21 listopada po uroczystym wręczeniu dyplomu doktora honoris causa Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie profesor Józef Orczyk wygłosił wykład „Inwestycje społeczne jako warunek zrównoważonego rozwoju".
Szkoła Główna Handlowa w Warszawie (SGH) niewątpliwie należy od lat do grona najbardziej uznanych w świecie polskich uczelni. Przyznanie mi przez nią tytułu doktora honoris causa jest dla mnie wielkim wyróżnieniem i zaszczytem. Cenię go tym bardziej, że przez całe swoje zawodowe życie nie tylko wiele korzystałem z dorobku naukowego wybitnych uczonych, którzy w tej uczelni wykładali, ale też miałem szczęście przez 60 lat z niektórymi z nich współpracować. Do nich należy na pewno grono historyków gospodarczych, a szczególnie Profesor Zbigniew Landau.
Stworzyło mi to również okazję poznania przedwojennego dorobku Instytutu Gospodarstwa Społecznego (IGS). W latach 70. to okazja dość szerokiej współpracy z ówczesną Szkołą Główną Planowania i Statystyki (SGPiS) – głównie w zakresie metodyki kształcenia ekonomicznego oraz kształtowania kapitału ludzkiego. Tutaj mile wspominam zespoły pracowników Centralnego Ośrodka Metodycznego Studiów Ekonomicznych, Studium Pedagogicznego oraz zespoły kierowane przez Profesorów Alicję Sajkiewicz, Martę Juchnowicz i Kazimierza Makowskiego. Koniec lat 80. i cały późniejszy okres to współpraca z zespołem pracowników Katedry Polityki Społecznej i IGS. Tym właśnie osobom – jako inicjatorom rozważenia mej osoby jako kandydata do tytułu doktora honoris causa – chciałbym szczególnie podziękować. Należą do nich profesorowie Piotr Błędowski, Irena E. Kotowska i Maciej Cesarski oraz członkowie Kolegium Ekonomiczno-Społecznego SGH i Senackiej Komisji Nauki, którzy wsparli wniosek. Wyrazy wdzięczności pragnę też wyrazić recenzentom: Pani Profesor Gertrudzie Uścińskiej, Panu Profesorowi Jerzemu Hausnerowi i Panu Profesorowi Adamowi Kurzynowskiemu.
Wyrazy podzięki za życzliwość kieruję do wszystkich pracowników SGH, a o ich osobiste przyjęcie szczególnie proszę Jego Magnificencję Rektora Piotra Wachowiaka i członków Senatu SGH.
Merytoryczną część swego wystąpienia chcę poświęcić zmianom w polityce społecznej i ich potencjalnemu znaczeniu dla przyszłości. Racjonalne prowadzenie inwestycji społecznych to szansa stopniowej modyfikacji układu wartości społecznych, czyli przypisania większego znaczenia tym, które łączą się z pojęciem rozwoju zrównoważonego.
Zmiany świadomości społecznej są procesem nie tylko trudnym, ale i bardzo złożonym oraz zróżnicowanym. Świadomość celu określonych inwestycji pozwala na ukierunkowanie działań, dostrzeganie kontekstu szans i zagrożeń w każdej społeczności.
Ostatnie dekady cechuje wielość publikacji o problemach kontynuacji dotychczasowego modelu rozwoju społeczno-gospodarczego opartego na wzroście gospodarczym i globalnej konkurencji. Wyraża się to m.in. szerszym uwzględnianiem warunków rozwoju, szczególnie we wzroście popularności koncepcji wzrostu zrównoważonego – wyjaśnianie sprowadza się najczęściej do przypisywania odmiennego znaczenia układowi warunków na obecny i przyszły rozwój.
Ekonomia – zarówno jako nauka, jak i praktyka społeczna – jest obecnie pod coraz silniejszą presją ze strony zagrożeń i wyzwań ekologicznych, a w nieodległej perspektywie także cywilizacyjnych.
Mniej nagłaśnianym problemem jest konieczność przezwyciężenia inercji społecznej związanej z dotychczasową organizacją pracy. Chodzi tu nie tylko o nowe technologie w warunkach globalizacji i związany z nimi wzrost dochodu, w tym konsumpcji, ale też o innowacyjne koncepcje pracy zorganizowanej jako warunku sine qua non egzystencji oraz uświadamianie potrzeby innej instytucjonalnej koordynacji działań na rzecz adekwatnego kształtowania warunków i istoty pracy.
W XXI w. coraz częściej, zwłaszcza w społeczeństwach krajów wysoko rozwiniętych, dyskutuje się o problemach społecznych powstałych w następstwie wysokiej wydajności i dominacji rynkowego modelu rozwoju kapitalizmu, a także o związanym z nim indywidualizmie oraz konsumpcjonizmie. W niektórych kręgach poszukuje się optymalizacji wyboru rozwiązań korzystnych dla środowiska i integracji społecznej, choć w tym ostatnim elemencie szczególnych problemów nastręcza skala międzynarodowa, a tym bardziej globalna. W tym właśnie zakresie można odnotować obawy przed nieodwracalnym wzrostem entropii systemu, czego wyrazem jest materializacja ryzyka ESG1. Wychodząc poza nakreślone ramy mej wypowiedzi, sądzę, że potrzebna jest rewizja paradygmatu ekonomii głównego nurtu na rzecz adaptacji globalnego systemu społeczno-gospodarczego oraz uwzględniania w wyborach kierunku i zakresu preferencji dla środowiska naturalnego i integracji społecznej. Zresztą są one ze sobą powiązane, co nadaje im szerszy wymiar, ale i generuje konieczność uwzględniania specyfiki relacji.
Powracając do kategorii pracy, przyjmuję, że organizacja pracy stanowić będzie również w przyszłości podstawę jakości życia ludzi. Jednak na tle zachodzących zmian musimy odejść od wielu dotychczasowych stereotypów. Powoduje to narastanie niepokoju i niepewności przed wyborem określonej koncepcji, jej otwartej koordynacji. Wymaga to także modyfikacji kultury wzajemnych zależności i zobowiązań społecznych, w tym zwłaszcza rodzinnych czy sąsiedzkich. Dotyczy to też systemów motywacyjnych określających kryteria przyznania i otrzymania świadczeń w ramach dodatkowych form, np. zabezpieczeń egzystencji czy pomocy społecznej – często łączonych z pewnymi formami aktywności.
Zajmuje się tym polityka społeczna i związane z nią rozwiązania instytucjonalne. W ostatnich dziesiątkach lat przeszły one istotne przeobrażenia, polegające głównie na próbach godzenia zmian w sytuacji ekonomicznej z przekształceniami świadomości szerokich grup obywateli, ze szczególnym uwzględnieniem aktywnych zawodowo, a zwłaszcza zatrudnionych. W procesie tym można jednak wskazać cechy odmienności pozwalające na wyróżnienie pewnych etapów.
I tak o pierwszym, najdłuższym etapie możemy mówić jako o czasie, kiedy zgodnie z regułą Wagnera wzrost dochodu na mieszkańca łączył się ze stopniowym rozszerzaniem zakresu świadczeń społecznych. Można go określić jako okres celowego zaspokajania uświadamianych stopniowo potrzeb społecznych. Kreowały go głównie rozwiązania instytucjonalne odzwierciedlające odczytanie warunków konieczności, ale i możliwości do zaspokojenia określonego i akceptowanego zapotrzebowania społecznego (znalazło to wyraz m.in. w dok-trynie Keynesa).
Etap drugi to próby (czy niekiedy konieczność) wprowadzania korekt efektywnościowych do rozbudowanej sfery realizacji świadczeń społecznych (wpływ poglądów Schumpetera). Owocowało to modyfi-kacjami form i zakresu, a także metod realizacji (zwłaszcza finansowania) świadczeń. Wyraziło się to również zamrożeniem wzrostu udziału świadczeń w podzielonym dochodzie narodowym i próbami korekty (w oparciu o kryteria efektywnościowe) struktury nakładów oraz akcentowania w świadczeniach elementów aktywizacji do podejmowania pracy.
Od początku nowego tysiąclecia, głównie pod wpływem technologii, a zwłaszcza Internetu, świadomość społeczna obywateli oraz struktura kwalifikacyjna pracujących zaczęła ulegać istotnej zmianie. Postawiło to przed państwami (w tym przed polityką społeczną) nowe wyzwania, nadało jej charakteru zadań operacyjnych, spowodowało modyfikację zakresu świadczeń społecznych. Wyraziło się to wypracowaniem programów inwestycyjnych ułatwiających dostosowanie ludności do nowych warunków pracy. Programy te mają przygotować metaumiejętności potrzebne do radzenia sobie w warunkach stwarzanych przez nowe technologie, ograniczenia środowiskowe, zmiany demograficzne i inną organizację życia społecznego. W drugiej dekadzie XXI w. ten kierunek poszukiwań w polityce społecznej zyskał sobie miano nowego paradygmatu.
Polityczna siła inercji dotychczasowych rozwiązań kształtuje jednak nie tylko tempo, lecz także kierunki i zakres inwestowania w przygotowanie do funkcjonowania społeczności w nowych warunkach. Dopasowanie to przybiera postać różnych strategii. Wyraża się w preferowaniu zwiększenia inkluzji społecznej, poprawieniu sytuacji określonej warstwy czy grupy społecznej lub w celowym dostosowaniu społeczności do wymogów zmieniającej się gospodarki. W każdym przypadku łączy się to z działaniami mającymi na celu kreowanie potrzebnych umiejętności, w tym do utrzymania zatrudnialności. Umożliwia to pewną koncentrację środków, ale też wywołuje szerszy dyskurs społeczny dotyczący strategii, w tym zwłaszcza zakresu działania.
Konkretyzację działań najwyraźniej widać w zmianach przygotowania do pracy. W obecnych warunkach, gdy nadal zwiększa się wydajność pracy, rośnie wartość czasu pracy, a tym samym zmienia się zarówno znaczenie, jak i zasady realizacji pracy zorganizowanej. Indywidualizacja wykorzystania czasu ma też wpływ na stosunki pracy. Zyskuje na znaczeniu problem postępującej indywidualizacji z respektowaniem zasad dotychczasowej organizacji, pewnego przymusu pracy. Powstaje pytanie, jak umożliwić swobodę wyboru i konieczność realizacji niektórych prac, jak honorować gotowość do ich realizacji. Generalnie ważne staje się pytanie, w jakiej skali konieczne są zmiany w systemie motywacji członków społeczności do pracy i kto ma je kształtować. Dotyczy to przede wszystkim pracy w usługach, a zwłaszcza tworzenia tzw. dobra wspólnego w skali lokalnej czy regionalnej.
Wagę tego problemu podnosi fakt, że w miarę wzrostu wydajności pracy zorganizowanej coraz mniejszą część naszego życia stanowi formalne czy moralne zobowiązanie pracy – zwiększa się skala wyboru możliwości jej realizacji. Wystarczy tu policzyć lata życia ludzi i udział w nim edukacji, lat pracy zorganizowanej i lat życia na emeryturze. W rezultacie w krajach rozwiniętych w XXI w. społeczności produkcyjne stały się głównie społecznościami konsumentów, i to nie tylko towarów, ale i usług. Generuje to potrzebę wielu przewartościowań w kulturze życia społecznego. Zróżnicowana dynamika i skala odczuwanych zmian potęguje konflikty społeczne. Jednym z wyrazów tego konfliktu staje się konieczność doboru i modyfikowania znaczenia i kryteriów ekonomicznych w kształtowaniu oceny rozwoju, a zwłaszcza włączenia konsumentów w działania na rzecz ochrony środowiska i poprawę warunków życia ludności. Elementem tego procesu staje się zmiana stosunku do pracy własnej i cudzej, poczucie poszanowania wspólnoty i wzajemnych usług.
Warto tu raz jeszcze przypomnieć, że tzw. rewolucja przemysłowa to przede wszystkim wzrost wydajności pracy i podporządkowanie temu kryterium wielu instytucjonalnych rozwiązań. Zakorzeniło się ono mocno w świadomości społecznej, szczególnie wśród ekonomistów. Obecne zmiany w sferze pracy wymagają, ale i stwarzają okazję do pewnej modyfikacji tego poglądu, nadania mu szerszego sensu. Chodzi tu zwłaszcza o fundamentalny dla kapitalizmu element konkurencyjności gospodarczej, jego synchronizacji z zaufaniem i stabilnością pozapieniężnych relacji. Łączy się to również z poglądami na kształtowanie i wykorzystanie indywidualnej wolności ekonomicznej w dążeniu do wykorzystania swoich zdolności w ramach sprawiedliwości społecznej i dobra wspólnego2.
Niezależnie od różnorodnych długoterminowych zmian strukturalnych już obecnie modyfikacja organizacji pracy oraz świadomość rozwoju cyfryzacji i robotyzacji wymuszają poszukiwanie rozwiązań przejściowych. Dotyczy to szczególnie rosnącej grupy ludności o relatywnie niższym poziomie dochodów, niemającej większych szans awansu zawodowego. Łączy się to z coraz szerszym wykorzystywaniem pracy zadaniowej, zmiennej, obniżającej koszty, która często nie daje wykonawcom poczucia stabilizacji i poprawy sytuacji materialnej.
Liczebność i frustracja tej grupy ludzi skłania ich do popierania postulatów większej korekty podziału dochodu, tak aby uzyskać pewne zabezpieczenie bytu i szanse rozwoju – chodzi zwłaszcza o sytuację, w której wraz z brakiem pracy tracą związane z nią formy zabezpieczenia społecznego, muszą zmieniać kwalifikacje i warunki pracy, a w konsekwencji obniżać aspiracje swoje i rodziny. Nakłada to na politykę społeczną nowe cele i zadania, wymaga modyfikacji systemowej, możliwości ukierunkowania na ich znaczenie i szanse poprawy. Jej wyrazem stają się różne małe inwestycje społeczne. Ich konkretyzacja, ale i możliwość realizacji w skali regionalnej czy lokalnej nadaje im inny wymiar (np. budżety obywatelskie).
W odniesieniu do pracy inwestycje te powinny uwzględniać przynajmniej dwa kardynalne założenia:
- Zintegrowana praca stanowi nadal podstawę funkcjonowania całych społeczeństw czy społeczności lokalnych i dlatego proces przygotowania do niej stanowi najważniejszy długoterminowy cel społeczny.
- Aktualna diagnoza znaczenia poszczególnych zmiennych wskazanych na rysunku 1 nie może być podstawą do formułowania projekcji długookresowych – każdy wydzielony segment może mieć własną dynamikę, co powoduje konieczność weryfikacji jego znaczenia w stosunku do pozostałych i całego procesu pracy w dłuższym okresie.
Rysunek 1. Układy zmiennych wpływających na skalę pracy ludności
Źródło: opracowanie własne.
Zmiany charakteru pracy przy założeniu okresowej stabilności relacji układów są inicjowane głównie przez technologię i jej wdrażanie w warunkach rynkowych. W państwach demokratycznych wcześniej czy później nie tylko znajduje to wyraz w strukturze, wielkości i formach zatrudnienia, lecz także prowadzi do zmian politycznych i instytucjonalnych, a w konsekwencji w celach i formach realizacji polityki społecznej, a w jej ramach również w zakresie inwestycji społecznych dotyczących sfery pracy.
Ze względu na cel i zakres wykładu pomijam oddzielną analizę wpływu poszczególnych układów zmiennych – zawsze jednak trzeba mieć na uwadze, że długoterminowe przekształcenia w sferze pracy dokonują się zarówno pod wpływem technologii, jak i innych układów zmiennych, które kształtują sytuację ekonomiczną i społeczną.
Dla odczytania potencjalnego zakresu wpływu inwestycji społecznych w warunkach ograniczonej stabilizacji istotne znaczenie ma też dominująca ideologia. Określa ona paradygmat i wybór strategii wdrażania. Inaczej mówiąc, wpływa na interpretację kontekstu zmian w sferze pracy. Wyzwala aktywność stronników i realizatorów czy też bezpośrednich beneficjentów zmian, choć może to prowadzić do niedocenienia dynamiki zainicjowanego procesu, jego reperkusji ekonomicznych czy społecznych. Zróżnicowana refleksja społeczna w tym zakresie jest rzeczą naturalną, swoistą koniecznością, ale nie powinna prowadzić do zamazywania wartości celu zmian i pomijania ewentualnej ceny stagnacji. To ostatnie szczególnie dotyczy oceny warunków i zasad przygotowania do realizacji określonych inwestycji społecznych.
Historia dowodzi, że w dyskusjach o wyborze do realizacji takich czy innych projektów społecznych uzasadnienia ich racjonalności w kręgu tzw. kultury zachodniej szukamy głównie w argumentach, które mają swe źródło albo w konserwatyzmie, albo w liberalizmie.
W odniesieniu do pracy zwolennicy liberalizmu opowiadają się za rynkiem, tj. premiowaniem pracy poprzez płacę i świadczenia z nią związane. Zakłada to związek pomiędzy dochodem a czasem wolnym – indywidualne zachowania pracownika stymulowane są głównie swobodą wyboru i możliwościami pozyskania dochodu z pracy oraz systemem zabezpieczenia społecznego (np. wybiórczymi ubezpieczeniami, płacą minimalną, zasiłkami).
Konserwatyści z kolei akcentują w większym stopniu związek praw i obowiązków, czyli tworzenie kultury wzajemnych zależności i zobowiązań, szczególnie rodzinnych czy lokalnych. Systemy motywacyjne w tym ujęciu określają wyraźnie kryteria przyznawania świadczeń (np. zabezpieczeń egzystencji czy pomocy materialnej), często łącząc je z pewnymi formami aktywności.
Konsekwentne respektowanie zasad określonej ideologii, w zróżnicowanych warunkach praktyki społecznej, napotyka na rozliczne przeszkody, dlatego zwolennicy zmian wybierają często rozwiązania hybrydowe. Są one wyrazem aktualnych układów politycznych lub znaczenia inercji dotychczasowych rozwiązań. Stąd też warto przybliżyć środowisku ekonomistów pewne ustalenia z opublikowanego niedawno raportu The World Politics of Social Investment. W konkluzji przeprowadzonych przez wielu autorów badań redaktorzy wspomnianego opracowania doszli do wniosku, że można wyodrębnić pięć typów strategii reform polityki społecznej. Tylko w jednym z nich nie zostały uwzględnione inwestycje społeczne. Do tej grupy należą Grecja i Włochy oraz państwa tworzące tzw. Grupę Wyszehradzką. Reformy społeczne w tych państwach mają głównie charakter protekcjonistyczny. Wynika to zdaniem autorów przede wszystkim z tego, że w tych krajach nie wykształciła się dostatecznie wpływowa grupa światłych ludzi, którzy myślą w kategoriach konieczności przystosowania społeczeństwa do nieodległej już przyszłości. W państwach tych aktualne wydatki kompensacyjne realizowane w ramach polityki społecznej wyczerpują posiadane zasoby i brakuje ich na inwestycje społeczne. Utrudnia to utworzenie koalicji społecznej, która by sformułowała projekt i pozyskała środki dla odpowiednich inwestycji społecznych. Chodzi tu głównie o brak współpracy zwolenników zmiany społecznej z biznesem lub z organizacjami reprezentującymi pracowników.
Niekiedy w państwach tych (np. w Grecji, Słowacji) tworzone są tymczasowe koalicje pomiędzy przedstawicielami pracowników i niższą klasą średnią, jednak ich zdolność do opracowania, a tym bardziej do realizacji programów długofalowych inwestycji społecznych, jest bardzo ograniczona. Wykształceni przedstawiciele klasy średniej są w tych krajach nastawieni na utrzymanie w miarę komfortowej egzystencji – swoiste życie na koszt przyszłych pokoleń. W sumie powoduje to proces stagnacji społecznej, który prowadzi do stopniowej degeneracji środowiskowej i stagnacji ekonomicznej. Jest to najbardziej prawdopodobna konsekwencja realizacji polityki protekcji przez doraźne koalicje oraz braku kształtowania przyszłościowych inwestycji społecznych, jak np. w krajach nordyckich.
Opracowania zawarte w raporcie wyraźnie wskazują na różne cele i zakresy inwestycji społecznych w poszczególnych krajach. Nadają one polityce społecznej produktywno-rozwojowy charakter. Istotny wpływ na wybór kierunku i zakres inwestycji społecznych ma sytuacja polityczna i ekonomiczna kraju. Jedną z ważnych cech inwestycji społecznych jest to, że pozwalają one z jednej strony na zachowanie pewnej odrębności czy koncentracji działań, a z drugiej strony przygotowują warunki i potencjał do dalszych zmian.
Inwestycje społeczne rozpatruje się najczęściej z punktu widzenia potencjalnego wpływu na poprawę warunków i efektów pracy z uwzględnieniem:
- przyszłych pracowników – przewidując możliwości zatrudnienia, ale kształtując uniwersalne kwalifikacje i identyfikując przy tym talenty,
- rozwojowych pracowników – mobilizując ich do doskonalenia i poszerzania kompetencji oraz stwarzania warunków ich lepszego wykorzystania,
- zagrożonych pracowników, tj. takich, którzy w zmiennych warunkach chcą pozyskać lub utrzymać standardy umiejętności na poziomie tworzącym możliwości ich dalszego wykorzystania.
Polityka społeczna państwa ma w sferze pracy charakter ramowy, ale inwestycje społeczne pozwalają, aby ją ukierunkować instytucjonalnie lub regionalnie. Mogą to być strategie nastawione np. na wydajność czy jakość pracy, ale i na kształtowanie określonych umiejętności, na pewne aspekty inkluzji społecznej czy cechy zachowań pracowników wiążących ich z danym pracodawcą lub regionem.
Realizacja polityki inwestycyjnej w sferze pracy, tj. tworzenia i utrzymywania potrzebnych miejsc pracy, w poszczególnych państwach ma różny zakres i przybiera różne kształty. Łączy się z tworzeniem szacunku do pracy. Podstawę do ukształtowania stosunku do pracy tworzą działania związane z systemem edukacji. Nie chodzi tu tylko o umiejętności, ale i o kształtowanie relacji i poczucia odpowiedzialności za wykonanie zadań, uświadamianie konsekwencji i zależności. Inwestycje to nie tylko zmiany w tym zakresie, to nie tylko koncentracja na podnoszeniu poziomu i warunków (w tym na dostarczaniu pomocy do edukacji, wyżywienia czy odrabiania w szkole tzw. zadań domowych) edukacji w publicznych szkołach czy przedszkolach. Chodzi przecież
o kształtowanie współuczestnictwa, tj. o to, aby czas spędzony w szkole stanowił ważny etap rozwoju i przygotowania do życia społecznego, zawodowego i rodzinnego. Chodzi o warunki, które uczą konieczności kompromisu, ale i stwarzają okazję do ujawnienia słabych i silnych stron na tle grupy rówieśników.
Uwagi dotyczące państw nierealizujących inwestycji społecznych odnoszą się w dużej mierze do Polski, a więc kraju, gdzie formalnie podniesiono przeciętny poziom wykształcenia ludności, ale jednocześnie szkolnictwo publiczne na poziomie podstawowym i średnim ma coraz mniejsze możliwości realizacji swych funkcji społecznych i rozpoznawczo-dydaktycznych. Konieczność przebudowy systemu edukacji publicznej w Polsce staje się obecnie koniecznym warunkiem dalszego rozwoju. Warunkiem niewystarczającym samoistnie do generowania pozytywnych zmian, ale jednocześnie koniecznym, aby mogły się dokonać. Wymaga to zarówno środków finansowych i czasu, jak i dużych zmian organizacyjnych, elastyczności oraz przy¬gotowania kadr.
Osobnym problemem jest tu szkolnictwo wyższe. Moim zdaniem wymaga ono dalszych istotnych zmian, a szczególnie zwrócenia uwagi na odmienność kształcenia i doboru studentów czy kadry na studiach pierwszego i drugiego stopnia (nie mówiąc już o studiach doktoranckich czy innych, krótszych formach kształtowania kwalifikacji i kompetencji).
Społeczeństwo polskie, jeśli chce uczestniczyć aktywnie w kształtowaniu przyszłości, powinno zacząć od edukacji, od stopniowego uświadamiania sobie, że przyszłość to nie tylko robotyzacja i konsumpcja, nie tylko korzystanie z usług, lecz także ich świadczenie. Zmiana warunków życia i wzrastające znaczenie usług wymagają umiejętności komunikowania i zrozumienia wzajemnych zależności oraz związanej z tym odpowiedzialności, które są kształtowane przez świadczenia publiczne głównie w zakresie edukacji i zdrowia. Życie w społeczeństwie usług to również inna organizacja, inne zachowanie i poczucie wspólnoty. Społeczeństwa rozwijające poczucie włączenia to społeczeństwa o wysokiej stopie zatrudnialności, co łączy się z tworzeniem dobrych miejsc pracy, dzięki którym pracownicy mogą mieć poczucie przydatności i rozwoju. Jak pogodzić to z jakością, wydajnością pracy, ale też ze współpracą? Kwestia anonimowości wie¬lu usług wymaga stworzenia odniesienia do standardu ceny i ryzyka, znajomości procedur, ale i zaufania co do jakości. Usługi to aktywność oraz proces ciągłości kontaktów, przekształcanie ich w relacje, tworzenie pewnej sieci powiązań i zależności. Relacje usługowe mają różne formy, a tylko ich część (głównie relacje osobowe) łączy się z transferem własności.
Kształtowanie nowej cywilizacji pracy, opartej głównie na usługach instytucjonalnych, wymaga nowego pasma równowagi pomiędzy prawami jednostki wynikającymi z jej pracy a tym, co przeznacza na instytucje zabezpieczające standard życia i solidarność społeczną.
Uwagi końcowe
Państwa rozwijające się należały najczęściej do tzw. włączających, czyli tworzyły społeczeństwa integrujące. Praca jest lub może być ważkim czynnikiem integracji społecznej również w przyszłości. W warunkach poprawy standardu życia i rozbudowy systemu świadczeń społecznych zmniejsza się znaczenie przymusu pracy jako podstawy egzystencji i statusu społecznego, a na znaczeniu zyskuje tzw. norma inkluzyjności. Nakłada ona na społeczeństwo i jego instytucje obowiązek pomocniczości (subsydiarności) w stosunku do osób poszukujących pracy czy realizujących się już jako pracownicy.
Za wzrostem znaczenia pracy zorganizowanej w Polsce przemawia kilka przesłanek, jak choćby spadek bezrobocia czy zmniejszanie liczebności kohort wchodzących na rynek pracy. W istocie można twierdzić, że nakłada to na instytucje państwa i pracodawców pewne obowiązki w zakresie przygotowania do procesu przekwalifikowania pracowników lub wzbogacania pracy, zwłaszcza dla młodych. Instytucje powinny pomagać poprzez organizację badań preorientacyjnych, szkoleń, zachęt i ułatwień w podejmowaniu różnych form pracy.
Istotną rolę w przygotowaniu do podejmowania pracy odgrywa system edukacyjny. Powinna ona wzrosnąć, zwłaszcza w odniesieniu do rozpoznania potencjalnych możliwości i zainteresowań uczniów, w dążeniu do wyrównywania szans i ograniczania tzw. efektu św. Mateusza, czyli faktu wykorzystywania edukacji publicznej do utrzymywania pozycji już osiągniętych.
Wiadomo, że w szkole problem stanowi pogodzenie edukacji ogólnej, określenie momentu wyboru specjalizacji i dalszej edukacji oraz stworzenie możliwości rozwoju dla grup zainteresowań i integracji społecznej. Etapizacja i wydłużenie edukacji stwarzają lepsze szanse wyboru, a jednocześnie Internet oferuje dodatkowe szanse indywidualizacji kształcenia i samokształcenia, w tym również zawodowego. Istotą tego procesu powinna pozostać pełniejsza weryfikacja i niezamykanie dróg do podnoszenia czy uzupełniania kwalifikacji. Szkolnictwo powinno otworzyć się szerzej na różne formy kształcenia i integrację społeczną.
Generalnie chodzi o to, aby zachęcać do aktywności w podejmowaniu wszelkich form pracy – pewne elementy tego systemu zostały już stworzone poprzez podwyższanie płacy minimalnej czy stawki godzinowej i ulgi podatkowe dla młodzieży do 26. roku życia. Chodzi jednak o to, aby nie fetyszyzować walorów finansowych, lecz tworzyć warunki pozwalające na lepsze rozeznanie możliwości wykonywania satysfakcjonującej pracy niezależnie od stopnia włączenia się w rynek pracy. Aby takie zmiany wprowadzić, potrzebna jest elastyczna i uwzględniająca korekty w systemie i strukturze pracy wizja całego systemu edukacji. Jej realizacja to warunek rozwoju, na spełnienie którego potrzeba nie tylko czasu, ale i środków oraz konsekwencji. W tym zakresie Polska w ostatnich latach nie należy, niestety, do liderów. Wystarczy tu przypomnieć niedokończoną, jeśli chodzi o szkolnictwo zawodowe, reformę z 1998 r., nie mówiąc już o ostatniej „historycznej dobrej zmianie” z 2018 r., w której aby przywrócić kształcenie zawodowe, zmieniono ze szkodą dla niego cały system edukacji szkolnej.
Inwestycja społeczna łącząca indywidualny kapitał ludzki z kapitałem społecznym w systemie edukacji, a zwłaszcza dostosowanie jej do zmian w sferze pracy, jest moim zdaniem warunkiem koniecznym z odpowiednim wskazaniem ryzyka. Pytanie, czy znajdzie się siła polityczna, która podejmie się realizacji takiej długoterminowej inwestycji, pozostaje otwarte. Warto przypomnieć w tym przypadku zmodyfikowane motto raportu Klubu Rzymskiego: Po to, aby przetrwać, musimy uczyć się z przyszłości, a nie tylko z dnia wczorajszego. Mówię to jako historyk, który traktuje przeszłość nie jako zbiór wydarzeń, lecz jako nieliniowy proces rozwoju w różnych i zmiennych warunkach.
1 E – środowisko (environmental), S – społeczna odpowiedzialność (social responsibility), G – ład korporacyjny (corporate governance).
2 Wymaga to m.in. ciągłego śledzenia odmienności wpływu, jaki wywiera modyfikacja zakresu świadczeń instytucji związanych z zabezpieczeniem sytuacji materialnej różnych grup ludności w krajach rozwiniętych na ich uczestnictwo w pracy czy w życiu społeczności lokalnych.
Bibliografia3
- Acemoglu D., Robinson J.A., Dlaczego narody przegrywają, Zysk i S-ka, Poznań 2014.
- Andrałojć M., System wynagrodzeń. Uwarunkowania kulturowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, Poznań 2010.
- Baiocco S., Alcidi C., Corti F., Di Salvo M., Changing Social Investment Strategies in the EU, European Commission, Seville 2022.
- Banaszyk P., Deszczyński P., Gorynia M., Malaga K., Przesłanki modyfikacji wybranych koncepcji ekonomicznych na skutek pandemii COVID-19, „Gospodarka Narodowa” 2021, nr 1.
- Bednarski M., Arendt L., Grabowski W., Kukulak-Dolata I., Segmentacja rynku pracy w Polsce, Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Warszawa 2020.
- Czarnecki K., Political Party, Families and Students Social Rights, “Journal of European Social Policy” 2022, vol. 26, no. 1.
- Frydman R., Goldberg M.D., Ekonomia wiedzy niedoskonałej, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2009.
- Gardawski J., Wizje gospodarki dobrze urządzonej. Od „Robotników 1986” do polskich i niemieckich prekariuszy 2016–2017, Wydawnictwo Scholar, Warszawa 2021.
- Garritzmann J.L., Häusermann S., Pallier B. (Eds.), The World Politics of Social Investment, vol. 1: Welfare State in the Knowledge Economy, Oxford University Press, Oxford 2022.
- Garritzmann J.L., Häusermann S., Pallier B. (Eds.), The World Politics of Social Investment, vol. 3: The Politics of Varying Social Investment Strategies, Oxford University Press, Oxford 2022.
- Giddens A., The Third Way: The Renewal of Social Democracy, Cambridge University Press, Cambridge 1998.
- Grewiński M., Usługi społeczne we współczesnej polityce społecznej, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2021.
- Hausner J., Społeczna czasoprzestrzeń gospodarowania. W kierunku ekonomii wartości, Wydawnictwo Nieoczywiste, Warszawa 2019.
- Heilbroner R.L., Zmierzch cywilizacji biznesu, Logos, PWN, Warszawa 1988.
- Jessop B., The Changing Governance of Welfare: Recent Trends in Its Primary Functions, Scale, and Modes of Coordination, “Social Policy and Administration” 1999, vol. 33, no. 4.
- Jessop B., The Transition to Post Fordism and the Schumpeterian Workfare State, w: Towards a Post Fordist Welfare State?, R. Bur¬rows, B. Loader (Eds.), Routledge, London 1994.
- Koch M., Social Policy Without Growth: Moving Towards Sustainable Welfare States, “Social Policy and Society” 2021, vol. 21, no. 3.
- Kozek W., Rynek pracy. Perspektywa instytucjonalna, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2013.
- Kwiatkowski E., Przyszłość pracy – perspektywa makroekonomiczna, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego” 2022, nr 1(96).
- Lopez-Casasnovas G., Rivera B., Currais L. (Eds.), Health and Economic Growth: Findings and Policy Implications, MIT Press, New York 2015.
- Morel N., Palier B., Palme J. (red.), Polityka społeczna jako inwestycja. Współczesna polityka społeczna, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Warszawie, Warszawa 2015.
- Muirhead R., Just Work, Harvard University Press, Cambridge 2004.
- Orczyk J., Indywidualizacja i elastyczność. Nowa cywilizacja pracy?, „Polityka Społeczna” 2017, nr 8.
- Orczyk J., Przyszłość pracy w warunkach globalizacji – jej społeczne uwarunkowania – przypadek Polski, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego” 2022, nr 1(96).
- Piketty T., Kapitał i ideologia, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2022.
- Porter, M.E. (2001). Porter o konkurencji. Warszawa: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne.
- Rocki M., Czy nowe kierunki studiów są dowodem na innowacyjność szkół wyższych, „e-mentor” 2018, nr 3(75).
- Rocki M., Zatrudnialność absolwentów szkół wyższych, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego” 2022, nr 1(96).
- Suzman J., Praca. Historia tego, jak spędzamy swój czas, Zysk i S-ka, Poznań 2021.
- Weizsacker E.U., Wijkman A., Ejże! Kapitalizm, krótkowzroczność, populacja i zniszczenie planety. Raport Klubu Rzymskiego, Instytut Badań Stosowanych, Politechnika Warszawska, Warszawa 2018.
3 Uwzględnione zostały te pozycje, z których skorzystano w sensie ideowym.