W 2022 roku szkoły wyższe zostaną poddane ocenie okresowej za 4 lata. Ocena przekładać się będzie albo i nie m.in. na finansowanie z budżetu państwa. Jednym z istotnych kryteriów oceny będą dokonania naukowe pracowników, w tym publikacje (artykuły i monografie). O parametryzacyjnej wartości artykułów decyduje przyznana czasopismu przez ministra edukacji i nauki liczba punktów. Ta punktacja tworzy państwowy ranking czasopism.
Decyzjami administracyjnymi poszerzana jest rozbieżność pomiędzy rankingami: państwowym a środowiskowym, opartym na renomie czasopisma, rzetelności recenzowania i naukowej wartości publikacji. W państwowym rankingu czasopismo Państwo i Prawo (nr 1 wśród czasopism prawniczych w Polsce) ma 70 pkt., a Polish Yearbook of International Law (nr 1 pod względem zasięgu międzynarodowego) – 40 pkt. Ranking państwowy tworzy nową rzeczywistość, w której te czasopisma są co najwyżej przeciętne na tle wielu pozostałych, aczkolwiek w środowisku naukowym nieznanych.
Ranking państwowy nie wywołuje ani zażenowania beneficjentów, ani głośnego protestu skrzywdzonych. Jest „wykaz” i tyle. Oczywiście, żal mi zarówno tych autorów, których dokonania naukowe zostały formalnie zdeprecjonowane, jak i tych ośrodków, których wysiłek nie przełoży się na sukces, ale aktualnie „taki mamy klimat”.
W 2021 r. nastąpiło znaczące przyspieszenie ogłaszania kolejnych Komunikatów Ministra Edukacji i Nauki w sprawie wykazu czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych zawierających punktację przyznawaną czasopismom. Powodów przyspieszenia minister nie podał. Kryterium podwyższania punktacji wydaje się oczywiste; czasopisma otrzymują więcej punktów, bo “im się po prostu należały”, jak w 2018 r. decyzję o przyznaniu nagród dla ministrów tłumaczyła ówczesna premier Beata Szydło. Przypuszczam, że celem zmian jest osiągnięcie przez wybrane szkoły wyższe pożądanych przez ministra wyników parametryzacji, czego dowodzi działanie prawa (punktacji) wstecz.
Po ogłoszonym 21 grudnia 2021 r. Komunikacie o zmianie i sprostowaniu komunikatu uwagę części Koleżanek i Kolegów i moją zwrócił jeden przypadek reakcji na podniesienie punktacji. A mianowicie, chodzi o reakcję redakcji czasopisma Pedagogika Katolicka na podwyższenie do 100 przyznanej liczby punktów (w wykazie z 1 grudnia 2021 r. było ich 40). Ta liczba punktów dowiodła tego, czego dowodzić nie trzeba. Pedagogika Katolicka jest wartościowym czasopismem naukowym, o randze międzynarodowej.
I wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że redaktorzy Pedagogiki Katolickiej po docenieniu wartości czasopisma ulegli, mam nadzieję, że tylko na chwilę, pewnej słabości. Otóż 22 grudnia, a więc zaledwie w dzień po Komunikacie, ogłaszając „miłą wiadomość” o uzyskaniu 100 punktów, poinformowali autorów, że „wymagania tekstów ulegają pewnej zmianie. Otóż teksty winny być oparte przede wszystkim na badaniach przeprowadzonych przez danego autora, a nie kopiowane z internetu czy innych źródeł. Teksty winny mieć charakter naukowy – ponadto są poddawane weryfikacji przez programy antyplagiatowe. Znacząca rolę będą nadal pełnić recenzenci, którzy zwracać będą uwagę na naukowy charakter tekstu”.
Apeluję do redaktorów i autorów Pedagogiki Katolickiej – zawróćcie z tej drogi! Publikować badania własne i na dodatek niekopiowane oraz naukowe może dowolne czasopismo, a Wy brońcie swojej specyfiki, idźcie dalej swoją drogą, która prowadzi Was na szczyt doskonałości naukowej!
prof. dr hab. Jerzy Menkes