O rektorskim projekcie „Centrum Studiów Ukraińskich w SGH” mówi jego kierownik prof. dr hab. Tomasz Szapiro.
Ewelina Kędzior: Panie Profesorze, po okresie intensywnej działalności w ciałach reprezentujących środowisko akademickie wobec władz startuje Pan z autorskim projektem.
Tomasz Szapiro: Tak, to efekt moich doświadczeń. W Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Narodowym Centrum Nauki przewodniczyłem komisjom zajmującym się międzynarodową współpracą, w tej kadencji w KRASP-ie (Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich) uczestniczę w pracach podobnej komisji i przewodniczę Zespołowi Antykryzysowemu, który od czasu wojny w Ukrainie działa łącznie z tą komisją. Ten już dwuletni intensywny okres zaowocował moim przeświadczeniem o potrzebie i celowości utworzenia Centrum, które będzie w stanie tworzyć naukowe analizy dotyczące relacji naszych krajów i ich uwarunkowań. Widzę, że tu i teraz, a wierzę, że także w przyszłości, uczelnia potrzebuje zespołu zdolnego do budowy analitycznie uzasadnionych rekomendacji dla współpracy ukierunkowanej na gospodarkę, naukę i kwestie społeczne.
Dlaczego Centrum Studiów Ukraińskich? Do tej pory trzy dekady był Pan związany z uczelniami kanadyjskimi intensywną współpracą, którą kontynuują z powodzeniem Pana wychowankowie.
Jakkolwiek potoczą się wydarzenia, Ukraina jest i będzie naszym sąsiadem. Skala dramatu w Ukrainie sprawia, że czujemy się odpowiedzialni za okazanie człowieczeństwa. Bezpośrednie sąsiedztwo dopełnia tę postawę obawami o bezpieczeństwo własne. Odpowiedzialności tej sprostaliśmy w Polsce w sposób bezprzykładny. Relikty trudnej przeszłości temu nie przeszkodziły. Upływający czas nakazuje teraz myśleć o przyszłości. Powstaje nowa odpowiedzialność – za racjonalne budowanie tej przyszłości. Potrzebne są rozumne strategie współpracy. A troska o bezpieczeństwo zmienia priorytety.
Te obserwacje dotyczą wielu instytucji, a jaka rola przypada uczelniom i w szczególności SGH?
W kształtowaniu przyszłości ogromną rolę odegra młoda generacja, jej wykształcenie, rozwój nauki, wolność od przesądów i zdolność do tworzenia kapitału społecznego. To jest odpowiedzialność uczelni w obu krajach, a zatem – bodziec także do rozwoju naukowej współpracy. Wykształcenie oparte o naukę to podstawa przygotowania przywódców zdolnych do kierowania projektami na każdym szczeblu odbudowy wolnej Ukrainy we współpracy z partnerami posiadającymi potrzebną do tego wiedzę. To fundament także dla kreowania przyjaznego i solidarnego sąsiedztwa. Wszystko to mieści się w misji SGH.
Jak będzie działało Centrum?
Tak naprawdę w trybie pro bono Centrum działa od marca 2023 roku. Z profesor Jewgeniją Poliszczuk (Yevheniia Polishchuk), która obecnie jest na stypendium Fulbrighta w MIT, opracowaliśmy analizę porównawczą systemów nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce i Ukrainie. Tekst został opublikowany w tomie o społecznych, ekonomicznych i geopolitycznych skutkach wojny w Ukrainie zredagowanym przez profesorów Dorotę Niedziółkę i Mariusza Próchniaka. Panie profesor Wiktorija Huroczkina (Viktoriia Hurochkina) i Wiktorija Janowska (Viktoriia Yanovska) w ramach Ukraińskiej Diaspory Naukowej w Polsce zorganizowały dla ukraińskich naukowców warsztaty adaptacyjne, w których także brałem udział. Szczególnym doświadczeniem było dla mnie wygłoszenie w trybie zdalnym otwartego cyklu wykładów o problematyce menedżerskiej w jednej z ukraińskich uczelni. Te obiecujące inicjatywy potwierdziły celowość takich aktywności, ale także potrzebę silniejszej infrastruktury organizacyjnej. Jednocześnie podjęliśmy współpracę merytoryczną.
Czego ta współpraca dotyczy?
Obecnie prof. Huroczkina zajmuje się identyfikacją barier w ekonomicznie racjonalnym wykorzystaniu kapitału ludzkiego uchodźców, a prof. Janowska analizuje strategie bilateralnej współpracy międzynarodowej i rolę trzecich stron w takiej współpracy. Oba kierunki badań mają oczywisty wymiar praktyczny. Profesor Poliszczuk z racji obowiązków związanych ze stypendium Fulbrighta pozostaje z nami w stałym kontakcie jako współpracownik zewnętrzny. Badaczki wnoszą do współpracy ważną wiedzę kontekstową dotyczącą funkcjonowania ukraińskich uczelni, pozyskiwania danych, identyfikowania rozbieżności systemowych. Mają też żywy kontakt z uczelniami ukraińskimi, ukraińskimi ciałami przedstawicielskimi, a także swoimi współpracownikami, studentami i doktorantami w Ukrainie.
Czyli formą organizacyjną dla Państwa działań stał się projekt rektorski…
Tak, w listopadzie 2023 roku Jego Magnificencja profesor Piotr Wachowiak bez zwłoki poparł moją propozycję, w grudniu wyszło rozporządzenie, a obecnie domykamy wszystkie kwestie administracyjne, ciesząc się zewsząd życzliwością i wsparciem na każdym etapie. Centrum startuje, zatrudniając dwie osoby z ukraińskim tytułem profesora na półetatach, i planuje organiczny rozwój w oparciu o uchodźców ukraińskich będących wysokiej klasy specjalistami, z doświadczeniem organizacyjnym i szerokimi kontaktami w Polsce, w Ukrainie i poza tymi krajami. W ten sposób został utworzony przyczółek – niewielka jednostka podległa rektorowi SGH zajmująca się badaniami naukowymi i konstrukcją oferty kształcenia oraz pozyskiwaniem finansowania dla tych aktywności. Takie cele wspierają aktywność wielu pracowników SGH zajmujących się już problematyką ukraińską, nie stając z nimi w kolizji ani ich nie dublując.
W jaki sposób wiedza oraz zdobyte doświadczenie zarówno prof. Huroczkiny, prof. Poliszczuk, jak i prof. Janowskiej wpisują się w cele i priorytety Centrum Studiów Ukraińskich w SGH? Jakie konkretnie korzyści przynosi taka specjalizacja w kontekście dążenia do rozwinięcia naukowej współpracy oraz wspierania procesów odbudowy i współpracy z Ukrainą?
Wszystkie te trzy osoby przed wojną kierowały zespołami naukowymi, zdobyły doświadczenie zagraniczne we współpracy z naukowcami z innych krajów, o czym mogłem przekonać się, opracowując różne tematy. Do tego potencjału trzeba dodać bardzo dobrą znajomość specyfiki ukraińskiej – nie tylko kultury i języka, ale także np. mechanizmów instytucjonalnych lub zasad organizacji projektów naukowych. Panie profesor prowadziły i prowadzą zdalnie zajęcia ze studentami, doktorantami oraz uczestniczą w konferencjach z referatami. W ich osobach pozyskujemy zarówno ambasadorki uczelni, jak i ich wiedzę ekspercką, która będzie bardzo pomocna w prowadzeniu badań i rozbudowie kontaktów naukowych.
Jakie korzyści widzi Pan Profesor w rozwijaniu międzynarodowej współpracy przez Centrum Studiów Ukraińskich w SGH zarówno dla uczelni, jak i dla szerzej pojętej społeczności akademickiej?
Internacjonalizacja jest dzisiaj narzędziem pracy badawczej. Nauka nieustannie poszerza obszar badań. Ekonomiści chcą zrozumieć coraz bardziej złożone fragmenty rzeczywistości gospodarczej. To wymaga łączenia zasobów, pozyskiwania środków, co łatwiej robić we współpracy, starannego doboru kierunków badań, co wymaga rzetelnej i krytycznej analizy, która znowu łatwiej i bardziej skutecznie przebiega w gronie międzynarodowym. Jestem fanem niemodnej dziś tezy, że w nauce zaczynać trzeba od zrozumienia, więc głównie skupiam się na pokonaniu barier w rozumieniu złożoności. Jedną z takich barier jest odmienność kultur etnicznych, kultur instytucjonalnych, naukowych czy zawodowych. Nasze aspiracje to pokonanie tych barier we współpracy naukowców polskich i ukraińskich i dzięki temu uzyskanie interesujących wyników i rekomendacji.
A jakie mają Państwo dalsze plany?
W marcu był to udział w ogólnokrajowej konferencji poświęconej współpracy międzynarodowej uczelni z trzema referatami poświęconymi zagadnieniom strategii współpracy naukowej w przypadku Polski, Ukrainy i Japonii, a więc krajów o wysokim zróżnicowaniu systemów prowadzenia badań i ich otoczenia. Dalsze plany przewidują kolejne publikacje naukowe, programy kształcenia, aplikacje projektowe, nawiązanie kontaktów z podobnymi jednostkami w kraju i instytucjami zagranicznymi. W jeszcze odleglejszej perspektywie celem jest utworzenie pełnowymiarowej jednostki organizacyjnej w strukturze uczelni. Na podstawie dotychczasowych sygnałów dotyczących integracji Ukrainy z Unią Europejską jestem ostrożnym optymistą. Optymistą, bo wiele podmiotów jest zainteresowanych działaniami związanymi z odbudową Ukrainy, a nasze instytucje, przedsiębiorstwa i uczelnie mają szansę, by odegrać wtedy ważną rolę. Ostrożnym, bo zajmie to dużo czasu. Wprawdzie racjonalne przygotowania wymagają czasu, ale to ciągle czas ryzyka. Generalnie, z punktu widzenia uczelni Centrum dążyć będzie do równoważenia swoich kosztów pozyskanymi środkami i efektem wizerunkowym oraz zwiększeniem potencjału międzynarodowej współpracy naukowej i biznesowej.
Czy planuje Pan podjęcie konkretnych inicjatyw ze strony SGH w celu zaangażowania studentów w rozwój naukowej współpracy oraz w kształtowaniu przyjaznego i solidarnego sąsiedztwa, uwzględniając rolę studentów jako przyszłych liderów i twórców kapitału społecznego?
Inicjatywy SGH są w rękach i głowach władz akademickich naszej uczelni. W mojej gestii są inicjatywy Centrum. Oczywiście, bardzo chcemy współpracować ze studentami polskimi, ukraińskimi i z innych krajów. Ponieważ zwierzyłem się już Pani ze swojego widzenia roli rozumienia procesów w jakimkolwiek rozwoju, więc chcielibyśmy rozpocząć taką współpracę odmiennie od typowych certyfikowanych zajęć – tu uczelnia ma znakomitą ofertę, a lepsze jest dobrego wrogiem. Dlatego nasze działania skupią się na włączaniu studentów do badań i organizowaniu spotkań mniej sformalizowanych związanych z misją Centrum, o której mówiliśmy.
Zaczęłam rozmowę od roli Pana Profesora w projekcie, więc i ostanie pytanie zamknę klamrą podobną, choć banalnie brzmiącą – co oprócz kierowania? Jak zamierza Pan w Centrum działać naukowo?
Po pierwsze, współpracuję z koleżankami. Każde z nas pisze jeden własny tekst i równolegle drugi tekst we współpracy. Po wtóre, moje osobiste zainteresowania są trochę związane z moją poprzednią naukową epoką, której – jak widać – nie mogę całkiem odrzucić. W ostatnim okresie obserwowałem wiele objawów działalności pozornej, uprawianej w różnej skali, ale zawsze w teatralnym stylu obśmianym w piosence Młynarskiego „Ludzie to kupią”. Działalność międzynarodowa to pole, które nie jest wolne od efekciarstwa. Dlatego ostatnio szczególnie interesują mnie twarde mierniki efektywności działalności międzynarodowej. W dodatku wpływ ewaluacji akademickiej aktywności na kariery to temat gorący w Europie, czego dowodzą dokumenty i działania EUA (European University Association), CoARA (Coalition for Advancing Research Assessment) i Magna Carta. W habilitacji zajmowałem się optymalizacją wielokryterialną, promowałem doktorów w tym obszarze, w KRASP-ie przewodniczyłem Komisji ds. Akredytacji i Rankingów, a obecnie w EUA jestem w roboczym zespole przedstawicieli narodowych konferencji rektorów zajmujących się tymi sprawami. Nic więc dziwnego, że problemy pomiaru efektywności nie dają mi spać, a z kolei dla Ukrainy jest to temat o kluczowym znaczeniu dla pozyskiwania środków oraz prawidłowego rozwoju.
Wiktorija Huroczkina
(Viktoriia Hurochkina) jest profesorem, doktorem nauk ekonomicznych (przedsiębiorczość i bezpieczeństwo ekonomiczne) na Państwowym Uniwersytecie Podatkowym w Ukrainie. Prezeska Fundacji „Ukraińska Diaspora Naukowa w Polsce” (2023). Adiunkt na Uniwersytecie Zielonogórskim. Gościnna badaczka Polskiej Akademii Nauk i Austriackiej Akademii Nauk (2022).
Jewhenija Poliszczuk
(Yevheniia Polishchuk) jest profesorem, doktorem nauk ekonomicznych (finanse), związana z Kijowskim Narodowym Uniwersytetem Ekonomicznym; stypendystka Fulbrighta na Massachusetts Institute of Technology (MIT), pełniła funkcję zastępcy ds. międzynarodowych szefa Rady Młodych Naukowców w Ministerstwie Edukacji i Nauki Ukrainy. Współzałożycielka ukraińskiej diaspory naukowej.
Wikotrija Janowska
(Viktoriia Yanovska) jest profesorem, doktorem nauk ekonomicznych (ekonomika transportu i zrównoważony rozwój) na Państwowym Uniwersytecie Infrastruktury i Technologii w Kijowie. Członkini zwyczajna Akademii Transportu Ukrainy. Wiceprezeska Fundacji „Ukraińska Diaspora Naukowa w Polsce” (2023). Gościnny pracownik naukowy Polskiej Akademii Nauk (2022).
Tomasz Szapiro
jest kierownikiem Ośrodka Studiów Ukraińskich SGH. Magister fizyki, doktor habilitowany nauk matematycznych, profesor nauk ekonomicznych. Rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie w latach 2012–2016. Adiunkt w Carlson School of Business na Uniwersytecie Minnesota. Obecnie przewodniczący Komisji Antykryzysowej w Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Były członek Rady Narodowego Centrum Nauki oraz Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Doświadczenie biznesowe zdobywał również w radach nadzorczych ING Banku Śląskiego oraz Aviva Investors Poland (szef Komitetu Audytu i Ryzyka).
EWELINA KĘDZIOR, współpracownik Zespołu prasowego, Biuro Rektora SGH