Świat nie ucieknie od Chin – warto jest spoglądać zarówno na sukcesy, jak i na problemy, z którymi mierzy się Państwo Środka. W globalnej sieci zależności skutki i działania w odniesieniu do chińskiej demografii, problemów na rynku nieruchomości i pracy odczujemy wszyscy.
Szczególną uwagę w ostatnim półroczu zwracało zaawansowanie chińskiej produkcji eksportowej. Media światowe w alarmującym tonie roztrząsały kolejne umowy na dostawy artykułów spożywczych i dóbr luksusowych (alkohole, wołowina, wina, etc.) przez państwa Europy Zachodniej przy jednoczesnych planach chińskiej ekspansji technologii telekomunikacyjnych, postępującej promocji chińskiej infrastruktury, odnawialnych źródeł energii czy przebojowemu wejściu chińskich producentów na pęczniejący rynek elektromobilności (bacznie obserwowany przez Unię Europejską i jawnie ograniczany przez Stany Zjednoczone). W kraju nad Wisłą, oprócz zwabionych sławą Chopina chińskich turystów, odnotowaliśmy także pojawienie się aut elektrycznych znad Jangcy: BYD, Geely czy MG Automotive.
Jak w takim razie wygląda innowacyjna produkcja w ChRL i skąd bierze się jej konkurencyjność? Współczesny przemysł wytwórczy ChRL można postrzegać jako dynamiczną arenę, na której firmy i startupy rywalizują już na poziomie ludnych chińskich prowincji, a potem na poziomie całego kraju. Wychodząc na poziom globalny, podmioty te wykazują się doświadczeniem, środkami i dojrzałością długoletniej nieraz konkurencji, często też wykorzystują wypracowane w jej czasie metody, innowacje technologiczne i procesowe czy zwyczajnie zgromadzony na chińskim konsumencie kapitał.
Kolejnym aspektem są rozwinięte działania naukowo-badawcze (R&D) prowadzone przez firmy, uczelnie i instytucje państwowe, często w skoordynowanej współpracy triple helix (przemysł – uczelnie – administracja rządowa). To nie w liczbie wydawanych dyplomów, ale w rosnących pozycjach rankingowych szkół z Szanghaju, Xi’an i Shenzhen tkwi prężność tego sektora. Kreatywne prace badawcze prowadzone przez Uniwersytet Pekiński, Szanghajski Uniwersytet Jiaotong czy Harbiński Instytut Technologii przekuwane są w cenne patenty, te z kolei wchodzą na linie produkcyjne.
Trzecią sprawą wartą wspomnienia jest wizja. Chiny śnią wielkie marzenia. Brzmi to naiwnie, ale to właśnie wielkie cele, stawiane w narodowych strategiach i białych księgach wydawanych przez aparat państwowy, uzasadniają inwestycje w ambitne projekty i fantazyjną infrastrukturę. Dobrym przykładem jest rozwijana w szybkim tempie (jak również na kosztowny kredyt) największa na świecie sieć kolei wielkich prędkości. Nie inaczej jest w przypadku dróg, portów i tuneli czy inwestycji w energię: słoneczne farmy w Chinach Zachodnich (Qinghai, Sinciang) oraz kompleksy turbin wiatrowych na południowym wybrzeżu (Zhejiang, Guangdong) należą do największych w świecie. W tempie analogicznym do twardej infrastruktury transportowej powstaje baza naukowo-badawcza. Wymienić tutaj można reaktor fuzyjny HuanLiu-2M (环流器二号) w Chengdu symulujący procesy zachodzące we wnętrzach gwiazd czy planowany do budowy najdłuższy na świecie Pekiński Akcelerator Cykliczny (projektowany jako trzykrotnie dłuższy od największego cyklotronu CERN – LHR w Genewie), czy konsekwentnie i z sukcesem kontynuowany chiński program księżycowy (latem tego roku sonda Chang’e 6 powróciła na Ziemię, przywożąc pierwszy raz w historii próbki skał z niewidocznej strony Księżyca).
Finalnie, na rozwój chińskich innowacji nacisk kładzie sama Komunistyczna Partia Chin. To właśnie w nowych technologiach, sztucznej inteligencji i lotach w kosmos pekińska autokracja upatruje sposobów rozwiązania geostrategicznych i gospodarczych łamigłówek. Korzyści z osiągnięć na polu popularnej elektroniki, genetyki czy oprogramowania stanowić mają powód do dumy narodowej i nowy motor wzrostu dla bogacącego się i starzejącego jednocześnie społeczeństwa.
KRZYSZTOF KARWOWSKI jest doktorantem II roku nauk o polityce i administracji, odbył roczne stypendium na Politechnice Południowochińskiej w Kantonie. Pracę doktorską poświęconą promocji innowacji w Chinach realizuje pod kierunkiem dr hab. Anny Visvizi, prof. SGH, kierownik Zakładu Międzynarodowej Polityki Ekonomicznej.