Gdzie warto szukać terenów inwestycyjnych w Polsce.
Każda firma będąca w fazie dynamicznego rozwoju staje wobec strategicznego wyboru miejsc, w których ma prowadzić działalność gospodarczą. Zachodzą tu zarówno okoliczności nakazujące wycofanie się z dotychczasowej lokalizacji, jak i poszukiwania nowego miejsca, właściwego z punktu widzenia skali, rodzaju i technologii używanej do produkcji oraz świadczenia usług.
Celem tego opracowania jest wskazanie gmin, które z powodu wysokich walorów lokalizacyjnych powinny być brane pod uwagę przez przedsiębiorstwa w procesie wyboru lokalizacji inwestycji.
W SGH od ponad 10 lat pod kierunkiem autorki tego artykułu prowadzone są badania atrakcyjności inwestycyjnej jednostek samorządu terytorialnego we wszystkich przekrojach terytorialnych, począwszy od szczebla gminy, przez powiaty, podregiony, województwa, po makroregiony. Badania te pozwalają na pomiar atrakcyjności inwestycyjnej dowolnej jednostki terytorialnej zarówno w ujęciu ogólnym, jak i w odniesieniu do głównych rodzajów inwestycji, czyli dla przemysłu, handlu i napraw, turystyki wraz z gastronomią, a także usług dla biznesu.
Do tego celu służy wskaźnik potencjalnej atrakcyjności inwestycyjnej PAI1, oparty na pomiarze głównych walorów lokalizacyjnych w postaci tzw. mikroklimatów: demograficznego, infrastruktury technicznej, infrastruktury społecznej, rynku zbytu oraz administracji.
Coroczne badania pozwalają na wskazanie miejsc, które w całym badanym okresie wyróżniają się pod względem atrakcyjności inwestycyjnej, jak również jednostek samorządowych, które dołączyły do grupy najbardziej atrakcyjnych w Polsce (rysunek 1).
Na podstawie dotychczasowych wyników badań nad atrakcyjnością inwestycyjną regionów można wskazać, że do najbardziej atrakcyjnych miejsc dla inwestycji należą duże miasta wraz z ich strefami podmiejskimi.
Na podstawie danych zgromadzonych w 2018 r. można stwierdzić, że wskaźnik potencjalnej atrakcyjności inwestycyjnej PAI1 GN na poziomie powyżej 150% średniej oceny dla wszystkich gmin w Polsce uzyskały łącznie 23 jednostki. Są wśród nich: m.st. Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Lublin, Białystok, a także miasta aglomeracji warszawskiej: Piastów, Pruszków, Legionowo, Ząbki, Mińsk Mazowiecki, Podkowa Leśna, gmina wiejsko-miejska Konstancin-Jeziorna oraz gmina wiejska Michałowice. W przypadku aglomeracji gdańskiej dołączył do listy Sopot, a w aglomeracji poznańskiej gmina wiejska Tarnowo Podgórne. Spośród miast konurbacji górnośląskiej na liście znalazły się Chorzów i Świętochłowice. Z innych regionów Polski znakomity wynik uzyskały także gminy o funkcjach przemysłowych: gmina wiejska Kleszczów zawdzięczająca swoje walory specjalizacji górniczo-energetycznej oraz miasta: Płock, Lubin i Świdnica.
Badania nad atrakcyjnością inwestycyjną regionów prowadzone systematycznie od ponad 10 lat w SGH wskazują, że wśród jednostek samorządu terytorialnego szczebla gminnego w sposób trwały wyróżniają się duże miasta i aglomeracje miejskie. Wybijają się także gminy posiadające tereny inwestycyjne w specjalnych strefach ekonomicznych.
Następuje wyczerpywanie się rezerw rozwojowych dużych i średnich miast. Walorów lokalizacyjnych nabierają ośrodki mniejsze, położone w sąsiedztwie szlaków komunikacyjnych, z uwagi na dostępność do terenów inwestycyjnych i niższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej.
Duże aglomeracje, szczególnie warszawska i katowicka, królują wśród wszystkich gmin w Polsce pod względem oceny atrakcyjności inwestycyjnej. Są one na rysunku zaznaczone ciemnozielonym kolorem (klasa A). Zasięg przestrzenny tych swoistych wysp powiększa się wraz z poprawiającą się siecią dróg i zagospodarowaniem terenów wzdłuż szlaków komunikacyjnych. Na uwagę zasługują także oferty inwestycyjne w gminach, gdzie powstały lub powstaną w najbliższej przyszłości węzły autostrad. Można się zatem spodziewać, że inwestorzy rozważą pod inwestycje tereny o szczególnie dużych walorach komunikacyjnych. Pod tym względem wyróżnia się zwłaszcza gmina Stryków, gdzie przetną się trzy autostrady. Mimo miejsko-wiejskiego charakteru osiągnęła ona klasę B, czyli ocenę bardzo dobrą.
Cenne walory lokalizacyjne mają także gminy położone wzdłuż autostrad i dróg szybkiego ruchu lub obwodnic dużych miast, np. Rokietnica i Tarnowo Podgórne położone wzdłuż zachodniej obwodnicy Poznania (klasa A), w powiecie żyrardowskim Radziejowice (klasa B), gdzie trwa rozbudowa drogi krajowej nr 8 do parametrów drogi ekspresowej. W okolicach Wrocławia podobnych przykładów dostarczają gminy miejskie Oława i Kąty Wrocławskie (zjazdy z autostrady A4).
Inwestorzy powinni też dostrzec szanse rozwojowe gmin objętych specjalnymi strefami ekonomicznymi. Wprawdzie obecne rozwiązania prawne będą stwarzać możliwości wyrównania zachęt finansowych dla całej Polski, jednak z powodu dobrego przygotowania terenów inwestycyjnych włączonych do stref ekonomicznych, ich uregulowanego statusu prawnego, często ponadprzeciętnego zainwestowania infrastrukturalnego i już istniejącej znakomitej opieki nad inwestorem oferta stref ekonomicznych z pewnością nadal zasługuje na uwagę. Do gmin najbardziej atrakcyjnych, które zarazem na swoim terenie posiadają tereny objęte strefami ekonomicznymi, można zaliczyć te położone w pobliżu dużych miast lub w okręgach przemysłowych, np. Jelcz-Laskowice.
Specjalne strefy ekonomiczne odgrywają znacznie większą rolę w przyciąganiu inwestycji czy dokonywaniu reinwestycji, niż to się powszechnie uważa, gdyż w oficjalnych statystykach wykazuje się jedynie nakłady inwestycyjne i miejsca pracy firm, które mają ważne zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej na preferencyjnych warunkach. Nierzadko po upływie tego czasu firmy pozostają w strefach, dalej tworząc swoje łańcuchy dostaw i powiązania kooperacyjne. W ten sposób generuje się nowe miejsca pracy, czemu towarzyszy wzrost przedsiębiorczości i wzrost dochodów dla okolicznej ludności. Jeśli zatem podstrefy ekonomiczne oferują tereny inwestycyjne, warto się nimi zainteresować. Według stanu na 31 grudnia 2017 r. specjalne strefy ekonomiczne obejmowały tereny zlokalizowane w 181 gminach miejskich oraz 305 gminach wiejskich i miejsko-wiejskich, co stanowiło blisko 20% wszystkich gmin w Polsce. Część z nich to gminy o najwyższych klasach atrakcyjności inwestycyjnej, dlatego można je rekomendować jako miejsce dla nowych inwestycji oraz inwestycji modernizacyjno-odtworzeniowych. Dotyczy to szczególnie gmin w sąsiedztwie aglomeracji wrocławskiej oraz Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego.
Badania wskazują także na istnienie gmin, w których zanotowano ponadprzeciętny rozwój lokalny mimo niskiej oceny atrakcyjności (klasa E lub D). Należą do nich m.in. gminy wiejskie: Masłowice, Trzebieszów, Kościelec, Kawęczyn, Mieścisko, Radowo Małe, Zawonia, Cisek, Żarnów, Czerwin, Łoniów oraz gminy miejsko-wiejskie Drzewica i Wyśmierzyce. Gminy te są wprawdzie położone nieco dalej od dużych miast, choć zwykle w izochronie 60 min czasu dojazdu do pracy, ale odznaczają się wolnymi terenami pod inwestycje. Ich szansa jest tym większa, im bardziej wyczerpują się rezerwy gruntów inwestycyjnych w najbliższych aglomeracjach. Wyróżniający się rozwój takich gmin w latach 2008–2015 ma wpływ na atrakcyjność inwestycyjną i zapewne w niedługiej przyszłości będziemy mogli zauważyć awans tych gmin na mapie atrakcyjności.
Podsumowując, mapa atrakcyjności inwestycyjnej nie zmienia się gwałtownie z roku na rok. Dlatego nadal najlepszymi miejscami do inwestowania będą:
— duże aglomeracje, szczególnie ich strefy podmiejskie rozszerzające się stosownie do rozwoju sieci transportowej, dotyczy to także aglomeracji i miast wojewódzkich Polski Wschodniej;
— tereny inwestycyjne w specjalnych strefach ekonomicznych, zwłaszcza położonych w gminach o tradycjach przemysłowych, turystycznych lub pełniących funkcje węzłów komunikacyjnych.
Należy jednak zwrócić uwagę na wyczerpywanie się rezerw rozwojowych dużych miast i miast średniej wielkości, zwłaszcza o ekstensywnym zagospodarowaniu przestrzeni. Nabierają natomiast walorów lokalizacyjnych ośrodki mniejsze, szczególnie położone w sąsiedztwie szlaków komunikacyjnych, gdzie dostępność do terenów inwestycyjnych i niższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej przyciągają inwestorów.
SZUKASZ WIĘCEJ PODOBNYCH ARTYKUŁÓW?
Artykuł jest częścią wydania specjalnego Gazety SGH (346) Insight 2018.