Historia (nie)jednego mentora i mentee

na grafice znajdują się dwie siedzące osoby

O Programie Mentoringowym Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie

Kacper jest młodym, zdolnym chłopakiem, który przyszedł na studia magisterskie do SGH, by zyskać wysokiej jakości wiedzę i rozpocząć karierę w warszawskim świecie finansów. Wybór padł na kierunek Finanse i Rachunkowość. Rozpoczął naukę i staż, ale okazało się, że to branża nie dla niego.

W międzyczasie dołączył do Programu Mentoringowego z pewnymi wątpliwościami, czy współpraca z mentorem może mu pomóc. Efekt współpracy z Piotrem, wiceprezesem wiodącej europejskiej digitalowej platformy motoryzacyjnej, przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. Na skutek dyskusji, wspólnej analizy celów, mocnych i słabych stron oraz, oczywiście, wątpliwości, czerpiąc przy tym z doświadczeń i wiedzy, którymi podzielił się mentor, Kacper podjął decyzję o zmianie kierunku swojej kariery o 180 stopni. Po skończonym licencjacie z finansów i dwóch stażach w bankach zrezygnował z pracy w branży finansowej. Przeszedł na e-biznes i rozpoczął pracę w branży IT, w szybko rozwijającej się firmie zajmującej się wdrażaniem systemów chmurowych.

Kacper zanim poznał swojego mentora, nie wiedział, w którym kierunku powinien się rozwijać. Dzięki udziałowi w programie odkrył, że satysfakcję w pracy dają mu współpraca z ludźmi, business development oraz kontakt z nowymi technologiami.

Piotr do programu przystępował z pytaniem, czy warto inwestować swój prywatny czas, by być mentorem dla studentów. O zdecydowanie pozytywnej odpowiedzi przesądziły korzyści, które zyskał. Znalazły się wśród nich możliwości: uzyskania bezpośredniej informacji zwrotnej od przedstawiciela młodszego pokolenia, usłyszenia, jak wygląda świat z perspektywy dwudziestokilkulatka, nawiązania kontaktów z innymi absolwentami, wsparcia w rozwoju przez innych mentorów i organizatorów.

Historii takich jak ta dotycząca mentoringowej współpracy Piotra i Kacpra jest tyle, ile mentorskich par. Z niektórych procesów wynikły zmiany obranych ścieżek, w innych przeciwnie – mentee upewnił się w dokonanym wyborze i eksplorował możliwości rozwoju w konkretnej branży. W jeszcze innych procesy zostały przerwane, ale nie były bezowocne – niektórzy mentee kontaktują się ze swoim mentorem po dłuższym czasie, by podziękować za to, co mówił, a czego sens zrozumieli nieco później.  

Zakończona 9 czerwca IV edycja Programu Mentoringowego SGH nie była zwyczajna, bo po raz pierwszy odbywała się w całości online. Uczestniczyły w niej 73 pary mentorskie. Taka inicjatywa niesie ze sobą wyzwania organizacyjne, technologiczne, prawne. Udało się nam na nie odpowiedzieć, choć może nie zawsze idealnie. Stosunkowo łatwe było zapewnienie wsparcia w postaci warsztatów i szkoleń – warsztaty wprowadzające do roli mentora i mentee, szkolenia z narzędzi mentoringowych, szkolenie ze storytellingu w mentoringu. Największym wyzwaniem było jednak budowanie relacji online – zarówno w wymiarze indywidualnym, tj. pomiędzy konkretnym mentorem a mentee, jak też w wymiarze grupowym, a więc pomiędzy mentorami oraz mentorami a mentees. Jednym z ważnych celów przyświecających programowi (poza wspieraniem studentów przez absolwentów) jest bowiem także integrowanie absolwentów oraz absolwentów ze studentami.

Prototypowaliśmy i sprawdzaliśmy różne rozwiązania, rozpoczynając od stworzenia podgrup mentorskich facylitowanych przez tych mentorów, którzy mają już kilkuletnie doświadczenie we współpracy z SGH przy mentoringu. Podgrupy dawały opcję spotykania się w mniejszym gronie, poddawania oglądowi realizowanych procesów mentoringowych, zbierania informacji zwrotnych i czerpania z doświadczeń innych, udzielały też wsparcia i stanowiły bezpieczną przestrzeń do poznawania się mentorów między sobą. Szczególną wdzięczność wyrażam ich opiekunom – Piotrowi Baranowiczowi, Halinie Brdulak, Agnieszce Ejsmont, Januszowi Górskiemu, Agnieszce Kuźmie-Filipek, Przemysławowi Lorancowi, Piotrowi Mecheckiemu, Marii Mickiewicz. Bez nich to po prostu by się nie udało.

Tworzyliśmy okazje do spotkań w szerszym gronie dla wszystkich zainteresowanych. Mając świadomość ogromnego zmęczenia i przesytu spotkaniami online, stworzyliśmy przestrzeń otwartą, do której można było dołączyć bez wcześniejszego uprzedzenia. Na „Spotkania przy kawie i herbacie”, odbywające się mniej więcej raz na miesiąc, zapraszaliśmy mentorów, a na wybrane – zarówno mentorów, jak i mentees.

Okoliczności zewnętrzne okazały się dla nas sprzyjające i po kilku miesiącach widzenia się tylko w okienkach Teamsów mogliśmy się spotkać na żywo, na zakończenie edycji. Hybrydowa formuła dała szansę i możliwość uczestnictwa w wydarzeniu również tym, którzy z różnych względów nie mogli się pojawić na kampusie SGH. Ci, którzy byli, nie kryli radości, mogąc zobaczyć się twarzą w twarz z drugą osobą ze swojej mentorskiej pary (czasem po raz pierwszy, od kiedy się poznali) i z innymi uczestnikami programu. My, organizatorzy, cieszyliśmy się razem z nimi. To wielka radość móc nie tylko wspierać i być świadkiem, ale i doświadczać korzyści płynących z Programu Mentoringowego – rozwija on bowiem zarówno mentorów i mentees, jak też nas samych. To prawdziwe „drzewo (mentoringowej) obfitości”.


JUSTYNA KOZERA, dyrektorka Centrum Kariery i Relacji z Absolwentami SGH

 

IV edycja Programu Mentoringowego SGH (grudzień 2020 r.– czerwiec 2021 r.) to:

  • formuła online;
  • 73 pary mentor–mentee;
  • „Spotkania mentorów (i mentees)
  • przy kawie i herbacie”;
  • warsztaty startowe i szkolenia rozwojowe;
  • sesja interwizyjno-superwizyjna dla mentorów;
  • cykliczne spotkania w podgrupach mentorów.