Hasłem przewodnim II Kongresu Gospodarka i Zdrowie, który 5-6 marca br. odbył się w SGH, był slogan: po pierwsze profilaktyka. Oczywiście, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Ale jakże trudne jest zrealizowanie tego postulatu dowiedzieliśmy się na Kongresie, gdzie zaprezentowano holistyczne spojrzenie na: profilaktykę w medycynie, profilaktykę prozdrowotną pracowników, profilaktykę zdrowotną poprzez aktywność fizyczną, profilaktykę żywieniową oraz spojrzenie na miasto jako centrum zdrowia publicznego.
Z prorektor ds. nauki dr hab. Agnieszką Chłoń-Domińczak, profesor SGH i wiceprzewodniczącą Rady Programowej Kongresu oraz prof. dr. hab. Jerzym Hausnerem – OEES, przewodniczącym Rady Programowej Kongresu rozmawia Karolina Cygonek, redaktor naczelna „Gazety SGH".
Potrzebne jest ponadresortowe spojrzenie na politykę zdrowotną. Trzeba zwiększyć rolę samorządów w zakresie zdrowia publicznego i profilaktyki
Polska jest niechlubnym liderem, jeśli chodzi o wydatki na zdrowie publiczne. Potrzebne jest ponadresortowe spojrzenie na politykę zdrowotną. Najpierw trzeba stworzyć państwową, ale nie rządową ani resortową, strategię zdrowotną, która musi znaleźć odzwierciedlenie w wieloletnim ustanawianym ustawą programie narodowym i mieć zapewnione finansowanie na co najmniej 5-7 lat. Następnie trzeba znaleźć sposób realnego wdrażania tego programu, czyli koordynowania go na wielu płaszczyznach.
Do polityki państwowej warto dodać aspekt samorządowy, który odpowiada na zapotrzebowania mieszkańców na poziomie lokalnym. Wydatki na profilaktykę trzeba traktować jak inwestycję i zarazem oszczędność, którą zobaczymy wszakże dopiero po kilku latach. Rola samorządów w zakresie zdrowia publicznego i profilaktyki musi być duża, znacznie większa niż teraz, natomiast niekoniecznie w zakresie szpitalnictwa czy medycyny naprawczej.
Co pracodawcy powinni zrobić, abyśmy jako społeczeństwo pozostawali jak najdłużej w dobrym zdrowiu?
Indywidualna dbałość o zdrowie jest kluczowa. Profilaktyka zaczyna się od edukacji zdrowotnej. Potrzebujemy wielu różnych partnerów ze sobą współdziałających. Po pierwsze, obowiązkowe badania okresowe, finansowane przez pracodawców. Po drugie, pracodawcy muszą ponosić odpowiedzialność za organizację, ale i za ludzi, którzy w niej pracują. Coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, że istnieje zależność, jak przedsiębiorcy i pracodawcy postępują w swojej działalności gospodarczej i zwrotnie - jak działa otoczenie społeczne. Jeśli oni postępują nieodpowiedzialnie, to w konsekwencji otoczenie będzie działało na obniżenie ich sprawności i efektywności ekonomicznej.
Na ile możliwe jest odejście od stawiania wzrostu gospodarczego na pierwszym miejscu i postawienie na ekonomię dobrostanu? Czy wraz ze wzrostem gospodarczym poprawia się jakość życia? Jaki będzie kolejne hasło przewodnie III Kongresu Gospodarka i Zdrowie?