Spotkanie rektora SGH z laureatami konkursów, nagrodzonymi podczas Impact'23

trzech młodych ludzi stoi w gabinecie; po lewej stronie flagi SGH, Polski i UE

17 maja br. rektor SGH dr hab. Piotr Wachowiak, prof. SGH, spotkał się z trzema studentami Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, którzy zdobyli główne nagrody w dwóch konkursach: „Gen Z w świecie finansów” i w teście wiedzy ekonomicznej EconoMy Challenge. Laureaci odebrali je podczas niedawno zakończonego kongresu Impact’23. 

Kacper Dziatczak, student I roku studiów licencjackich, zajął I miejsce w konkursie „Gen Z w świecie finansów”. W ramach nagrody został zaproszony do wystąpienia podczas Impact’23. Z kolei Tomasz Zachwieja, odbywający na SGH studia magisterskie na kierunku E-biznes, zajął III miejsce w tym konkursie i był zaproszony do wzięcia udziału w kongresie jako obserwator.

W środowym spotkaniu z rektorem SGH wzięli udział – obok wymienionej wyżej dwójki studentów –  także organizatorzy testu wiedzy ekonomicznej EconoMy Challenge. Dyrektorka marketingu Bonnier Business Polska Karolina Kowalska reprezentowała „Puls Biznesu”, a Monika Piątkowska, manager Santander Universidades w SGH, będący członkiem Klubu Partnerów SGH Santander Bank Polska. Konkurs ten wygrał Piotr Zawadzki, student I roku studiów magisterskich w SGH na kierunku „Metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne”, który również został zaproszony przez rektora SGH.

Laureatom obu konkursów serdecznie gratulujemy sukcesów!

Poniżej zamieszczamy rozmowy z dwoma laureatami.

 

ROZMOWA Z KACPREM DZIATCZAKIEM

Mariusz Sielski: Co skłoniło Pana do udziału w tym konkursie i na czym on polegał? Czy jego formuła wpłynęła na Pańską decyzję o zgłoszeniu się?

Kacper Dziatczak: Jeśli chodzi o to, co mnie skłoniło do uczestnictwa, to powód jest prosty. Chciałem coś zrobić dla swego rozwoju. Cały czas zresztą próbuję to robić. Po to m.in. podjąłem studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, żeby nie tylko działać w sferze naukowej, ale i społecznej. Poza tym, bardzo podpasował mi temat, który jest mi bliski. Wydaje mi się zresztą, że jest on bliski wielu osobom.

A jaki był ten temat?

Temat konkursu brzmiał „Generacja Z w świecie finansów”.

Pan jest przedstawicielem tego pokolenia.

Dokładnie tak. Mam 19 lat, a od 1995 roku w górę wszyscy urodzeni później zaliczają się do Gen Z. Konkurs polegał zaś na tym, że musiałem napisać esej na kilka tysięcy słów, w którym opisałem swoje odczucia i przedstawiłem spostrzeżenia na ten temat. Ponadto, musiałem zrobić nagranie swego przemówienia. Wracając zaś do tego, dlaczego zgłosiłem się do udziału w tym konkursie, zadecydowało dążenie do rozwoju, o czym już wspomniałem, a po drugie – od zawsze czułem, że ma dryg do wystąpień publicznych. Stwierdziłem, iż jeśli teraz nie spróbuję swoich sił, to już może nie podejmę się nigdy takiego wyzwania.

Od samego początku było wiadomo, że nagrodą będzie wystąpienie na kongresie Impact’23, co jest prestiżowym wyróżnieniem.

Biorą w nim udział topowe osoby – trudno to ukryć. Ja sam celowałem w pierwsze miejsce. Chciałem je zdobyć, a wiedziałem, że konkurencja może być duża. Dałem z siebie wszystko.

Wystąpienie Kacpra Dziatczaka na kongresie Impact’23.

Sala była pełna. Słuchano Pana z uwagą. W dyskusji, która miała już miejsce po Pańskim wystąpieniu, nie byłoby panelisty, który by się nie odniósł do Pana tez, choć niektóre z nich, jak przyznawali, były dla nich zaskakujące. Mówił Pan na przykład, że w Gen Z nie tyle jesteście zagubieni, co świadomie odsuwacie od siebie świat finansów, bo liczy się dla was inny wymiar egzystencji.

Generacji Z często trudno się odnaleźć – zwłaszcza w świecie finansów, co zresztą w swym wystąpieniu starałem się przekazać. Myślę, że to ciekawy temat. Większość ludzi na kongresie Impact’23 to osoby starsze od nas, w tym nasi poprzednicy – millenialsi. Ludziom tym trudno do końca zrozumieć takie dzieciaki, jak my, które totalnie inaczej patrzą na to, co się dzieje dookoła i przyjąć to, w jaki sposób postrzegamy nie tylko świat finansów, ale i całą rzeczywistość. Cieszę się, że mogłem podzielić się moją wiedzą i spostrzeżeniami z ludźmi, którzy w jakiś sposób decydują o tym, jak banki i instytucje finansowe będą działały i jak będą reagować na nasze potrzeby.

Przemówienie zrobiło na wszystkich duże wrażenie, o końcowym sukcesie zadecydowały nie tylko predyspozycje osobiste, ale również przygotowanie warsztatowe do wystąpień, co ze swej strony oferował pomysłodawca konkursu, czyli MasterCard Advisors. Jak Pan ocenia tego rodzaju wsparcie?

Bez dwóch zdań, bardzo mi to pomogło. Szkolenia, które przy pomocy MasterCard Advisors zrealizowałem, były naprawdę super. Miałem trening w Polskim Radiu, podczas którego uczyłem się public speakingu, ale miałem także zagwarantowane prywatne zajęcia – jeden na jednego – z profesjonalną spikerką radiową, osobą, która zapowiada na galach i wygłasza mowy. Wiedza, którą zdobyłem podczas samego przygotowania, była na wagę złota.

Jaka była struktura Pańskiej prezentacji?

Wystąpienie było krótkie, ale treściwe. Staraliśmy się, żeby było w nim jak najwięcej elementów merytorycznych, zaprezentowanych bez rozwlekłości. Impact’23 jest konferencją przebiegająca bardzo  szybko, ogromnie dynamiczną. Wystąpienia trwają maksymalnie 5-10 minut, po czym zmienia się temat i mówca. Tak samo było w moim przypadku. Starałem się dopasować do tej formuły i w ciągu 5 minut, jakie miałem do swej dyspozycji, przekazać jak najwięcej.

młody mężczyzna i mężczyzna w średnim wieku stoją w gabinecie

Jest Pan teraz na studiach licencjackich i to jest początek Pańskiej przygody ze studiami w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i z ekonomią jako taką. Jaki będzie następny etap? Zastanawia się już Pan nad tym? Bo to, że czuje się Pan dobrze, przekonując ludzi do swoich racji, jest znakomitą sprawą, ale znaczenie ma też to, w czym się specjalizujemy.

Jeżeli mowa o moim przyszłym życiu zawodowym, to w pierwszej kolejności myślałbym o doradztwie strategicznym. Jest to branża, w której jesteśmy w stanie dużo się nauczyć we względnie krótkim czasie. To zapewne byłby początek przyszłej kariery, a później myślałbym o tym, o czym marzy 40 proc. naszego społeczeństwa (z czego żartowali uczestnicy panelu, jaki miał miejsce po moim wystąpieniu): chciałbym założyć własną firmę.

To dalsza perspektywa, a jaki kierunek wybierze Pan na poziomie studiów magisterskich?

Na razie jeszcze nie wiem, ale myślę, że będzie to związane z zarządzaniem albo też z ogólnie pojętym biznesem.

Dziękuję za rozmowę. Proszę przyjąć gratulacje i życzenia, by ziściły się Pańskie plany.

 

ROZMOWA z TOMASZEM ZACHWIEJĄ

Mariusz Sielski: Był Pan uczestnikiem konkursu „Gen Z w świecie finansów” i zajął w nim trzecie miejsce, dzięki czemu mógł Pan obserwować wystąpienie Kacpra Dziatczaka, laureata I miejsca, bo nagroda obejmowała uczestnictwo w Impact’23. Jak Pan ocenia przebieg konkursu, co Pana przyciągnęło do udziału i co stanowiło wartość dodaną?

Tomasz Zachwieja: Jeśli chodzi o to, co dało mi uczestnictwo w tym konkursie, to na pierwszym miejscu wymieniłbym chwilę zastanowienia nad tym, jak ja i moi znajomi, a także ich znajomi podchodzą do finansów osobistych czy inwestowania. To była dość ciekawa refleksja, którą niby już wcześniej miałem, ale po raz pierwszy wszystko to spisałem, ustrukturyzowałem i zobaczyłem to w całości. A gdy chodzi o to, co mnie zainspirowało, żeby wziąć udział w tym konkursie, to myślę, że decydującą rolę odegrały warsztaty zorganizowane przez MasterCard Advisors w ramach jednego z kół naukowych na SGH. Po drugie, znaczenie miało też moje osobiste zainteresowanie finansami ogólnie. Po trzecie, zaś przesądziło moje relatywnie spore doświadczenie w finansach osobistych, bo przerobiłem bardzo dużo aplikacji bankowych, trochę bawiąc się i trochę testując. Myślę, że to też się przyczyniło.

Mówi Pan o eseju, który przygotował Pan na konkurs.

Dokładnie tak. Na dodatek ten esej musiał być dość krótki, jakieś 4 tys. znaków. Tak naprawdę okazało się, że trzeba było trzymać się tematu, napisać konkretnie i bez owijania w bawełnę.

Teraz studiuje Pan na kierunku E-biznes. Jaki będzie następny krok?

Dobre pytanie. Przed SGH studiowałem coś zupełnie innego – ukończyłem informatykę. Dysponując takim połączeniem, myślę na ten moment o doradztwie strategicznym, ale też bardzo mocno mam w głowie innowacje finansowe. Czym się to skończy, jeszcze nie wiadomo. Może pracą w funduszu, może własnym startupem, może inkubatorem, zobaczymy.

dwóch mężczyzn, jeden młody, drugi w średnim wieku, stoją w gabinecie

Nie żałuje Pan uczestnictwa w konkursie, mimo że nie zdobył Pan głównych laurów? Tak czy inaczej został Pan wysoko wyróżniony za swój esej.

Absolutnie nie mam żadnego resentymentu. Kacper Dziatczak jest moim kolegą z koła naukowego SKN Biznes i bardzo się cieszę, że wygrał. Widziałem jego wystąpienie, ale jestem też bardzo ciekaw jego eseju, który mam nadzieję, że będzie udostępniony. Powiedział mi, że może mi go podeśle, ale musi się jeszcze zastanowić. Uważam, że jego wystąpienie na forum było bardzo ciekawe i dobrze podsumowujące sytuację naszego pokolenia. Jego przemyślenia były podobne do moich, więc tym bardziej mnie cieszy jego sukces.

Pan też jest z pokolenia zoomersów?

Tak jak Kacper Dziatczak jestem reprezentantem Gen Z, ale trochę starszym, bo urodziłem się w 1999 r., a zatem zaraz po millenialsach (Gen Y) i mam 23 lata, podczas gdy Kacper ma 19 lat.

Gratuluję sukcesu i dziękuję za rozmowę.