Ocena współpracy z Klubem Partnerów SGH.
Jak przez pryzmat czasu oceniamy współpracę z Klubem Partnerów SGH w kontekście efektów osiąganych przez przedsiębiorstwo? Czy współpraca w obszarze biznesowym może być porównana do wielofunkcyjnego treningu?
W biznesie jak i w życiu codziennym, na sali treningowej czy w relacjach z bliskimi wydaje nam się, że każdy nasz ruch czy działanie natychmiastowo implikuje efekt. Zwłaszcza że żyjemy w świecie, który wręcz galopuje z kosmiczną prędkością, zasypuje nas tysiącami informacji, w świecie, który nie śpi… Skoro tak, to logiczne wydawałoby się, że wystarczy wyjść z inicjatywą, rzucić pomysł, wykonać minimalny ruch, a cała reszta niczym efekt kuli śnieżnej w ekspresowym tempie poinformuje świat o naszym sukcesie.
Na wymierność efektów związanych ze współpracą z pewnością ma wpływ przyjęty przez firmę leitmotive, który sukcesywnie jest przekazywany studentom SGH. Weźmy np. firmę Deloitte, której motto brzmi „Zdrowe podejście do kariery”. Przyjmując to hasło jako motyw współpracy w ramach Klubu Partnerów SGH, firma postanowiła zadbać o bieżące dostawy jabłek dla studentów, wsparcie w odnowieniu sali gimnastycznej, a wydarzenia organizowane w Auli Spadochronowej obfitują w zdrowy akcent (np. koktajle czy świeże soki przygotowane na miejscu). Jednocześnie firma chętnie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, organizując warsztaty, webcasty czy szkolenia. Taka synergia działań to prosta – niekoniecznie łatwa – recepta na sukces!
Gdy idziemy na salę treningową, wiemy, że przecież po jednym treningu nie będziemy mogli się chwalić świetną kondycją i figurą. Mimo to następnego dnia wchodzimy na wagę z nadzieją, by stwierdzić, że ta nawet nie drgnęła. Czy bowiem jedna wizyta na siłowni zagwarantuje nam umięśniony brzuch i spektakularny spadek masy ciała? Gdzieś być może dopada nas głos zwątpienia, zadajemy sobie wówczas pytanie, czy to ma sens… Oczywiście istnieją takie obszary życia, gdzie akcja oznacza reakcję, jednak w wielu innych jest jeszcze jeden czynnik, który determinuje to, jakie efekty osiągamy. Tym czynnikiem jest czas.
Henrik Bunge, prezes szwedzkiej firmy Björn Borg, w myśl idei „przywództwa fitness” sukces w prowadzeniu biznesu postrzega jako rezultat ćwiczeń i pracy. Ten tandem stosujemy na co dzień we współpracy z naszymi partnerami z Klubu Partnerów SGH. Każdego dnia poszukujemy nowych obszarów do współpracy, planujemy nowe projekty, organizujemy wydarzenia i warsztaty, spotykamy się i dyskutujemy o planach rozwoju uczelni, o tym, jak wspólnie możemy kształtować przyszłą karierę naszych studentów. Często też wiele projektów realizowanych jest jednocześnie na skrajnie różnych płaszczyznach.
Czy widzimy efekty tych działań od razu? Nie zawsze możemy się pochwalić natychmiastowymi rezultatami, ale czy to oznacza, że nie było warto? Nie ma przecież łatwych zwycięstw!
We współpracy w naszymi partnerami stawiamy na długofalowe relacje, sukcesy – mniejsze lub większe – są owocem synergii naszych wspólnych działań, połączenia „pracy i ćwiczeń”. Wejście do Klubu Partnerów SGH wiąże się także z pewnego rodzaju odpowiedzialnością, odpowiedzialnością za rozwój studentów, bądź co bądź przyszłych pracowników. Jest to swego rodzaju inwestycja z odroczonym terminem zysku. Czy można wycofać wkład własny? Nie. Jeśli się wybierze jednak taki rodzaj inwestycji, minimalny wkład własny firmy partnerskiej może przynieść niespodziewanie hojne zyski w postaci odkrytych na uczelni talentów.
Czy porównanie biznesu do zajęć fitness lub treningu jest słuszne, czy nie, nie wiem, wiem jednak, że tak jak w sporcie ciężka praca daje efekty, tak i w Klubie Partnerów SGH praca i relacje budowane z partnerami przez lata również te efekty przynoszą. Jest to przedsięwzięcie, które pozwala nam nieustannie poszerzać horyzonty i stawiać poprzeczkę coraz to wyżej!
Patrycja Dutkiewicz, menedżer ds. relacji z biznesem, Centrum Współpracy z Biznesem SGH