Nadszedł styczeń, czas śniegu. Pośród wszystkich drzew widocznych z okna mojego domu na horyzoncie góruje majestatyczny dąb (Quercus robur1). Od zawsze to szczególne drzewo stoi na przekór kruchości świata, symbolizując długowieczność, a także wytrwałość tak bardzo potrzebną nam do życia. Poświęcone niegdyś bogom piorunów i wojen jest drzewem królewskim. Jak podaje słownik, „dąb to nazwa ogólnosłowiańska, która swoje źródła ma w prasłowiańskim „dąbъ” (ciemny) i zestawia się to znaczenie z greckim „τνφλός” (ciemny) i gockim „dumbs” (niemy)2. Wyraz ten brzmiał kiedyś podobnie w językach słowiańskich i oznaczał drzewo w ogóle3.
Od dąbrów wzięły się nazwy miast i miejscowości, zaś wizerunek tego drzewa odnajdziemy w ich herbach. Mordowany przy okazji próby wykorzeniania starych wierzeń, do dziś reprezentuje siły i moc natury, dając życie różnym organizmom. Figuruje również w logotypach wielu finansowych instytucji. Dlaczego? Ponieważ od zawsze symbolizował siłę.
Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Illustration_Quercus_robur0_cle…
To z szumu jego liści kapłani odczytywali wolę Zeusa, uprawiając „dwa rodzaje wieszczej aktywności. O pierwszym z nich stanowiła dendromancja – wyciąganie wniosków odnośnie do przyszłości na podstawie szumu dębowych liści. Drugi sposób wieszczenia polegał na interpretacji dźwięków wydawanych przez gołębie, jakie zamieszkiwały konary dębów”4. Na przykład kapłanki w Dodonie5 wyrokowały o przyszłości, wsłuchując się w gruchanie znajdujących się na dębie ptaków lub odgłosy zawieszonych na gałęziach dębu mosiężnych naczyń6. Z kolei A. Afanasjew wspomina popularny wśród Słowian obyczaj stanowienia sądów pod dębem, „co było związane z wiarą, że wszystkie zapadające w tym miejscu wyroki oddają myśli boskie”7.
Jedna z belek Argo (podarek bogini Ateny dla Jazona), okrętu Argonautów, wycięta była ze wspominanych świętych dębów dodońskich, dzięki czemu okręt mógł mówić i posiadał dar wieszczenia8. Ale po kolei, bo znów gnam przed siebie, a kruchość planety uważności wymaga. W tradycji i mitologiach dąb był także drzewem Jowisza, Dagdy, Donara-Tora, Jahwe oraz słowiańskiego boga piorunów Perkuna. Dzięki relacji kronikarza, opisującego wyprawę misyjną świętego Ottona na Pomorze w 1124 r., dowiadujemy się, że w Szczecinie rósł „dąb ogromny i rozłożysty, a pod nim przeczyste źródło, które lud dla mieszkania tam jakiegoś bóstwa za święte uważając, wielce czcił i poważał”9.
Bardzo bogata jest symbolika dębu w wierzeniach ludowych w Polsce właśnie. Otóż, oparcie się o pień dębu wiosną ma dawać zdrowie, a noszenie w kieszeniach żołędzi ponoć zabezpiecza przed starzeniem się i pijaństwem. W okolicy Sanoka wierzono, że dąb potrafi uśmierzyć ból10. I jest to prawda, ponieważ jedną z najważniejszych substancji leczniczych dębu są garbniki, które wykazują działanie ściągające, zapobiegają odwodnieniu i ubytkowi soli mineralnych w organizmie. Dąb znany jest również ze swoich przeciwzapalnych, przeciwbakteryjnych, moczopędnych, antyoksydacyjnych i odkażających właściwości.
Burzliwe dzieje zależności człowieka od przyrody również miały swoje tradycje długo wyprzedzające obecne i pożądane trendy ochrony natury. Ostatecznie to raczej względy moralne i religijne nakazywały naszym przodkom chronić dobra natury na długo, zanim sami zauważyliśmy, że jest to po prostu konieczne. Późniejszy zwyczaj umieszczania kapliczek na dębie jest prawdopodobnie próbą pozbawienia tych drzew magicznej aury tajemniczości i wprowadzenia na drogę cywilizacji chrześcijaństwa.
Wyobraźmy sobie, że słynna oś świata (łac. axis mundi) przedstawiana była przez starożytnych na kształt drzewa, zaś trzy największe religie monoteistyczne również mówią o drzewie wiadomości dobrego i złego. Drzewa są bowiem częścią Ziemi i Kosmosu11. Nawet nie wiemy, jak bardzo się tym kierujemy, kiedy w wersji popularnej podziwiamy „Drzewo życia” Gustava Klimta odwzorowane w postaci kalkomanii na porcelanowych kubkach – sprytny sposób na popartowy zysk. Jednakże to drzewo właśnie, ten najdoskonalszy twór świata roślinnego, najbardziej wprawia w podziw. Chociażby wtedy, gdy próbuje się je objąć. Spróbujcie, nawet w parku! Dotknijcie tej dziwnej chropowatości, pod którą bije siła!
Największe z dębów górują nad innymi drapieżnością gałęzi, majestatem wysokości, ale to także miejsca ptasich schadzek. O tej porze roku w mojej okolicy oprócz wróbli pojawia się rudzik, który rzeczywiście ma pomarańczowe piórka, a także kłótliwe sójki. Kiedy obserwuję rozgadane stadko wróbli, to chciałabym, żebyśmy jako społeczeństwo potrafili naśladować zarówno ich zimową instynktowną potrzebę do trzymania się razem, wspólnej obrony przed drapieżnikami, jak i radość życia. Jak pisał Ch. Corbett, o tej porze roku. „jeśli ktoś szuka prawdziwego kontaktu z dziką przyrodą, zima jest świetną porą na czerpanie z niej radości i jej poznawanie. Ziemia jest naga, a ptaki są głodne – to najlepszy czas, żeby się do nich zbliżyć”12.
Spójrzmy znowu na drzewo. Wielki, wspaniały i podziwiany ze względu na swoją długowieczność dąb trudno się rozmnaża. Dąb z definicji jest prastary, ponieważ legendy różnych stron świata wskazują, że drzewo to pojawiło się na ziemi wcześniej niż człowiek. W mitologii drzew zajmuje miejsce szczególne ze względu na swoje pozytywne i dobroczynne znaczenie. A Quercus robur – dąb szypułkowy to przecież jeden z pierwszych sukcesów ekologicznych ludzkości. Ponoć pojawił się na ziemi 66 milionów lat temu, w Polsce prawdopodobnie 10 tys. lat temu i jest najbardziej pospolity. Rzadziej występuje u nas dąb bezszypułkowy (łac. Querqus petraea), natomiast wyjątkowo rozmnożył się obecny w wielu lasach, bardzo piękny amerykański dąb czerwony (łac. Quercus rubra). Warto dodać, że popularne żołędzie, czyli owoce dębu, są po prostu orzechami. Kojarzą się nam z biedą i dzikami. Jednak są one zasobne w magnez, potas oraz witaminę PP i kwasy fenolowe. Surowe nie za bardzo nadają się do spożycia. Choć nie próbowałam, można z nich przygotować bezglutenową mąkę oraz kawę – tę znam, ma nieoczywisty korzenny smak, dobrze łączący się z goździkami i cynamonem.
Dlaczego to drzewo jest dla nas tak istotne? Aby dąb nadawał się do celów budowlanych musi upłynąć 150 lat. Populacja dębu miała się niegdyś całkiem dobrze, najlepiej oczywiście wtedy, kiedy nie było ludzi. Rzymianie, którzy przetoczyli się przez Europę, zamienili te piękne drzewa w fortece i okręty, następnie w XIV wieku za sprawą Czarnej Śmierci sytuacja dębów nieco się poprawiła. Jednakże nadmierny wyrąb tych drzew skłonił angielskiego kronikarza Johna Evelyna w 1664 r. do napisania pierwszego zanotowanego tekstu sugerującego konieczność ochrony przyrody „Sylva – A Discourse of Forest Treess”13.
W Polsce natomiast dużo wcześniej, bo już w XIV wieku, Statuty Kazimierza Wielkiego jako jedne z pierwszych aktów ochrony przyrody przypisywały kary za ścięcie dębiny w nie swoim lesie. Dzięki tym i następnym aktom prawnym możemy dzisiaj podziwiać te piękne drzewa, głównie w Puszczy Białowieskiej, ale też w Wielkopolsce.
Dąb odegrał dużą rolę również w historii rewolucji przemysłowej, zaś wybuch I wojny światowej zapoczątkował ponowną olbrzymią wycinkę tych wspaniałych drzew. Jak podają źródła w XIX wieku, zasoby dębu były ograniczone, ponieważ używano go do wszystkiego – przede wszystkim do budowy, transportu, ogrzewania, farbowania, pakowania, przechowywania wina. Bez dębu po prostu nie byłoby przemysłu. Na skutek różnych działań, pod koniec XX wieku dęby zaczęły się odradzać. W 2013 r. w Niemczech uroczyście obchodzono 300-lecie opublikowania przez Hansa Carla von Carlowitza fundamentalnego dzieła „Sylvicultura oeconomica”. Było to pierwsze opracowanie poświęcone ekonomii lasu i zrównoważonego rozwoju. Koncepcje te są ważne, gdyż były kontynuacją rodzącego się wówczas na rzecz przyszłych pokoleń planowania rozwoju przez scentralizowaną administrację publiczną.
I chociaż to nie dęby są najstarszymi drzewami w Polsce, lecz cisy pospolite (łac. Taxus baccata L.), to mamy kilka dębowych wspaniałych pomników przyrody. Otóż, za najstarszy dąb szypułkowy uważano szacowane na ok. 820 lat drzewo w Kołobrzeskim Lesie (zachodniopomorskie), powalone w 2016 r. Drugi na liście był dąb Chrobry w Piotrowicach (dolnośląskie), szacowany na ok. 780 lat, który z kolei zamarł w 2020 r. Wiek Dębu Bażyńskiego w Kadynach (warmińsko-mazurskie), kolejnego z prastarych, jest szacowany na ok. 720 lat. Czwarty na tej liście jest dąb Rus rosnący w bliskim sąsiedztwie pałacu Raczyńskich w Rogalinie pod Poznaniem14.
Przy okazji opowieści o dębie warto dodać, że obecna powierzchnia lasów w Polsce wynosi prawie 30%, zaś procentowy udział obu rodzimych gatunków dębów tj. szypułkowego i bezszypułkowego, w polskich lasach wynosi około 5,5%. A musimy pamiętać o dębie także jako surowcu, ponieważ jest on niezastąpiony, chociaż przecież odnawialny. Drewno ma zastosowanie w budownictwie, górnictwie, kolejnictwie, telekomunikacji, w przemyśle meblarskim, chemicznym, a także jako surowiec energetyczny, będąc naszą specjalizacją przemysłową. Polska jako największy w UE producent podłóg drewnianych, płyt i wyposażenia ogrodów, czwarty producent mebli, drugi producent płyt wiórowych, ósmy wytwórca tarcicy wydaje się odgrywać istotną rolę na rynku przetwórstwa drzewnego.
A niegdyś to właśnie dąb był surowcem, który sprawdzał się jako inwestycja kapitału podobna do gajów oliwnych czy plantacji winorośli. Zatapiany w wodzie, leżakował tam ok. 50 lat, aby stać się swoistym kapitałem rodzinnym, przede wszystkim dlatego, że drewno dębu szypułkowego zanurzone w wodzie nie gnije i zyskuje na wartości. A do urody dębowych desek nikogo nie trzeba przekonywać, wraz z upływem lat zyskują jedynie na wartości.
Na końcu felietonu miało być o ekonomii. Przemysł drzewny wytwarza 2–3% PKB kraju oraz ok. 11% wartości dodanej w przetwórstwie przemysłowym w Polsce. To jest przeszło 30 mld zł rocznie. Nie jestem ekspertką rynku, ale z zainteresowaniem przysłuchuję się debacie na temat przyszłości lasu, nie tylko w kontekście upraw rodzimych i odnawiania populacji dębu. Las to także miejsce zatrudnienia. Branża ta daje pracę ponad 400 tysiącom osób, będąc odpowiedzialna za 11% PKB indukowanego, tj. związanego z łańcuchem powiązanych dostaw. Przyglądam się gospodarce leśnej Polskich Lasów Państwowych, często krytykowanej, i z niepokojem patrzę na zaniedbane leśne obszary będące własnością prywatną – zaśmiecone, z bezrefleksyjną gospodarką wyrębu, wykorzystywane tylko jako szybkie źródło zysku. Ostatnie zmiany w polityce tej branży przemysłu rozważają wyłączenie 20% obszaru polskich lasów z gospodarki drzewnej. Zamiar ten krytykowany jest przez środowiska związane z wykorzystywaniem drewna. W raporcie wydanym przez Polska Izbę Gospodarczą Przemysłu Drzewnego czytamy o wielu potencjalnych zagrożeniach związanych z planowanymi zmianami15. Wskazywane są w nim m.in. spadek wartości produkcji przemysłu drzewnego, meblarskiego i papierniczego, zmiany w strukturze zatrudnienia, zmiany cen wyrobów z drewna i wzrost inflacji. Niepokój mogą budzić: wpływ ograniczenia dostępu gospodarki do drewna, a społeczeństwa do produktów z tego surowca, co doprowadzić może do pojawienia się w to miejsce substytutów, którymi będą w pierwszym rzędzie metale i tworzywa sztuczne, a w sektorze budowlanym – beton. W sumie to klasyczna w ekonomii dychotomia: czy dany problem rozważać w krótkiej perspektywie i ograniczonym kontekście czy też właśnie długoterminowo i wszechstronnie. Rzecz bowiem w tym, że las to komfort życia ludzi, nie tylko estetyczny czy rekreacyjny. Nie odnosząc się bezpośrednio do raportu, myślę sobie, że dobrze, że jednak przystanęliśmy na chwilę przy drzewie, aby nie tyle wróżyć z szumu jego liści, ale po to, aby narodziła się nam dendrologiczna (niekoniecznie dodońska) refleksja na temat tego, do jakiego dokładnie lasu (a może i do jakiego społeczeństwa) zmierzamy. Bądźmy silni jak dęby! Wracam do domu, powtarzając sobie w duchu: „To nie dąb jest krzepki, lecz krzepa jest dębiasta”16. I tak wkraczam w nowy rok.
DR AGNIESZKA KAMIŃSKA, dyrektor Centrum Otwartej Edukacji
1 Dąb (Quercus L.) należy do rodziny bukowatych (Fagaceae Dumort.), z rzędu bukowców.
2 https://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/etymologia-slowa-dab/
3 Encyklopedia staropolska ilustrowana (tom II).
4 Podaję za: Aleksandra Arndt, Z dębem i lipa przez stulecia, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Stud. Mater. Ośr. Kult. Leśn. 19, 2020, s. 12.
5 W tej miejscowości znajdowała się słynna wyrocznia Zeusa.
6 R. Graves, Mitologia grecka, Warszawa 1968, podaję za https://patronite.pl/post/55929/drzewa-w-wierzeniach-ludow-tradycyjnych…;
7 A. Afanasjew, Poeticzeskije wozrienija Sławian na prirodu, t. 2, Moskwa 1868, podaję za: https://patronite.pl/post/55929/drzewa-w-wierzeniach-ludow-tradycyjnych…;
8 Na początku było drzewo, magiczne, lecznicze i smakowe właściwości drzew, Baobab, 2011, s. 126.
9 Podaję za Diana Maciąga. Więcej: https://dzikiezycie.pl/archiwum/2012/wrzesien-2012/puszcze-gaje-i-swiet…
10 Więcej: https://isap.info.pl/2021/08/06/zapis-niezwykla-historia-swietych-drzew…
11 Na początku było drzewo, magiczne, lecznicze i smakowe właściwości drzew, Baobab, 2011, s. 7.
12 12 ptaków ratujących życie, O tym jak przyroda uczy nas szczęścia, Charlie Corbett, s. 253.
13 Bill Laws, 50 roślin, które zmieniły bieg historii, s.159.
14 Źródła różne.
15 https://pigpd.pl/analiza-skutkow-potencjalnego-wylaczenia-20-obszaru-po…
16 G. Sermonti, La fiabe dei fiori,dz. cyt., s. 28, w: Mity i magie ziół, s. 135.