Estoński CIT w polskich warunkach – perspektywy, szanse i wyzwania
Estońskie zasady opodatkowania dochodu budzą w ostatnim czasie wiele kontrowersji i stanowią przedmiot debaty publicznej. Na czym polega nowe rozwiązanie oraz dla kogo może okazać się ono korzystne – zastanawiali się uczestnicy XIII Debaty Podatkowej.
19 listopada 2020 r. w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie odbyła się XIII Debata Podatkowa, zorganizowana przez Instytut Finansów SGH. Wydarzenie poświęcono wprowadzeniu do polskiego prawa podatkowego rozwiązania inspirowanego zasadami opodatkowania dochodów osób prawnych w Estonii (tzw. estoński CIT).
Odroczenie zapłaty podatku
Jego istotę stanowi odroczenie zapłaty podatku do momentu wypłaty zysku przez spółkę kapitałową w formie dywidendy lub innych rozporządzeń na rzecz podmiotów powiązanych.
Adresatami nowego rozwiązania podatkowego są działające w Polsce mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, a zatem podmioty które w największym stopniu zmagają się z trudnościami w dostępie do kapitału dłużnego.
„Estońskie” zasady opodatkowania dochodu mają być narzędziem wspierającym politykę państwa, ukierunkowaną na zwiększenie płynności finansowej spółek oraz dostępu do kapitału, jak również obniżenie kosztów obsługi regulacji podatkowych (ang. compliance costs).
Debatę otworzyło powitanie Dziekan Kolegium Zarządzania i Finansów, prof. SGH dr hab. Joanny Wielgórskiej-Leszczyńskiej oraz wprowadzenie do tematyki „estońskiego CIT”, wygłoszone przez prof. dr hab. Janusza Ostaszewskiego, dyrektora Instytutu Finansów SGH
Szansa na przetrwanie kryzysu
Z wykładem inauguracyjnym wystąpił Jan Sarnowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów, podkreślając, że przepisy w zakresie „estońskiego CIT” odpowiadają na zapotrzebowanie przedsiębiorców, borykających się obecnie nie tylko ze spadkiem przychodów, ale również wysokimi kosztami zachowania zgodności (compliance) z regulacjami podatkowymi.
Przedsiębiorcy oczekują zwłaszcza w okresie pandemii COVID-19 niskich podatków, maksymalnej redukcji obowiązków podatkowych oraz bezpieczeństwa, związanego z redukcją ryzyka podatkowego.
Minister Sarnowski podkreślił, że pozostawienie środków w przedsiębiorstwie przyczynia się do poprawy płynności finansowej oraz rozszerzenia możliwości w zakresie dokonywania inwestycji.
Ten sposób rozliczeń nie nakłada na podatników wymogów, co do ponoszonych kosztów (takich jak np. koszty kwalifikowane, ujęte w uldze B+R ) oraz ułatwia przetrwanie podczas kryzysu, bowiem wiąże się z powstaniem „poduszki bezpieczeństwa”. Minister Jan Sarnowski wskazał, że brak wprowadzenia rozwiązania na poziomie wszystkich przedsiębiorców wynika z niewielkiego wpływu tego typu rozliczenia na działalność dużych przedsiębiorstw oraz chęci uszczelnienia systemu podatkowego.
Nowa jakość w polskim prawie podatkowym
Moderator dyskusji panelowej, prof. Janusz Ostaszewski zwrócił uwagę, że omawiane rozwiązania stanowi nowość w polskim prawie podatkowym, wyznaczając nowy, pożądany w nim kierunek. Wprowadzana regulacja przybiera formę eksperymentu podatkowego, który będzie musiał zostać rzetelnie oceniony ex post, po okresie czteroletnim. Pewne wątpliwości wzbudza jednak poziom skomplikowania przepisów oraz aspekt bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście przekroczenia wskazanych w ustawie limitów uprawniających do skorzystania z „estońskiego CIT-u”.
Jako pierwsza głos w dyskusji zabrała prof. Marta Kluzek, uznając, że z punktu widzenia podatnika możliwość wyboru pomiędzy różnymi rozwiązaniami, takimi jak m.in. „podatek estoński”, jest zjawiskiem jak najbardziej pozytywnym. Jednocześnie prof. Kluzek zwróciła uwagę na wątpliwe bezpieczeństwo podatników, którzy zdecydują się na skorzystanie z przedmiotowego rozwiązania oraz warunki wejścia do systemu „estońskiego” CIT. Biorąc bowiem pod uwagę warunki brzegowe regulacji oraz przymus inwestycji, istnieje ryzyko, że niewielu podatników wykaże nim zainteresowanie.
Wymogi stawiane przez ustawodawcę stanowią ingerencję w funkcjonowanie podmiotów gospodarczych, natomiast czas na przygotowanie się podatników do skorzystania z regulacji jest bardzo krótki.
Należy również brać pod uwagę, konsekwencje z jakimi spotkają się podatnicy w momencie wyjścia z systemu „estońskiego”, także wtedy gdy przedmiotowy system się nie sprawdzi i ustawodawca zdecyduje o rezygnacji z niego.
Uszczelnienie systemu podatkowego
Aleksander Łożykowski wskazał na konieczność wprowadzenia warunków brzegowych regulacji z uwagi na chęć skierowania rozwiązania do podatników, którzy w największym stopniu go potrzebują oraz uzyskania efektu „akceleratora inwestycji”.
Zgodnie z zamysłem ustawodawcy, warunki skorzystania z „estońskiego CIT-u” powinny być proste, choć nie sposób zignorować, że w sytuacjach ekstremalnych mogą rodzić ryzyko podatkowe. Ich wprowadzenie wynika jednak w głównej mierze z chęci uszczelnienia systemu podatkowego. A. Łożykowski podkreślił również, że wbrew istniejącym opiniom, wprowadzana regulacja nie przewiduje ograniczeń co do tego, by poszczególne osoby fizyczne posiadały udziały w kilku spółkach równocześnie.
Paweł Trojanek wskazał miedzy innymi, że na dzień dzisiejszy znamy zamysł regulacji, który jest zasadniczo dobry, choć kwestia wyjścia z reżimu „podatku estońskiego” może okazać się na tyle dolegliwa dla podatnika, że zniechęci go już na samym starcie. Część podatników nie będzie w stanie oszacować ryzyka związanego ze skorzystaniem z nowego rozwiązania.
Wobec tego, istotnym jest również, aby nowe regulacje znalazły pozytywne przyjęcie wśród podatników. P. Trojanek zwrócił przy tym uwagę na inne aspekty nowego rozwiązania: wsparcie płynności, możliwość reinwestycji zysków oraz odroczenie opodatkowania do momentu wypłaty zysków.
Powiększanie majątku przedsiębiorstwa
Włodzimierz Budziński, prezes Air-Pol Sp. z o.o., podkreślił, że możliwość zapłaty podatku, dopiero w momencie wypłaty dywidendy odczytuje jako swoistą formę pożyczki. Tworzenie warunków do tego, by powiększać majątek przedsiębiorstwa jest kierunkiem pożądanym i słusznym. Z drugiej strony, stopień skomplikowania przedmiotowych przepisów może rodzić podejrzliwość ze strony podatników.
W. Budzyński wskazał także na konieczność pogodzenia mechanizmu systemu estońskiego z wypłatą nagród z zysku dla kadry menadżerskiej, niebędącej wspólnikami.
Odroczony moment opodatkowania
Dr Agnieszka Tłaczała uznała za szczególnie istotny problem wejścia do „systemu estońskiego”, który wymaga prawidłowego uwzględnienia różnic przejściowych przy ustalaniu wyniku podatkowego w okresie przejściowym. Zwróciła również uwagę, że po wejściu do „systemu estońskiego”, do momentu dokonania wypłat z zysku, nie będzie ustalana podstawa opodatkowania, a przy ustalaniu wyniku finansowego będzie uwzględnianych wiele kategorii opartych na subiektywnej ocenie podatnika.
Korzyści związane z przesunięciem momentu opodatkowania do wypłaty zysku pociągają za sobą konieczność prowadzenia szczegółowej ewidencji, pozwalającej na uwzględnienie wszystkich wynikających z ustawy włączeń.
Problem podwójnego opodatkowania
Dr Krzysztof Melnarowicz zwrócił uwagę na występowanie w ramach „systemu estońskiego” podwójnego opodatkowania, które w znacznym stopniu może zniechęcić przedsiębiorców do tego rozwiązania, podkreślając przy tym, że taki mechanizm na gruncie estońskiego prawa podatkowego nie występuje.
Wątpliwości wzbudza jego skuteczność w kontekście pobudzenia innowacyjności przedsiębiorców oraz zachęcenia do ponoszenia nowych, znacznych nakładów inwestycyjnych.
Zgodnie z danymi GUS, zdecydowana większość nakładów inwestycyjnych jest ponoszona przez duże przedsiębiorstwa, do których nowa regulacja nie jest adresowana. Przyjęty kierunek jest jednak właściwy, bowiem bezsprzecznie przynosi pewne korzyści dla podatników. W polskiej regulacji brakuje jednak tego, czym charakteryzuje się rozwiązanie zaimplementowane w Estonii – prostoty oraz braku podwójnego opodatkowania.