Od Kresów po Zurych, czyli historia rodzinnych związków z SGH

dwóch mężczyzn w togach rektorskich wręcza dyplom kobiecie

Decyzją rektora i profesora SGH Piotra Wachowiaka profesor dr Anna Łupina-Wegener, wykładowca ZHAW School of Management and Law Center for Culture & Creativity in International Business, została mianowana honorowym Ambasadorem SGH. Miało to miejsce 13 czerwca podczas Święta SGH. Dziadkowie pani profesor ze strony matki ukończyli naszą uczelnię w okresie międzywojennym, a ojciec Andrzej Łupina studiował w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS) w latach 60. Oto ich historie.  

Słowo „kresy” ma co najmniej dwa znaczenia. Oznacza kresy w sensie geograficznym, czyli obrzeża jakiegoś terytorium. I kresy albo margines, czyli coś mało znaczącego w sensie politycznym, gospodarczym i kulturowym. Nasze polskie Kresy Wschodnie to rozległe terytoria na wschodzie I Rzeczypospolitej, które utraciliśmy w wyniku rozbiorów. W II Rzeczpospolitej (1918–1939) to najogólniej obszary na wchód od rzeki Bug, które teraz należą do Litwy, Białorusi i Ukrainy. Wtedy stanowiły około 50% powierzchni państwa. I było na tych kresach często bardzo biednie i wieloetnicznie, co sprzyjało konfliktom narodowościowym pomiędzy Litwinami, Polakami, Ukraińcami i Żydami. A jeszcze gdzieś w tle egzystowali Czesi, Niemcy, Rumuni. Życie to była Warszawa ze swym dynamizmem, bogactwem, także swoistym szykiem i elegancją. Pomimo to Kresy w II Rzeczypospolitej odgrywały ważną rolę. O Kresach dużo się mówiło i pisało.

Tematykę kresową podejmowali w okresie międzywojennym także studenci naszej uczelni. Jednym z nich był pochodzący z Warszawy Wiktor Zyskowski (1904–1981)

Arch. SGH

W 1934 roku obronił pracę dyplomową „Użytkowanie ziemi ornej na Wołyniu”. Zamieścił w niej wiele szczegółowych danych statystycznych i faktograficznych, ale też zauważał pewne zjawiska społeczno-gospodarcze. I tak pomimo rozdrobnienia gospodarstw, na co radą była stopniowo przeprowadzana komasacja gruntów, wielką wagę odgrywał niski stopień wiedzy rolniczej i świadomości społecznej chłopów gospodarujących na Wołyniu. Przywiązani do tradycyjnych upraw takich jak żyto, nie zakładali dużo bardziej dochodowych plantacji chmielu. Tylko 8% gospodarzy należało do kas Stefczyka, oferujących wprawdzie niewielkie, ale tanie kredyty i pożyczki, a i tak była to forma samoorganizacji ciesząca się największą popularnością. Jedynie 0,7% gospodarstw dostarczało mleko do spółdzielni mleczarskich, a 3% tworzyło kółka rolnicze. I jak tu działać, podnosić produktywność ziemi i zamożność mieszkańców? Szansy upatrywał Zyskowski w budowie sieci dróg bitych i połączeń kolejowych sprzyjających tworzeniu się rynków lokalnych i rynku ogólnokrajowego. Także w upowszechnianiu się nowoczesnych form gospodarowania dzięki polskim osadnikom wojskowym otrzymującym ziemię od państwa za zasługi w walce o odzyskanie i utrzymanie niepodległości w latach 1918–1921.

Problematykę kresową podjęła również studentka Janina Bitner (1913–1969)

Arch. SGH

Urodziła się w Bolechowie w województwie stanisławowskim. Czując się zapewne emocjonalnie związana z Kresami, napisała pracę „Przemysł naftowy w województwie stanisławowskim”, która w 1939 roku dała jej dyplom SGH. Podobnie jak praca Zyskowskiego, opracowanie oparte zostało na bardzo wielu danych statystycznych i szczegółowych informacjach. Autorka zauważała, że pomimo wieloletniego okresu stagnacji ruch wiertniczy w stanisławowskim pod koniec lat 30.  ożywił się, choć nie brakowało zjawisk niepokojących. I tak istniało szereg rafinerii zacofanych pod względem technicznym, a 80% ropy przesyłano do dalszego przerobu w inne regiony.

W pewnym momencie autorzy tych prac: Wiktor Zyskowski i Janina Bitner poznali się bliżej. Zamieszkali w Warszawie. Zawodowo związali się ze średnim szkolnictwem ekonomicznym. Byli nauczycielami. Wiktor wydawał podręczniki. Zyskowscy mieli kilkoro dzieci. Jedna z córek wyszła za mąż za Andrzeja Łupinę, a jedno z ich dzieci to właśnie honorowa Ambasador SGH, Anna Łupina-Wegener.

Ojciec pani ambasador, czyli Andrzej Łupina, był jednym z prekursorów podejmujących temat ekologii w czasach, gdy robiło to niewielu uczonych i dziennikarzy. Dzisiaj o ekologii piszą i mówią wszyscy. Zrównoważona gospodarka, zielona gospodarka, odnawialne źródła energii, czysta energia, bezemisyjność – słyszymy o tym niemal każdego dnia. Pod koniec lat 80. w Polsce było to jednak rzadkie, a to wówczas Andrzej Łupina bronił rozprawę doktorską. Zanim to nastąpiło, w 1963 roku został studentem SGPiS. Studiował z przerwami aż do 1970 roku, jednak absolwentem naszej uczelni nie został. Studia ekonomiczne ukończył w 1975 roku na Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, które jeszcze uzupełnił podyplomowymi studiami w Akademii Dyplomatycznej w Wiedniu.

W 1988 roku obronił na Wydziale Ekonomicznym UMCS rozprawę doktorską „Społeczno-ekonomiczne aspekty ruchu ekologicznego”, która cztery lata później ukazała się drukiem pt. „Ekologia, czy pesymizm końca XX wieku?”. Już we wstępie autor zauważył, że tradycyjny ruch ochrony przyrody przekształcił się w wyniku przemian gospodarczych, społecznych i politycznych w ruch ekologiczny. Dla badaczy zjawiska oznacza to konieczność interdyscyplinarnego podejścia w oparciu o narzędzia badawcze z szeroko pojmowanego zakresu nauk ekonomicznych. Pisząc o ekologii społecznej, autor poruszył szereg problemów wynikających z ówczesnej fazy rozwoju kapitalizmu, w którym zarysowała się wyraźna sprzeczność pomiędzy powszechnymi dążeniami do sprawiedliwości społecznej i poprawy materialnych warunków bytu a istniejącymi strukturami politycznymi i gospodarczymi, czyli rzeczywistymi ośrodkami władzy. Konflikt ten spowodował pojawienie się różnych ruchów społecznych, stopniowo coraz silniejszych i powszechniejszych, dążących do ochrony zasobów przyrody i zdrowia społecznego, a także wzrost zainteresowania ekologią przez organizacje międzynarodowe. I w tym momencie pojawił się problem rzetelnych badań naukowych, o czym Łupina pisał w rozdziale pod wymownym tytułem „Nauka na wojennej ścieżce”. Łupina wykazał w tym wypadku podejście modelowe, a więc próbę ujęcia całokształtu badań w formie klarownych i całościowych modeli ekonomiczno-społecznych. 

Autor rozprawy, aktywny członek Stronnictwa Demokratycznego, działający w różnych instytucjach, po przełomie 1989 roku został dyplomatą. Z krótkimi przerwami pełnił w latach 1990–2011 służbę na stanowisku ambasadora w Zairze, Algierii i Senegalu. Poprzez nadanie jego córce tytułu honorowej Ambasador SGH „ambasadorska tradycja” jest w pewien sposób kontynuowana.  

dr Paweł Tanewski, starszy kustosz dyplomowany, Biblioteka SGH