Szkoła Główna Handlowa w Warszawie włącza się do akcji Różowa skrzyneczka i do walki z wykluczeniem menstruacyjnym. Organizator akcji, Fundacja Różowa Skrzyneczka, podkreśla, że podpaski i tampony to prawo, nie luksus.
„Naszym celem jest walka z wykluczeniem menstruacyjnym, zapewnienie szerokiego dostępu do bezpłatnych podpasek i tamponów w przestrzeni publicznej, a także dostęp do rzetelnej edukacji w zakresie miesiączkowania w szkole. Staramy się̨ o zniesienie tabu, którym obciążona jest w Polsce menstruacja, włączając do dyskusji zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Głośno mówimy o potrzebie ekologicznych i zdrowych rozwiązań na czas miesiączki” – tłumaczą na swej stronie internetowej organizatorzy.
Akcji przyświeca zasada: Weź, jeśli potrzebujesz. Podziel się, jeśli masz nadmiar!
Na początek w SGH zamontowaliśmy osiem różowych skrzyneczek w damskich toaletach w budynku G. Mamy nadzieję, że jak pomysł się przyjmie, będzie ich więcej.
Skrzyneczka nie powinna być pusta. Ważne jest, aby regularnie ją uzupełniać. Skrzyneczka wisi na takiej wysokości, by miały do niej dostęp osoby z niepełnosprawnością ruchową.
„Włączenie się SGH do akcji Różowa skrzyneczka wpisuje się w ideę zrównoważonego rozwoju, która zakłada, że każda organizacja powinna dbać o więcej niż tylko swój interes ekonomiczny. Akcja Różowa skrzyneczka to jeden z wielu przykładów społecznej odpowiedzialności naszej uczelni. Pomysł przyłączenia się do niej zaproponowała jedna ze studentek na serwisie społecznościowym rektora SGH, prof. Piotra Wachowiaka. A że interesujące pomysły czy szczytne inicjatywy chętnie wdrażamy w życie, i tym razem się nie wahaliśmy. Od razu podjęliśmy działania, bo cel jest ważny” – mówi kanclerz SGH, dr Marcin Dąbrowski.
Czy wiecie, że?
4 proc. Polek nie stać na zakup środków higienicznych; to prawie pół miliona kobiet. Z trudnościami spowodowanymi niedostępnością podpasek w instytucjach publicznych spotyka się jednak każda z nas – w szkołach, uczelniach, urzędach czy bibliotekach. 21% nastolatek musiało wyjść z zajęć szkolnych z powodu braku podpaski, 10% uczennic z powodu ograniczonego dostępu do podpasek w ogóle nie wyszło z domu. 42% rodzin nie rozmawia w domu o miesiączce, 43% nastolatek unika tematu okresu z ojcem (dane pochodzą z raportu z lutego 2020 r., przygotowanego dla Kulczyk Foundation).
„Pomysł Różowej skrzyneczki wziął się od tego, że podczas jednej z rozmów z moją siostrą zastanawiałyśmy się nad tym, czy kobiety w kryzysie bezdomności mają gdzie się umyć, gdzie zmieniają podpaski i czy w ogóle je mają. Sama idea wyszła więc od problemu z dostępnością do produktów menstruacyjnych u kobiet w bezdomności” – mówi Gazecie SGH inicjatorka akcji Adrianna Klimaszewska. „Gdy zawiesiłyśmy pierwszą różową skrzyneczkę w Centrum Praw Kobiet we Wrocławiu okazało się, że wykluczenie menstruacyjne nie dotyczy tylko kobiet w kryzysie bezdomności, ale tak naprawdę całej rzeszy różnych kobiet, czasem długotrwale, czasem bardzo krótko. Badania pokazują, że co 5. uczennica opuszcza w Polsce zajęcia z powodu braku podpaski. Każda z nas powinna mieć możliwość zaspokojenia swoich potrzeb fizjologicznych w miejscu edukacji. To przecież kwestia równego dostępu do edukacji dla każdej osoby” – wskazuje Klimaszewska.
Spośród uczelni do akcji Różowa skrzyneczka dołączyły: Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Warszawski i Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Skrzyneczki zostały też zamontowane na pojedynczych wydziałach w innych uczelniach w Polsce.
Jak Fundacja Różowa Skrzyneczka sprawdza, czy akcja działa?
„Wszystko opiera się na działaniach społeczności lokalnej. Jeżeli mówimy o +opiekowaniu się+ skrzyneczkami, to zachęcamy, by osoby, które zainicjowały funkcjonowanie skrzyneczek w swojej lokalnej społeczności, co jakiś czas zaglądały do skrzynek i dawały znać, kiedy są one puste. My dzisiaj niestety nie jesteśmy w stanie opiekować się każdą z nich, bo skrzynek jest prawie 3000. Dlatego akcja ta opiera się na społeczeństwie obywatelskim, które bierze sprawy w swoje ręce i zajmuje się skrzyneczkami” – wyjaśnia inicjatorka akcji. „ O pierwsze 20-30 skrzyneczek zabiegałyśmy same, m.in. w ośrodkach pomocy społecznej (…). Dziś to konkretne miejsca zgłaszają się do nas. Każdego dnia jest to minimum 10-20 miejsc – z prośbą o skrzyneczkę, o pokierowanie, jak włączyć się do akcji, albo z prośbą o wysłanie podpasek. Czekamy więc z otwartymi ramionami na kolejne zgłoszenia i staramy się, jak możemy, wspomagać” – podkreśla Adrianna Klimaszewska.
Jak działa Różowa skrzyneczka?
O każdą skrzyneczkę fundacja dba we współpracy ze społecznością lokalną. Każde miejsce z różową skrzyneczką fundacja umieszcza na mapie. Gdy skrzyneczki znajdą się w konkretnym miejscu, lokalizacja dołączana jest do różowej mapki. Fundacja informuje o miesiączce, walczy z menstruacyjnym tabu, prowadzi warsztaty.
Od grudnia 2019 r., kiedy zawisła pierwsza różowa skrzyneczka w Centrum Praw Kobiet we Wrocławiu, organizatorom akcji udało się umieścić w przestrzeni publicznej ok. 3000 różowych skrzyneczek. Różowe skrzyneczki znajdują̨ się̨ w szkołach podstawowych i liceach, bursach, placówkach edukacyjnych, szpitalach, Miejskich Ośrodkach Pomocy Społecznej, centrach aktywności lokalnej, siedzibach organizacji pozarządowych, urzędach i instytucjach, uczelniach, jadłodzielniach, kinach, bibliotekach, teatrach i muzeach. W akcję włączają̨ się̨ kolejne samorządy - Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk, powiat trzebnicki, Krotoszyn, Kołobrzeg, Olsztyn czy Legnica.