wyborów w warunkach stanu wojennego, który obecnie obowiązuje w tym państwie. „Ukraińskie władze nie mają pojęcia, gdzie aktualnie przebywają jej wyborcy. Ponadto powstaje też pytanie o organizację wyborów na terenach wzdłuż linii konfrontacji z siłami rosyjskimi, a także o kwestie finansowania przyszłych wyborów, w tym pozyskiwania na nie środków za granicą” – powiedział rozmówca.
Według dr. Mahdy najsensowniejszym rozwiązaniem byłoby poprzedzenie wyborów ogólnoukraińską, włączając w to zagranicę, dyskusją o wyborach, w których zostałyby zaprezentowane stanowiska obecnych władz, opozycji i społeczeństwa obywatelskiego. „Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wyborów parlamentarnych w tym roku w Ukrainie nie będzie, dlatego że do połowy listopada obowiązuje stan wojenny” – zaznaczył politolog. Jak podkreślił, dla zdecydowanej większości obywateli Ukrainy ważniejsze od przeprowadzenia wyborów jest dziś pokonanie Rosji.