Jerzy Konopczyński (1901–1944) – pirotechnik, absolwent i wykładowca WSH, bohater powstania warszawskiego
78 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku o godz. 17.00 ludność Warszawy podjęła heroiczny bój o wyzwolenie stolicy z rąk okupanta. Chociaż powstanie warszawskie zostało brutalnie zdławione, a miasto zrównane z ziemią, pamięć o bohaterach tamtych dni jest wciąż żywa. Wśród nich był Jerzy Konopczyński „Wiktor”, pirotechnik ze zgrupowania „Róg”, absolwent i wykładowca ówczesnej Wyższej Szkoły Handlowej, dzisiejszej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jego historię oraz pamiątkowe miejsca na mapie Warszawy, związane z działalnością powstańczą Konopczyńskiego dziś, w 78. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, w Gazecie SGH przybliża dr Paweł Tanewski, kustosz w Bibliotece SGH.
Konopczyński, Jerzy (1901–1944)
Była połowa sierpnia 1944 roku. W hali targowej na Świętojerskiej 4/6 roztaczał się surrealistyczny widok. Grupa młodych, atrakcyjnych kobiet, może nawet dziewcząt, przyciągała wzrok urodą i włosami „przyprószonymi” siwizną. Coś zupełnie nienaturalnego, zważywszy na ich wiek. Wszystkie pozostawały takie srebrzyście białe i jakby się umówiły na jakieś fantastyczne przedstawienie. I rzeczywiście uczestniczyły w spektaklu, właściwie dramacie, tyle że całkowicie realistycznym pod tytułem produkcja granatów dla oddziałów AK walczących na Starym Mieście. Siwiznę powodował pył aluminiowy używany do fabrykacji. Pracowały w skupieniu. W chwilach przerw młode pracownice powracały do normalnej służby łączniczek i sanitariuszek. Biegały z meldunkami, pełniły dyżury w szpitalach, ściągały rannych z pola walki1. Wiele z nich poległo lub odniosło ciężkie rany. Produkcję granatów i butelek zapalających zorganizował podporucznik Jerzy Konopczyński „Wiktor”, dowódca grupy pirotechnicznej przydzielony przez dowództwo AK do 104 kompanii Związku Syndykalistów Polskich wchodzącej w skład zgrupowania „Róg”, dowodzonego przez Stanisława Błaszczaka „Roga” (1901–1983)2. Zgrupowanie „Róg” toczyło w dniach powstania zacięte boje o Zamek Królewski, katedrę Świętego Jana, a także broniło licznych redut dzielnicy staromiejskiej.
Dawne hale przy ul. Świętojerskiej źr. https://www.warszawa1939.pl/
Grupę pirotechników utworzył Konopczyński już na samym początku powstania. Początkowo składała się z 10 żołnierzy, ale później znacznie się rozrosła. Składała się z chemików, w tym chemika-kosmetyka, zawodowego pirotechnika, sapera i innych specjalności. Zaczęto od butelek zapalających, łatwiejszych w produkcji niż granaty, co zaproponował porucznik Witold Potz „Koperski” (1917–1985), który dla lepszego zamaskowania działalności konspiracyjnej prowadził podczas okupacji rozlewnię octu3, posiadał zatem odpowiedni kapitał początkowy w postaci butelek. Później butelek zaczęło brakować, ale dostarczali je jakimś cudem sami mieszkańcy wydobywając je z piwnic i schowków, korzystający z dożywiania organizowanego przez 104 kompanię i w ten sposób odwdzięczający się za pomoc w przetrwaniu trudnych dni. Potem ruszyła produkcja granatów zbliżonych do typowych, do której wykorzystywano trotyl pozyskiwany z licznych niewypałów. Ich rozbrajaniem zajmowali się jeńcy niemieccy pracujący szybko, chętnie i bardzo fachowo4.
Mur pamięci o poległych powstańcach w Muzeum Powstania Warszawskiego | fot. dr Paweł Tanewski
Granaty pełniły bardzo ważną rolę. Na początku powstania żołnierz posiadający jeden, jedyny grant, znajdujący się w dogodnej pozycji do ataku, bał się go użyć, by po chwili nie zostać całkiem bezbronnym. Dzienna produkcja granatów wahała się w zależności od możliwości pozyskiwania materiałów. Przez ręce srebrzystych aniołów przechodziło średnio 120 sztuk różnego rodzaju małych pojemników metalowych, czyli granatów wytwarzanych np. z ciętych kawałków rur, ale bywało, że produkcja spadała do 80 lub skokowo wzrastała do 150 sztuk. Wtedy ogłaszano powszechną mobilizację. Żeński oddział wydzielony pracował z poświęceniem pomimo dużego ryzyka ciężkiego kalectwa lub śmierci w wyniku przypadkowego wybuchu5. Ważną rolę w powstańczej fabryce uzbrojenia odgrywali też miejscowi rzemieślnicy o złotych rękach i wielkiej pomysłowości, potrafiący wytworzyć niemal wszystko i ze wszystkiego łącznie z naprawą uszkodzonych karabinów niemieckich6.
Całości doglądał, jak najlepszy menedżer w fabryce uzbrojenia, podporucznik Jerzy Konopczyński „Wiktor”. Granaty Konopczyńskiego czasem niestety zawodziły w walce, zwłaszcza zapalniki, działające z nadmiernym opóźnieniem7. Trzeba jednak brać pod uwagę wyjątkowo trudne, czy wręcz improwizowane warunki w jakich pozyskiwano niezbędne materiały, a następnie je produkowano.
W ostatnim dniu powstania na Starym Mieście, 31 sierpnia 1944 roku, podporucznik Konopczyński „Wiktor”, wraz z kilkoma najbardziej doświadczonymi pirotechnikami, których doświadczenie postanowiono wykorzystać w dalszych zmaganiach, uzyskali przepustki i weszli do kanału na Placu Krasińskich. Konopczyński dotarł do Śródmieścia, gdzie później został ranny8.
Na zdjęciu kanał ewakuacyjny ze Starego Miasta, ul. Plac Krasińskich w Warszawie | fot. dr Paweł Tanewski
Jerzy Konopczyński urodził się w Warszawie, ale wychowywał się rodzinnym majątku swojej matki, Felicji na Białorusi. Początkowo uczył się w 6 gimnazjum państwowym w Petersburgu, gdzie zastał go wybuch rewolucji bolszewickiej9. Maturę jednak zrobił już w Warszawie w 1922 roku w praskim gimnazjum im. Władysława IV, łącząc naukę z działalności harcerską, rozpoczętą już w Petersburgu. Na rok przerwał naukę w gimnazjum i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku, walcząc w pułkach artyleryjskich10. Utrzymywała go matka, urzędniczka pracująca w Warszawie, mieszkająca na Stalowej11. Jaki los spotkał jego ojca, inżyniera chemika Emila Konopczyńskiego nie wiadomo. Można jednak przypuszczać, że z dawnego majątku na Białorusi nic już nie pozostało.
Fotografia wnętrza indeksu studenckiego Jerzego Konopczyńskiego | Archiwum SGH
Dalszy etap edukacji młodego Konopczyńskiego to studia w WSH i praca w Urzędzie Emigracyjnym w Ministerstwie Pracy i Opieki Społecznej, która pozwoliła mu na gruntowne poznanie koniunktur emigracyjnych i napisanie w 1927 roku pracy dyplomowej „Badania nad powojenną emigracją do Palestyny. Socjalno-Demograficzna charakterystyka”12, opartej na obszernym materiale statystycznym i źródłach oraz komentarzach pochodzących nie tylko z urzędu, w którym młody ekonomista pracował, ale także polskiego MSZ i danych władz palestyńskich13, czyli urzędów żydowskich działających z upoważnienia Brytyjczyków sprawujących zwierzchnią kontrolę nad Palestyną, tzw. mandat. Z pracy Konopczyńskiego jasno wynikało, że w latach 1920–1926 do Palestyny przybyło z różnych krajów prawie 94 tysiące osadników, z czego ponad 40 tysięcy z Polski14. Najwięcej pochodziło z województwa warszawskiego. Przeważali, aczkolwiek nieznacznie, młodzi, samotni mężczyźni15. Skład społeczny emigracji zmieniał się. O ile w początkowym okresie dominowali stosunkowo niezamożni, czy wręcz biedni robotnicy i rzemieślnicy, to później emigrację z Polski do Palestyny, zwłaszcza w okresie największego jej nasilenia, w latach 1924–1925, zdominowali przedstawiciele klasy średniej, którzy opuszczali Polskę dysponując pewnym kapitałem. Deklarowali się jako handlowcy lub osoby pragnące dołączyć do swych rodzin już osiadłych w Palestynie16. Konopczyński wyjaśniał to zjawisko, wielkim kryzysem budowlanym jaki wybuchł w tym czasie w wyniku spekulacyjnych inwestycji związanych z błyskawicznym powstawaniem Tel Avivu. Bezrobocie w branży budowlanej oddziałujące na całą gospodarkę społeczności żydowskiej sprawiło17, iż bardziej potrzebni z punktu widzenia władz palestyńskich stali się ludzie z własnymi zasobami finansowymi koniecznymi dla ogólnej poprawy koniunktury gospodarczej i wyjścia z kryzysu. Tytułem uzupełnienia warto dodać, że właśnie w latach 1924–1925 wyruszyła z Polski do Palestyny alija, czyli fala emigrantów żydowskich powracających do ziemi swych starożytnych przodków, spowodowana wielkim kryzysem gospodarczym w następstwie reform finansowych dokonanych w 1924 roku przez rząd Władysława Grabskiego (1874–1938).
Po dyplomie w WSH uzyskanym w 1927 roku, Konopczyński został asystentem profesora Maurycego Chorzewskiego (1862–1944). Na krótko, bo tylko w latach 1928–193019. Prowadził zajęcia z nauki i handlu20. Później pracował w różnych urzędach centralnych: Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolnych, Państwowych Zakładów Przemysłowo-Zbożowych21. Okresowo przechodził też przeszkolenia wojskowe stopniowo awansując do stopnia podporucznika rezerwy artylerii. Ostatnie szklenie odbył w lutym i marcu 1939 roku22.
W roku 1938 Jerzy Konopczyński wystąpił o nadanie mu odznaczenia do Komitetu Krzyża i Medalu Niepodległości. Medal Niepodległości (odznaczenie niższe rangą) lub Krzyż Niepodległości (odznaczenie wyższe) nadawano w okresie międzywojennym za udokumentowany i znaczący udział w walkach o odzyskanie niepodległości przed 11 listopada 1918 roku. Za taki uznał Konopczyński swoją działalność w Hufcu Harcerskim w Petersburgu w od kwietnia 1916 roku do listopada 1918 roku, w którym dowodził plutonem składającym się z dzieci robotników i rzemieślników. Został nawet z tego powodu na krótko uwięziony przez bolszewików. Otrzymanie odznaczenia wiązało się z pewnymi przywilejami i korzyściami finansowymi. Niestety Komitet odrzucił wniosek Konopczyńskiego23.
Dokument potwierdzający odrzucenie wniosku o przyznanie odznaczenia Krzyża i Medalu Niepodległości.
Po kapitulacji powstania Konopczyński dołączył do grupy cywilnej ludności opuszczającej miasto. Rozpoznany przez jednego z Niemców został wyciągnięty z kolumny i rozstrzelany 5 października 1944 roku24.
Spacer śladami zgrupowania „Róg”
Dziś, po wielu latach, jakie upłynęły od opisywanych wydarzeń trudno już odczuć atmosferę międzywojennej Polski i powstania warszawskiego. Może jednak warto czasem odbyć spacer po Starym Mieście przypominający o uczestnikach dawnych walk. Miejscem doskonale znanym jest oczywiście Plac Krasińskich i Pałac Rzeczypospolitej, na którego frontonie znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona zgrupowaniu „Róg”:
Warto też na chwilę przystanąć na rogu Długiej i Placu Krasińskich, gdzie na trotuarze zaznaczono trasę przebiegu kanału oznaczającego dla wielu ratunek i jedyną drogę ewakuacji ze Starego Miasta w ostatnich dniach sierpnia 1944 roku.
Niech przynajmniej na chwilę wzrok nasz zatrzyma się na pomniku powstania warszawskiego:
Nieco dalej znajduje się ulica Świętojerska, na której próżno szukać śladów dawnej zabudowy miejskiej. Do nieistniejącej hali targowej nie wejdziemy, oczami wyobraźni raczej nie zobaczymy pięknych dziewcząt. Możemy tylko popatrzeć na fasadę nowoczesnego bloku wzniesionego najpewniej na początku lat sześćdziesiątych zeszłego wieku (Świętojerska 4/6):
ale przejdźmy nieco dalej i skręcając we Freta, przecinając Rynek Starego Miasta, dojdziemy do dwóch świątyń: katedry św. Jana Chrzciciela przy Świętojańskiej i kościoła św. Marcina przy Piwnej. W obu znajdują się tablice pamiątkowe poświęcone zgrupowaniu „Róg”. W katedrze św. Jana w lewej nawie, bardzo blisko ołtarza głównego:
W kościele św. Marcina tablica pamiątkowa znajduje się w krużgankach zakonu sióstr Franciszkanek prowadzących do bocznego wejścia do kościoła:
I na koniec Zamek Królewski, gdzie we wnętrzu głównej bramy również znajduje się tablica pamiątkowa przypominająca dzielnych żołnierzy z „Roga”:
Możemy też wybrać się na Cmentarz Wojskowy na Powązkach i dotrzeć na symboliczny grób podporucznika Jerzego Konopczyńskiego „Wiktora”. Znajduje się w kwaterze B, rząd 13, grób 430. Według podanego adresu trudno trafić na miejsce wiecznego spoczynku Konopczyńskich. Należy zatem iść szeroką aleją wzdłuż muru cmentarnego, wejść w kwaterę B i znaleźć skromny nagrobek w drugim rzędzie od alei. Powodzenia w poszukiwaniach, ale jest fotografia.
1S. Śmigielski: Na barykadach Starówki. 104 kompania ZSP-AK w Powstaniu Warszawskim. Stare Miasto, wyd. Zespół Wydawniczy 104 kompanii ZSP Środowiska Zgrupowania „Róg” Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Warszawa 1992, s. 60.
2Kopia świadectwa gen. bryg. Stanisława Komornickiego „Nałęcza” (1924-2010) złożona w ZBoWiD, przechowywana w Archiwum Muzeum Powstania Warszawskiego w teczce osobowej J. Konopczyńskiego.
3S. Śmigielski, Na barykadach…, s. 25–26.
4Tamże, s. 60.
5Tamże, s. 59.
6Tamże, s. 25.
7S. Komornicki: Na barykadach Warszawy, Wydawnictwo MON, Warszawa 1981, s. 56 i 139.
8Kopia świadectwa Stanisława Komornickiego „Nałęcza”…
9Ankieta personalna wypełniona przez J. Konopczyńskiego w związku złożona w Komitecie Krzyża i Medalu Niepodległości w aktach personalnych ozn. 690 (30/8809) przechowywana w CAW, bez paginacji.
10Ankieta personalna…
11Teczka osobowa studenta J. Konopczyńskiego ozn. 1744/WSH, bez paginacji.
12W ankiecie Życiorys i działalność naukowa Konopczyńska poinformował, że jego praca dyplomowa została wydana drukiem i będzie stanowić podstawę do uzyskania tytułu magistra ekonomii, jednak żadna ze znanych polskich bibliotek naukowych jej nie posiada. Jedyny znany egzemplarz to maszynopis przechowywany w Bibliotece SGH.
13J. Konopczyński: Badania nad powojenną emigracją do Palestyny. Socjalno-Demograficzna charakterystyka, maszynopis przechowywany w Bibliotece SGH, s. 4.
14Tamże, s. 10.
15Tamże, s. 39 i 46.
16Tamże, s. 61.
17Tamże, s. 21.
18Zob. biogram Maurycego Chorzewskiego.
19Lista pracowników WSH/SGH przechowywana w Archiwum SGH, poz. 190. Skład osobowy i spis wykładów na rok akademicki 1929/30, wyd. WSH, Warszawa 1929, s.27.
20Ankieta personalna…
21Roczna lista kwalifikacyjna za rok 1939, w: Akta osobowe J. Konopczyńskiego w CAW ozn. 6469
22Ankieta personalna…
23Kopia świadectwa Stanisława Komornickiego „Nałęcza”… Symboliczny grób Jerzego Konopczyńskiego znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, kwatera B, rząd 13, grób 430. Według podanego adresu trudno trafić na miejsce wiecznego spoczynku Konopczyńskich. Należy zatem iść szeroką aleją wzdłuż muru cmentarnego, wejść w kwaterę B i znaleźć skromny nagrobek w drugim rzędzie od alei.