Etos akademicki w czasach burzliwych

Grafika z napisem Etos akademiski w czasach burzliwych

Umiejętność profesjonalnej komunikacji internetowej, jaką zdobyliśmy z konieczności w pierwszych dniach pandemii, zaowocowała organizacją konferencji sieciowych, czyli webinariów. Dzięki tej możliwości udało się w stosunkowo krótkim czasie zorganizować spotkanie profesorów SGH i AE z Krakowa oraz zaproszonych gości z innych uczelni.

 

Temat webinarium brzmiał „Etos akademicki w burzliwych czasach”. Składało się ono z trzech części: wykładu wprowadzającego „Współczesne zagrożenia wobec wartości akademickich”, który wygłosiła dr hab. Beata Kowalska, prof. UJ, pełniąca funkcję Rzeczniczki Prawa i Wartości UJ, następnie odbył się panel dyskusyjny „Etos uniwersytecki: wczoraj i dziś” z udziałem prof. dra hab. Tadeusza Gadacza (AGH), dr hab. Joanny Hańderek, prof. UJ, i piszącego te słowa, którego moderatorem była prof. dr hab. Janina Filek (UEK), by na końcu oddać głos internautom zadającym pytania i dzielącym się własnymi uwagami.

Wszyscy mamy pewne intuicje na temat tego, czym jest etos, również w słownikach możemy znaleźć jego popularne definicje. Z głosów uczestników panelu mogliśmy dowiedzieć się więcej: mianowicie, że pierwotnie wyrażenie „etos” oznaczało dom, miejsce zamieszkiwania i porządek, jaki w nim obowiązuje.

Można zatem powiedzieć, że bycie u siebie, czyli w naszym przypadku na uczelni, wiąże się z przestrzeganiem norm powstałych na podstawie zgodnego rozumienia przyjętych wartości akademickich.

Wspólnota akademicka wypracowywała w długiej swej historii kodeksy starające się je zdefiniować, przy tym na tyle precyzyjnie, by uzyskały one zdolność operacyjną, tzn. pozwalały na kształtowanie naszego profesjonalnego zachowania. I to na różne sposoby. Pełnią one funkcję prewencyjną, ostrzegawczą, ukazując, na ile nasze przyszłe postępowanie może od nich odbiegać. Również pozwalają na stworzenie podstaw do podejmowania właściwych w sensie moralnym decyzji. I na koniec służą do oceny zdarzeń.

Ta ważna funkcja wartości akademickich zapisanych w kodeksach nie umknęła uwadze organizatorów webinarium. Wykorzystując sporządzoną na warsztatach pracowników SGH listę 15 najważniejszych w życiu uczelni wartości, zadano z kolei samym nauczycielom akademickim dwa pytania: jakie wartości należą do najbardziej istotnych i powinny być respektowane na uczelni oraz które są najsłabiej realizowane w praktyce życia akademickiego.

Jak wynikało z odpowiedzi, do kluczowych wartości zaliczono: prawdę, profesjonalizm, transparentność, uczciwość, szacunek i rzetelność. Natomiast do wartości, które niestety są najsłabiej realizowane w życiu akademickim, należą: odkrywczość, transparentność i współpraca.

Do niezmiernie interesujących i cennych należały zaprezentowane na webinarium rozważania na temat odróżnienia wolności akademickiej od wolności wypowiedzi.

Jak podkreśliła dr hab. Beata Kowalska, prof. UJ, różnica sprowadza się do tego, że każdy może formułować i wypowiadać dowolne, swoje opinie, oczywiście bez naruszenia prawa, natomiast akademików obowiązuje rzetelność wypowiedzi, czyli jej formułowanie na podstawie badań spełniających standardy naukowe, jak też wydawanie sądów opartych na wiarygodnych źródłach. Troska o prawdę i rzetelność i w tym przypadku staje się kluczowa dla oceny naszego profesjonalizmu.

Szczególnie dużo czasu uczestnicy webinarium poświęcili zagrożeniom, jakie stwarzają tytułowe burzliwe czasy dla etosu akademickiego.

Podkreślano zagrożenie wolności akademickiej, w tym autonomii uczelni, w obliczu postępującego procesu biurokratycznego menedżerskiego zarządzania nauką.

Uczestnicy webinarium zgodnie stwierdzili, że uczelnie nie mogą być zarządzane w sposób technokratyczny na wzór korporacji, w których chodzi przede wszystkim o osiągnięcie jak największej produktywności mierzonej w skali ilościowej, co w naszym przypadku rodzi nieakceptowalny przez środowisko syndrom punktozy. Ostrej krytyce zostały poddane te aspekty obecnej reformy, które przyczyniają się do narażania na szwank naszej uczciwości i rzetelności w obliczu presji na spełnianie wymogów zawodowych ustalanych przez ministerstwo.

Wedle uczestników webinarium uczelnia powinna na powrót stać się miejscem bezinteresownego poszukiwania prawdy, a nie zakładem produkującym sloty, jak i miejscem, w którym w relacjach mistrz-uczeń kształtuje się sylwetka młodego naukowca i studenta o wysokim poziomie etycznym.

Podkreślano również brak instytucjonalnej transparentności reguł oceny pracy naukowej, których obowiązywanie zostało zresztą ustalone ex post. Wszystko to prowadzi do trudności racjonalnej budowy ścieżki własnej kariery zawodowej i rodzi pokusę pójścia drogą ma skróty, która wiążę się zawsze z naruszaniem wartości akademickich.

Zagrożenia dla etosu akademickiego wynikają również z prób podporządkowania badań interesom korporacji i bieżącym wymaganiom polityki bez uwzględnienia ich skutków dla społeczeństwa.

Ostatnio zagrożeniem dla wartości akademickich staje się wielka pokusa wykorzystania coraz to nowych technik z zakresu informatyki, które umożliwiają nawet pisanie książek przez specjalne programy z tekstów zawartych w Internecie, i to w taki sposób, że ich wykrycie przez programy antyplagiacyjne staje się niemożliwe.

Wszystkie te zagrożenia dla etosu akademickiego są więc oznaką tytułowych burzliwych czasów, w jakich przyszło nam uprawiać badania naukowe i kształcić kadrę akademicką oraz studentów.

Stwarza to szczególną potrzebę uczciwości, rzetelności i poszanowania prawdy, a najszerzej ujmując – odpowiedzialnego działania, by etos akademicki nie utracił swego blasku, zaś nasze środowisko dalej cieszyło się zasłużonym prestiżem w społeczeństwie.

Wymaga zatem stałego rozwijania wrażliwości moralnej na wszelkie naruszenia wartości akademickich.

Ponieważ z braku czasu zabrakło podsumowania ze strony panelistów, na koniec pozwolę sobie zwrócić uwagę, że dyskutowane burzliwe czasy, w których przyszło nam utrzymać standardy etyczne społeczności akademickiej, są skutkiem – w mojej opinii – jednostronnego wdrażania w obszarze edukacji strategii tworzenia Społeczeństwa Opartego na Wiedzy. Jak wykazały głosy uczestników webinarium, sam rozwój wiedzy nie wystarczy, by w burzliwych czasach zachować wysokie morale kadry akademickiej, a nawet jego administracyjne zadekretowanie prowadzi do prób sprzeniewierzania się wartościom akademickim. Dlatego paradygmat Społeczeństwa Opartego na Wiedzy powinien ulec przekształceniu w wizję Społeczeństwa Opartego na Mądrości, dzięki realizacji której pięć naszych wartości – profesjonalizm, współpraca, uczciwość, szacunek i prawda – nie będzie podlegało możliwości instrumentalnego traktowania.