Michał Kalecki – niedoceniany innowator światowej ekonomii, czyli losy ekonomisty heterodoksyjnego
Celem niniejszej skrótowej wersji pierwotnego okolicznościowego tekstu1 jest przedstawienie prof. Michała Kaleckiego jako niedocenianego i niewygodnego innowatora w teorii ekonomii oraz „niepasującego” do powszechnie głoszonych poglądów praktyka rozwoju społeczno-gospodarczego. Był on najbardziej oryginalnym polskim ekonomistą rangi światowej. Jednak instytucja dominującej ekonomii, tj. rynkowa ortodoksja neoklasyczna, nie akceptowała (w latach 30. i 40. XX w.) lewicowego outsidera, jakim był Michał Kalecki.
Ze swej strony planowa ortodoksja socjalizmu typu sowieckiego ostatecznie także nie zaakceptowała go jako lewicowego, ale autonomicznego myśliciela w latach 50 i 60. Z kolei po 1989 r. rynkowa ortodoksja neoklasyczna nie uznała lewicowego dorobku Kaleckiego po tryumfie neoliberalizmu jako dominującego systemu wartości ekonomii politycznej. Taki był jego los jako konsekwentnego ekonomisty heterodoksyjnego, wybitnego innowatora na polu analizy kapitalizmu, socjalizmu i „ustrojów pośrednich”.
Według opinii Johna Maynarda Keynesa: „Ekonomia jest nauką myślenia w kategoriach modeli, połączoną ze sztuką wyboru modeli, które są relewantne we współczesnym świecie. (…) Dobrych ekonomistów zawsze brakuje, ponieważ dar «uważnej obserwacji» dla doboru dobrych modeli, pomimo tego, że nie wymaga jakichś wyspecjalizowanych technik intelektualnych, okazuje się być nad wyraz rzadkim”2. Recepcja modeli Kaleckiego i ich niepełne, niezdarne i sztuczne włączenie w całokształt dominującej ekonomii w danym okresie i na określonym obszarze życia społeczno-gospodarczego ujawnia aspekty decydujące o powodzeniu i niepowodzeniu modelowania autorstwa tego ekonomisty.
Zarysowany obok schemat, który pozwala na uporządkowanie analizy, jest zmodyfikowaną przez autora wersją modelu powodzenia/fiaska modelowania, jaki zaproponował fiński filozof ekonomii Uskali Mäki3. Jest to intelektualnie inspirujący szablon opisu aktywności poznawczej ekonomisty teoretyka, który jako twórca modeli działa w instytucjonalnym środowisku współczesnej nauki światowej. Choć owo „prokrustowe łoże” meta-modelowania nie może w pełni uwzględniać złożoności, głębi i stopnia precyzji myślenia ekonomisty tej rangi co Michał Kalecki, to wydaje się ono użyteczne dla przedstawienia zarysu sytuacji badawczych naukowca, który przez blisko pół wieku pracował na kilku kontynentach, w kilku państwach i organizacjach międzynarodowych.
Poniżej spróbujmy przedstawić Michała Kaleckiego jako ekonomistę (Agent – A), który: kieruje się wyznawanymi przez siebie wartościami (Values – V); posługuje się językiem uznawanej przez siebie teorii podstawowej (Background Theory – B); wykorzystuje matematyczny model (Model – M); jako reprezentanta przedmiotu (Target – R) istniejącego faktycznie lub potencjalnie. Agent dąży do realizacji świadomego celu (Purpose – P), zwracając się do odbiorców (Audience – E). Praktykujący modelowanie ekonomista (tj. Agent) generuje nieuchronnie potencjalny problem relewantnego podobieństwa (S) między samym modelem (M) a modelowanym aspektem rzeczywistości (Reality – R). Charakteryzując M i wnioskując na temat M i R w kategoriach opisu modelu (Description – D), wykorzystuje komentarz (Commentary – C) do zidentyfikowania i skoordynowania pozostałych składników. Agent działa w ramach określonej instytucji naukowej (Institution – I), funkcjonującej w ogólnym społecznym kontekście (Context – X). Por. model graficzny; na rys.1 zidentyfikowano Context X odpowiednio jako Values, Background theory, Institution, (Social) Context).
MICHAŁ KALECKI JAKO EKONOMISTA (Agent – A)
Formalne wykształcenie Michała Kaleckiego (Agent – A) to dwa lata politechniki i rok studiów na matematyce. Umiejętności matematyczne (i statystyczne) pozwoliły jednak przymuszonemu pogorszeniem sytuacji ekonomicznej rodziny „abstrakcjoniście” wejść na rynek doradztwa gospodarczego (rachunkowość, wszelakie obliczenia inżynierskie i statystyczne). Można domniemywać, że temperament gimnazjalisty, uprzednio studiującego samodzielnie zaawansowaną matematykę, kazał Michałowi Kaleckiemu patrzeć na otaczający go świat społeczny z punktu widzenia inżyniera, który nie może się obyć bez „obliczalnego” modelu matematycznego swojego dzieła. Przede wszystkim jednak rodzinna i społeczna katastrofa Wielkiego Kryzysu sprawiają, że życie gospodarcze postrzega on nie przez pryzmat jakiejś teoretycznej ekonomii, lecz jego rozumienie wywodzi z otaczającego go świata społecznego. Kalecki był samoukiem ekonomicznym, którego „socjalizacja” naukowa odbywała się całkowicie poza światem akademickim.
Ważnym zadaniem modelującego jest wysiłek perswazji, tj. konieczność przekonania innych ekonomistów, aby dołączyli do stosowania stworzonego modelu. Zdolności te w dużej mierze zależą od tego, czy Agent uchodzi za wiarygodnego ekonomistę, jakie modele buduje, jakie są jego własne umiejętności i pierwotne przekonania. Zasadna jest hipoteza, że brak formalnego wykształcenia i odniesień do literatury osłabił zasięg oddziaływania myśli Kaleckiego, ale swoboda stosowania zaawansowanych technik matematycznych to clou jego powodzenia w gronie ekonomistów. Z kolei empiryczne osadzenie jego myśli było i będzie źródłem nieustannych nieporozumień i niepewności co do zalet jego modelowania.
KIERUJE SIĘ WARTOŚCIAMI (Values – V)
Tworzenie modeli w ekonomii z reguły nie wiąże się z intencją specyfikowania wszelkich założeń własnego rozumowania (wnioskowanie entymematyczne), zwłaszcza założeń pierwotnych (przedwstępnych), które ucieleśniają się w wyznawanych wartościach (i paradygmacie) i są podstawą formułowania przy tej okazji, explicite lub implicite, sądów wartościujących. Wydaje się, że Michał Kalecki kierował się w swoich badaniach głównie wartościami współczesnej mu lewicy socjaldemokratycznej. Nie pozostawiają w tym względzie wątpliwości wczesne lektury (M. Tuhan-Baranowski, R. Luksemburg, W. Lenin, R. Hilferding), które przywołał w kilku ostatnich swoich publikacjach, treść publicystyki w „Przeglądzie Socjalistycznym” oraz wspomnienia jego uczniów. Zdaniem Jana Toporowskiego Michał Kalecki rzeczywiście był zagorzałym krytykiem kapitalizmu, bo uważał ten system za wadliwy, ale nie był komunistą. Nie był on zainteresowany sporami ideologicznymi. Na skierowaną przeciw niemu, czasem zakamuflowaną, krytykę partyjnych „marksistów” odpowiadał jedynie w warstwie merytorycznej sporu teoretycznego. Jako niedoszły inżynier Kalecki nie filozofował, a poszukiwał rozwiązań konkretnych problemów.
POSŁUGUJE SIĘ JĘZYKIEM TEORII PODSTAWOWEJ (Background Theory – B)
Sprecyzowanie teorii podstawowej Michała Kaleckiego nie jest łatwe. Najczęściej określa się go mianem lewicowego keynesisty, gdyż dostrzegał podstawowy fakt społeczny, jakim było i jest istnienie kapitalizmu jako systemu społecznego, gdzie wykształciły się klasy ekonomiczne pozostające w konflikcie, którego pewne tylko wymiary sam modelował. Był lewicowy, ponieważ wnioski, jakie teoretycznie wyprowadzał, miały na celu jawną obronę interesów słabszej klasy pracowników (płac realnych i podziału dochodu), jak też poziomu ich życia (decydującego o popycie ludności robotniczej). Był keynesistą, bo podkreślał te same co Keynes dwa problemy, których kapitalizm nie mógł automatycznie rozwiązać: pełnego zatrudnienia i sprawiedliwego podziału dochodu.
Zakres i charakter przyswojenia przez Michała Kaleckiego myśli Karola Marksa z Kapitału to kwestia sporna. Nie przywiązywał wagi w swoim modelowaniu do abstrakcyjnej teorii wartości opartej na pracy, ale do przetworzonych przez Luksemburg, Tuhana-Baranowskiego i Hilferdinga idei z II tomu głównego dzieła Marksa, tj. schematów działowej reprodukcji, popytu zagregowanego („sfery cyrkulacji” i „sfery realizacji”) oraz teorii kryzysów. Marksowskiej ekonomii Kalecki prawie nigdy nie sygnalizował w przypisach. O tym, że znał ją głębiej, niż wynikało to z lapidarnie przedstawianych założeń, świadczą zwłaszcza jego korespondencja z Joan Robinson i teksty późnych artykułów, które sygnował wspólnie z Tadeuszem Kowalikiem.
WYKORZYSTUJE WIELOSKŁADNIKOWY OBIEKT M (Model – M)
Modelowanie systemu gospodarczego przez Michała Kaleckiego było dostosowane do metateoretycznych rozstrzygnięć i do empirycznie potwierdzalnego historycznego kontekstu rozwoju społeczno-ekonomicznego. Jego ambicją było matematyczne modelowanie wybranych kluczowych mechanizmów, napędzających dany system gospodarowania. Jednak ten system jest jednocześnie systemem społeczno-politycznym, którego już nie modelował, a jeżeli tak, to bardzo oszczędnie. Rozumiał, że dynamiczne mechanizmy gospodarowania są „zagnieżdżone” w konkretnym, instytucjonalnym kontekście.
Ujęcie rozwiniętego kapitalizmu. Z punktu widzenia historii myśli ekonomicznej Kalecki był genialnym eklektykiem. Przykładowo jedna z jego sztandarowych koncepcji, tj. teoria funkcjonalnego podziału dochodu, to połączenie wątków ekonomii klasycznej, marksowskiej, keynesowskiej i niedoskonałej konkurencji (co określał mianem stopnia monopolizacji). Analiza Kaleckiego jest jednocześnie mezoekonomią (ekonomią gałęziową) z własnymi mikropodstawami i makroekonomią cyklu koniunkturalnego, przypisującą uprzywilejowaną rolę inwestycjom.
Michał Kalecki odrzucał neoklasyczne teorie ekonomii, zarówno modele równowagi cząstkowej marshallowskiego pochodzenia, jak też modele równowagi ogólnej walrasowskiej proweniencji. Nie uznawał cenowych dostosowań ani za główny mechanizm rynku w gospodarce kapitalistycznej, ani tym bardziej za mechanizm mogący przyczynić się do stabilizacji wahań koniunkturalnych i wzrostu gospodarczego. Odrzucał „optymalną alokację zasobów” jako principium ekonomii. Według niego ekonomia stanowiła swoiste połączenie ekonomii („czystej” dedukcji) modelowania matematycznego z otwartością ekonomii politycznej i niepewnością życia społecznego. Jego dynamika gospodarcza zasadzała się na – powodowanym istnieniem klas ekonomicznych – konflikcie o podział dochodu narodowego.
Ujęcie gospodarki socjalistycznej. Kaleckiego koncepcja współczesnego mu socjalizmu „realnego” jest swoista. Jeszcze będąc w USA, uczestniczył on w dyskusjach o gospodarce planowej. Jego krytyczna analiza modelu socjalizmu rynkowego Oskara Langego jest krytyką walrasowskich podstaw myślenia tego ostatniego. ,,Podstawowym błędem w tej dyskusji jest porównywanie tego, co jest, z tym, co nigdy nie istniało. Marginal cost pricing, pełne wykorzystanie zasobów i optymalna alokacja zasobów są wyidealizowanym obrazem kapitalistycznej gospodarki (…). W rzeczywistości w gospodarce kapitalistycznej ceny (…) są zarządzane zgodnie z zasadą pełnych kosztów albo według narzutu na jednostkowe koszty zmienne (…). Tym, co pozwala gospodarce kapitalistycznej na elastyczną odpowiedź na zmiany popytu, nie jest system cen, ale fakt niepełnego zatrudnienia znaczącej części aparatu produkcyjnego i dostępnego zasobu pracy”4.
Przy odrzuceniu modelu rynkowego i „maszyny liczącej” Langego uznawał jednak, że jest to system, w którym można podejmować racjonalne makrodecyzje. Temu było podporządkowane jego modelowanie wzrostu gospodarczego, planowania wieloletniego i rachunku efektywności inwestycji, żeby wymienić tylko najważniejsze obszary. Przewidując zmowy silnych przedsiębiorstw, nie był np. zwolennikiem znacznej decentralizacji, mającej być swoistą „odtrutką” na stalinizm. Akcentował – w akceptowanym przez PZPR stylu – występowanie barier wzrostu, co chętnie podchwyciła ekonomia apologetyczna. Innymi słowy, formuła Kaleckiego i przyjęte przez niego silne założenia idealizujące, które ignorowały residuum instytucjonalne (chociażby brak konceptualizacji instytucjonalnej i klasowej „Centrum”), kontrastowały z realistycznym i krytycznym, uwzględniającym realny konflikt, analitycznym podejściem do kapitalizmu.
Ujęcie gospodarki zacofanej (backward). Jako autor koncepcji ustrojów pośrednich i gospodarki mieszanej Michał Kalecki powstrzymywał się od matematycznego modelowania gospodarki słabo rozwiniętej. Z jednym bodaj wyjątkiem, w postaci artykułu pt. Zagadnienie finansowania rozwoju ekonomicznego w gospodarce mieszanej (1963 r.), który rozpoczynał od „modelowego” założenia: „W modelu naszym rozróżniamy następujące klasy społeczne: kapitalistów, robotników i drobnych właścicieli, przy czym ta ostatnia grupa obejmuje biedniejszych chłopów, rzemieślników, drobnych kupców itd.”5. Jerzy Osiatyński tak to komentuje: „W płaszczyźnie teoretycznej koncepcja «ustroju pośredniego» była próbą wyjaśnienia szczególnych cech sytuacji, jaka ukształtowała się na początku lat 60. w niektórych krajach rozwijających się, przy zastosowaniu marksistowskiej metody analitycznej, ale zarazem przy zakwestionowaniu tradycyjnego poglądu marksistów, zgodnie z którym trwała koalicja oparta na hegemonii interesów drobnomieszczaństwa nie jest możliwa”6.
W powyższej sytuacji brak rozstrzygnięcia konfliktu na poziomie politycznym czyniłby z modelowania abstrakcyjne ćwiczenie, nieprzydatne w realizacji rozwoju gospodarczego. Komentując idee Marksa w kontekście kapitalizmu rozwiniętego, Kalecki podkreślał idealizacyjny charakter przyjmowanych założeń: „Oczywiście założenia Marksa są fałszywe; jeżeli jednak się je przyjmie, to dostarczają teorii zysków”7. Uznał za niecelowe przyjmowanie na swoje potrzeby analitycznych, równie idealizacyjnych założeń do badania ustrojów pośrednich.
MODEL JEST REPREZENTANTEM PRZEDMIOTU (Target – R)
Model w ekonomii zastępuje badaczom rzeczywisty obiekt społeczny. Normą realizmu jest konceptualizacja obiektu rzeczywistego, istniejącego poza wyobraźnią indywidualną lub zbiorową. Kalecki modelował, wychodząc explicite nie od wielopoziomowych neoklasycznych lub marksistowskich założeń przyjmowanego systemu myślowego, lecz od teorii średniego zasięgu, czyli wybranego mechanizmu ekonomicznego, który, jego zdaniem, był empirycznie sprawdzalny (np. cykl budowy okrętu uogólniony do tworzenia aparatu wytwórczego, udział płac w dochodzie społecznym, istnienie klas społecznych). Był przeciwny instrumentalizmowi i postępowaniu typu as if. Był świadom interakcji czynników i struktur społecznych i w nich upatrywał czynników niestabilności. Unikał jak ognia wszelkiego esencjalizmu w ontologii ekonomicznej, dla wszystkich badanych przez siebie ustrojów gospodarczych. W szczególności nie można znaleźć w jego pracach jakiejkolwiek metafizyki wolnorynkowej, ideologii dialektycznej i pseudonaukowej ekonomii politycznej socjalizmu.
AGENT DĄŻY DO REALIZACJI CELU (Purpose – P)
Modelowanie kapitalizmu przez Michała Kaleckiego nie miało na celu ogarnięcia w pełni tego systemu społeczno-gospodarczego w jakimś całościowym systemie myślowym. Nie był on twórcą doktryny ekonomicznej w sensie akademickim. Zadania racjonalnej rekonstrukcji jego twórczości podjęli się neokaleckiści (neo-kaleckians), a w Polsce Jerzy Osiatyński i Kazimierz Łaski. W porównaniu z J. M. Keynesem, który przywiązywał dużą wagę do oczekiwań, „celem Kaleckiego było dokładne zrozumienie determinant i mechanizmów procesów gospodarczych, natomiast motywacje Keynesa związane były z jego «desperackim pragnieniem wywierania wpływu na politykę» (policy) ... Paradoksalnie to właśnie analizy Kaleckiego, polegające w większym stopniu na wzajemnym oddziaływaniu czynników społeczno-politycznych i ekonomicznych niż u Keynesa, dawały bardziej realistyczny wymiar przedstawieniom Keynesa”8.
Michał Kalecki nie pisał podręczników ekonomii, nie rozwiązywał zagadek, nie komponował ćwiczeń na potrzeby akademickie. Jego celem w ekonomii zawsze było rozwiązanie palącego problemu społecznego. Nie matematyzował rozważań za wszelką cenę. Powodzenia swoich modeli upatrywał w praktycznych efektach racjonalnej polityki gospodarczej, choć nie pojawiających się od razu.
Jego koncepcję socjalizmu można by nazwać gospodarką „demokratyczno-rozdzielczą”, o systemie centralnego planowania, przy istnieniu form społecznego współuczestnictwa i kontroli. On sam nazywał ją „socjalistyczną demokracją planową”. Nie kwestionował ideologicznych przesłanek apologetycznej ekonomii politycznej socjalizmu, zwłaszcza celu gospodarowania w socjalizmie – „możliwie najpełniejszego zaspokojenia potrzeb ludności”. Próbował wprowadzić do gwarantowanego politycznie systemu myślenie strategiczne (teorię wzrostu oraz planowanie wieloletnie) i racjonalizować funkcjonowanie gospodarki socjalistycznej poprzez aktywność załóg i antybiurokratyczne zabezpieczenia.
ZWRACA SIĘ DO ODBIORCÓW (Audience – E)
Michał Kalecki stawiał czytelnikom, słuchaczom i decydentom wysokie wymagania, gdyż stosował zaawansowany techniczny aparat w modelowaniu matematycznym, niestandardowe założenia mikro- i makroekonomiczne, mechanizmy statyki i dynamiki odmienne od konwencji anglosaskiej ekonomii. W epistolografii keynesowskiej znajdujemy liczne przykłady niezrozumienia i w końcu braku akceptacji rozumowania Kaleckiego przez samego J. M. Keynesa i jego kolegów (z wyjątkiem Mrs. Robinson), nie mówiąc już o ówczesnych „niekeynesistach”, którzy nie wgłębiali się w cutting edge research.
Jego studia empiryczne i badania stosowane, prowadzone w Cambridge i Oksfordzie w czasie drugiej wojny światowej, pośrednio zwracały uwagę władz gospodarczych. Pisząc o kapitalizmie rozwiniętym okresu wielkiego kryzysu i gospodarki wojennej, jako adresata widział policy makers, tj. państwo kapitalistów, które – tak jak u Keynesa – było niezbędne dla przywrócenia względnej stabilności koniunktury i pobudzenia aktywności przede wszystkim inwestycyjnej. Kalecki kładł nacisk na sprawiedliwe rozdzielenie kosztów wysiłku wojennego (poprzez racjonowanie dóbr podstawowych, kontrolę cen i płac), co leżało w gestii rządu i mogło być politycznie akceptowalnym programem. Polityczna wymowa jego modelowania była wystarczająco przejrzysta, ale on sam unikał socjalistycznej frazeologii.
Pisząc o funkcjonowaniu ówczesnego realnego socjalizmu (wiedział, że inna odmiana socjalizmu nie istniała), Michał Kalecki akcentował bariery jego wzrostu. Było to sformułowanie w jakimś sensie analogiczne do zawodności rynku (market failure), czyli funkcjonalistycznego ujęcia przeszkód w osiąganiu optimum, równowagi lub po prostu rezultatu zadowalającego dominujące siły społeczne. Po 1956 r. PZPR zdawała się przejściowo akceptować styl łagodnej i ambiwalentnej krytyki ówczesnej gospodarki socjalistycznej (dziś powiedzielibyśmy: zawodności planowania – planning failure), co chętnie podchwyciła ekonomia apologetyczna. Ekonomia praktykowana w PRL była ekonomią pionową, bo tworzono ją, w tym także proponując modele i narracje (bottom-up), dla władz partyjnych i państwowych (zwłaszcza dla „mitycznego” centralnego planisty). Zyskiwały one aprobatę top-down (nomenklatury politycznej i cenzury) wtedy, kiedy nie podważały w żadnej mierze ówczesnego układu sił społeczno-politycznych. Nie czyniły tego ani modele typu „formuły Kaleckiego”, ani jego okazjonalna publicystyka.
GENERUJE POTENCJALNIE PROBLEM (S) RELEWANTNEGO PODOBIEŃSTWA MIĘDZY M I R
Krytykując prawo Saya w wykładzie dr h.c. na UW w 1964 r., Kalecki mówił: „Dlaczego zasada zachowania siły nabywczej zdołała utrzymać się tak długo? Według mnie zadecydowały o tym dwie podstawowe przyczyny: interesy klasowe kapitalistów i zgodność tej zasady z doświadczeniami poszczególnej jednostki (…) Doktryna przedstawiała ustrój kapitalistyczny jako zdolny do pełnego wykorzystania sił wytwórczych, a wahania koniunkturalne jako mało znaczące frykcje. Ta apologetyka ustroju kapitalistycznego była ułatwiona przez ujmowanie gospodarki zgodnie z doświadczeniem indywidualnym…”9. Tak Kalecki wyraził swoją socjologię wiedzy i krytykę ekonomii neoklasycznej, której modele nie ujawniają, jak sądził, relewantnego podobieństwa do rzeczywistości. Wyimaginowane modele zastępują przedmiot modelowania, stając się w ten sposób substytutami (a nie surogatami) rzeczywistości i prowadząc do błędnego odczytania tej ostatniej.
Prace nad „demokratyczną gospodarką planową” i propozycja Kaleckiego z lat 50. dotycząca teoretycznego rozpracowania przestępczości gospodarczej, świadczyły o wąskich granicach dopuszczalnej naukowej krytyki realnego socjalizmu. W obliczu trwającej wówczas propagandowej wojny między Wschodem a Zachodem Kalecki, jak się wydaje, podjął decyzję o milczącym ideologicznym wsparciu systemu antykapitalistycznego, nawet za cenę jałowości jego krytyki. Projekt realnego socjalizmu uznawał za warty teoretycznego wspierania przez siebie, co praktycznie uczynił już wcześniej, powracając do Polski z blisko dwudziestoletniej emigracji.
Modele M są pomostem, generując informację o obiektach modelowanych R. Intencją budowania takiego pomostu jest uniknięcie imaginary modelling. Jednakże modele mechanizmów socjalizmu realnego, zaproponowane przez Michała Kaleckiego, nie spełniały metodologicznych kryteriów relewantnego podobieństwa. Za to modele kapitalizmu, nadal rozwijane przez neokaleckistów, stanowią ważny odłam ekonomii heterodoksyjnej, której relewancja jest coraz powszechniej akceptowana przez profesjonalnych ekonomistów.
PRZEDSTAWIA M I WNIOSKUJE NA TEMAT M I R W KATEGORIACH OPISU MODELU (Description – D)
Talent Kaleckiego jako matematyka (część VI tomu 6 Dzieł) jest podkreślany w polskiej historii myśli ekonomicznej. Ostentacyjnie wręcz antyneoklasyczne koncepcje i niemarginalistyczne modelowanie Kaleckiego było źródłem nieporozumień. Keynes, który miał jedynie B.A. z matematyki jako dyplom akademicki, krytykował Kaleckiego za niejasne założenia jego modelowania matematycznego, pisząc: „po pierwszych stronach zupełnie rozumnego wprowadzenia następuje zupełnie niezrozumiały deliryczny nonsens (…) Gotów jestem przyznać, że przy pewnych założeniach jego wnioski są poprawne. Ale tak wiele założeń przyjmuje się milcząco lub implicite, że nie sądzę, aby ktokolwiek mógł ocenić, czy autor udowodnił prawdziwość swojego stanowiska. W istocie wcale nie jestem pewien, czy jego hipotezy nie są ze sobą sprzeczne”10.
Nieporozumienia w kontaktach Keynes wyraził w liście do Michała Kaleckiego w ten oto sposób: „Moja ostatnia uwaga dotyczy tego, że – jak mam wrażenie – zanim dotarł Pan do końca wywodów, nabrał przekonania, iż Pana analiza dotyczy rzeczywistości. Tym ważniejsze jest wobec tego uwypuklenie tych założeń, którymi Pana model różni się od rzeczywistości”11. Kalecki nie był zainteresowany „pięknem” modelu w sensie spełniania dominujących kryteriów metodologii lozańskiej lub neoklasycznej. Jeśli mógł, to nie czynił ustępstw na rzecz mniej wyszukanego czytelnika, niewystarczająco znającego jego matematykę.
WYKORZYSTUJE KOMENTARZ (Commentary – C) DO ZIDENTYFIKOWANIA I SKOORDYNOWANIA POZOSTAŁYCH SKŁADNIKÓW ANALIZY
Pierwsza wielka praca naukowa Michała Kaleckiego zawiera następujący jego komentarz: „W części pierwszej podany jest całokształt teorii w ogólnych zarysach. Część druga zawiera rozwinięcie matematyczne (…). Część druga, dostępna w dużej mierze jedynie dla obeznanych z wyższą matematyką, może być, bez uszczerbku dla zrozumienia całości, opuszczona”12. Optymizm Kaleckiego, odnośnie do rozumienia przez czytelników całości jego ujęcia, był jednak przedwczesny.
W 1941 r. Robinson pisała do Keynesa: „Kalecki ma bzika, ale polega on na tym, że z takim uporem trzyma się swego nieludzko zwięzłego stylu. To grzeszna pycha każe mu tak pisać”. W odpowiedzi Keynes m.in. stwierdził: „W każdym razie artykuł musi napisać tak, aby dla każdego na pierwszy rzut oka było jasne, czy autor plecie androny, czy nie. Nie wątpię, że ma on coś ważnego do powiedzenia. Ale podejrzewam, że znowu stosuje tu swoją starą sztuczkę, polegającą na wprowadzeniu nienaturalnych założeń niemających ani związku z rzeczywistością, ani żadnych zalet, poza tym, że akurat prowadzą do pożądanych przez niego wyników”. Nie rozumiejąc Kaleckiego, Keynes doszedł do konkluzji: „Aby artykuł nadawał się do publikacji w «Journal», musi zawierać coś więcej niż tajemną abrakadabrę”13. Rzecz szła o „nienaturalne założenia” polskiego naukowca, sprzeczne z konwencjami marshallowskiej ekonomii z Cambridge. Tego nie chciał odpuścić Kalecki, a nie był zdolny zaakceptować Keynes.
Już wcześniej Robinson wypomniała niezgrabność Kaleckiemu: „Pański artykuł w «Econometrica» zawstydza mnie. Już dawno powinniśmy Pana powitać jako przyjacielską duszę (…) Uważam za niepotrzebną sugestię na początku artykułu, że przeprowadza Pan w nim atak na system Keynesa, podczas gdy Pańskim rzeczywistym celem jest wypełnienie istniejącej w nim luki”14. Te cytaty wskazują, że Kalecki nie ułatwiał czytelnikom dotarcia do sedna swojej argumentacji i – tym samym – nie poszerzał kręgu odbiorców.
PODEJMUJE DZIAŁANIA W RAMACH INSTYTUCJI (Institutions – I)
Historycy idei ekonomicznych w Polsce z dumą przytaczają obecnie określanie ośrodków intelektualnych, realizujących w latach 60. ekonomię Michała Kaleckiego w SGPiS w Warszawie, jako „polskiego Cambridge”. Odznaczało się ono promocją naukowych standardów brytyjskich typu Oxbridge, dużą, jak na warunki gomułkowskiej Polski, otwartością, umiędzynarodowieniem badań, niezależną od PZPR reputacją i światowymi kontaktami, akumulując kapitał intelektualny i organizacyjny, który w naukach społecznych trudno było powielić. „Szkoła Kaleckiego” lub „polska szkoła w ekonomii rozwoju” pozwalała na wyjście z zaścianka „demoludów” i ortodoksyjnej marksistowskiej ekonomii politycznej. Wokół Michała Kaleckiego skupiła się stosunkowo nieliczna grupa ambitnych ekonomistów, których losy naukowe i osobiste zostały pokrzyżowane przez rozgrywki wysokich aparatczyków PZPR w 1968 r. Grupa uległa rozproszeniu, chociaż niektórzy z uczniów prof. Kaleckiego komentowali jego dzieła (zwłaszcza Jerzy Osiatyński). Jedynie Kazimierz Łaski na wymuszonej emigracji nie tylko kontynuował egzegezę modeli Kaleckiego, ale starał się tę teorię rozwijać. Trwają spory o to, czy „polska szkoła rozwoju” upadła15, czy też jej działalność była kontynuowana.
Z drugiej strony, ekonomistom „zachodnim” pracującym w tradycji postkeynesowskiej zawdzięczamy powstanie kierunku, który nosi nazwę uwieczniającą jego nazwisko – neokaleckizm (neo-kaleckianism). Po przełomie transformacyjnym w polskiej ekonomii zajmowali się Kaleckim jedynie historycy myśli ekonomicznej. Nawet ponowna popularność teorii postkeynesowskich w XXI wieku, zwłaszcza po światowym kryzysie finansowym z lat 2007–2011, i renesans myśli Kaleckiego za granicą nie zmieniają zasadniczo sytuacji. Akademickie programy nauczania z rzadka o nim wspominają, a będący źródłem zarobkowania makroekonomistów rynek ekspertyz dla sektora bankowego i instytucji rządowych ignoruje go niemal całkowicie. Jedynie powstałe na przełomie XX i XXI wieku ośrodki refleksji lewicowej, takie jak działający przy „Krytyce Politycznej” w Warszawie Instytut Studiów Zaawansowanych, nawiązują do jego myśli.
UWZGLĘDNIA KONKRETNY KONTEKST (Context – X)
Michał Kalecki rozpoczął tworzenie swoich modeli w przedwojennej Polsce w warunkach rosnącego zagrożenia faszyzmem i nadchodzącej wojny światowej. Znany mu z autopsji kontekst peryferyjnej Europy – względnego zacofania i nierówności, odziedziczonych przez nasz kraj po 123 latach zaborów i generowanych przez rozwijający się kapitalizm – nie sprzyjał innowacjom w ekonomii. Akademicka polska nauka ekonomii była opóźniona w stosunku do Europy Zachodniej. Praca Kaleckiego w Instytucie Badania Koniunktur Gospodarczych i Cen, nie trwała długo.
Okres pracy polskiego naukowca na emigracji przyniósł mu największe osiągnięcia naukowe. Napisał wtedy swoje najważniejsze prace teoretyczne. Wszedł do grona „awangardowych” (makro) ekonomistów zgromadzonych wokół J. M. Keynesa, gdzie osiągnął wyjątkową pozycję. Stosunkowo szeroko korzystano z jego badań stosowanych. Zdobył reputację, która służyła mu i jego uczniom przez następne dziesięciolecia. Jednak „kaleckiański keynesizm” nie zyskał oficjalnego uznania władz akademickich. Michałowi Kaleckiemu jako lewicowemu innowatorowi nie udało się wpasować w świat neoklasycznej ekonomii brytyjskiej, zaś bezkompromisowość nie pozwoliła mu zrezygnować z własnych rozstrzygnięć metodologicznych na korzyść konwencji panujących w teoretycznej i stosowanej uniwersyteckiej ekonomii Zachodu. Dążenie do obrony swojego społecznego punktu widzenia i niewygodna pozycja współtwórcy powojennej ekonomii rozwoju (development economics), który nie miał jednak oficjalnego poparcia dwóch organizacji międzynarodowych, gdzie pracował (MOP i ONZ), przyspieszyły rozstanie z tymi ostatnimi. Jego powojenne doradztwo na rzecz kilku rządów, będące przejawem międzynarodowej renomy jako ekonomisty i uznania przydatności jego teorii, komentował ironicznie, wskazując, że jego „jedyny bezpośredni wpływ ujawniał negatywną korelację jak np. w przypadku Izraela, gdzie to przyjęte rozwiązania (policies adopted) były dokładną odwrotnością tego, co on sam doradzał”16.
Wreszcie zwieńczenie kariery w Polsce Ludowej okazało się kolejnym ,,koktajlem” sukcesów i porażek, uznania wielkości dorobku i goryczy z „niepełnego wykorzystania jego własnego aparatu wytwórczego”. Powrócił do kraju kierowany nadzieją na uczestniczenie w budowie socjalistycznego systemu gospodarczego, lecz partia rządząca zaakceptowała tylko część jego innowacji intelektualnych. Choć sam prof. Kalecki nigdy do PZPR nie należał, to zdecydowaną większość jego współpracowników stanowili członkowie partii, Nie uchroniło to niektórych z nich przed represjami w 1968 r. i zespół rozpadł się.
W kolejnych dekadach dzieło Michała Kaleckiego raczej nie pozostawiło wyraźnego śladu w polskiej ekonomii. Chociaż jego koncepcje teorii wzrostu i planowania socjalistycznego nadal były częścią składową podręczników akademickich, to schyłkowy realny socjalizm nie potrzebował głębszego teoretycznego zaangażowania i zadowalał się jałową, funkcjonalistyczną analizą systemów. Z kolei ekonomia polityczna kapitalizmu stanowiła niespójny i powierzchowny zlepek kilkunastu wątków: teorii Marksa, mikroekonomii marshallowskiej, makroekonomii keynesowskiego pochodzenia i elementów opisu instytucjonalnego.
Lata 60. XX w. przyniosły Michałowi Kaleckiemu względnie swobodną kontynuację w SGPiS badań nad teorią wzrostu gospodarki socjalistycznej i problematyką ekonomiczno-społeczną krajów zacofanych, dla których słownego modelowania stosował pojęcia „ustroje pośrednie” i „gospodarka mieszana”, akcentując współistnienie tam elementów słabo konkurencyjnego rynku i nieskutecznego centralnego planowania.
O ile w okresie międzywojennym i w czasie drugiej wojny światowej zagrożeniem dla Michała Kaleckiego były faszyzm i monopolistyczny kapitalizm, o tyle na jego późniejszej działalności głębokim cieniem kładła się „zimna wojna”. Znamienne jest, że prof. Kalecki nie stosował terminologii marksistowskiej (a więc także słownictwa oficjalnej (po)stalinowskiej ekonomii politycznej) dla charakterystyki żadnego systemu społeczno-gospodarczego, zatem nie wzmiankował nawet „podstawowych sprzeczności” krajów kapitalistycznych, „prawa coraz pełniejszego zaspokajania potrzeb w socjalizmie” ani ideologicznej koncepcji „Trzeciego Świata”. Pojęcia ekonomii politycznej stanowiły dla niego swoiste residuum, po tym jak wyczerpał możliwości modelowania matematycznego.
Oznaczało to, że w warunkach PRL stopień przydatności jego koncepcji naukowych dla indoktrynacji studentów i aparatu wykonawczego (tzw. inteligencji pracującej) był nikły w latach 60. i kolejnych dekadach. Także po 1989 r. zaufanie w Polsce do neoklasycznych modeli kapitalizmu i wiara w ideologiczny przekaz o współczesnym bezklasowym społeczeństwie rynkowym sprawiają, że przydatność dorobku Michała Kaleckiego dla edukacji studentów i tworzenia kapitału intelektualnego menedżerów jest, nomen omen, marginalna.
dr hab. ALEKSANDER SULEJEWICZ, prof. SGH
1 A. Sulejewicz, MICHAŁ KALECKI – niedoceniany innowator światowej ekonomii, czyli losy ekonomisty heterodoksyjnego w: Z dziejów Wydziału Handlu Zagranicznego i Kolegium Gospodarki Światowej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie: siedemdziesięciolecie 1949–2019, pod red. M. Szostaka, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa 2019, s. 193–244.
2 John Maynard Keynes do Roya Harroda w liście z 4 lipca 1938 r., w odpowiedzi na przesłanie tekstu wystąpienia pt. Zakres i metoda ekonomii.
3 Por. m.in. U. Mäki, Rights and wrongs of economic modelling: refining Rodrik, Journal of Economic Methodology, 2018, nr 25:3, 218-236.
4 J. Toporowski, Michał Kalecki: An Intellectual Biography, tom II, Palgrave-Macmillan, 2013, s. 159.
5 M. Kalecki, Dzieła, tom 5, jw., s. 41.
6 Tamże, s. 315.
7 List M. Kaleckiego do J. Robinson z 30 lipca 1942 r. (M. Kalecki, Dzieła, tom 6, jw., s. 780).
8 H. Szymborska, J. Toporowski, ‘Dr Kalecki’ on Mr. Keynes, w: Kalecki in the 21st Century, praca pod red. J. Toporowskiego, Ł. Mamicy, Palgrave Macmillan, Basingstoke 2013, s. 113.
9 M. Kalecki, Dzieła, tom 4, jw., s. 283.
10 J. M. Keynes w liście do Joan Robinson z 4 lutego 1941 r. (M. Kalecki, Dzieła, tom 6, Przypisy i dodatki, jw., s. 763).
11 J. M. Keynes w liście do Michała Kaleckiego z 2 stycznia 1942 r. (M. Kalecki, Dzieła, tom 6, Przypisy i dodatki, jw., s. 770–771).
12 M. Kalecki, Dzieła, tom 1, Próba teorii koniunktury, jw., s. 97.
13 List Johna Maynarda Keynesa z 12 lutego 1941 r do Joan Robinson na temat artykułu prof. Kaleckiego (M. Kalecki, Dzieła, tom 6, Przypisy i dodatki, jw., s. 764).
14 Joan Robinson w liście do Michała Kaleckiego z 12 września 1937 r. (M. Kalecki, Dzieła, tom 1, Przypisy i dodatki, jw., s. 516).
15 Na temat polskiej szkoły rozwoju pisali m.in.: M. Szostak, J. Kulig, B. Popławski, M. Mazurek, E. Łukawer.
16 G.R. Feiwel, The Intellectual Capital of Michal Kalecki: A Study in Economic Theory and Policy, University of Tennessee Press, 1975, s. 8.