Wspomnienie o profesorze Ronaldzie W. Jonesie

na zdjęciu prof. Ronald W. Jones podczas wręczania dyplomu doktora hnnoris causa SGH

27 września 2022 r. zmarł profesor Ronald W. Jones, doktor honoris causa Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Emerytowany profesor Uniwersytetu w Rochester, absolwent Swarthmore College oraz Massachusetts Institute of Technology, wykładowca Letnich Szkół Ekonomii w latach 90., członek wielu towarzystw międzynarodowych oraz redakcji renomowanych czasopism naukowych.

Profesor Ronald W. Jones z Rochester University był naszym mentorem i przyjacielem. Przyjechał do Polski na początku lat 90. XX, owiany legendą wybitnego teoretyka i wykładowcy teorii handlu międzynarodowego, jako wykładowca Letniej Szkoły Ekonomii organizowanej w Kortowie przez Fundację im. Stefana Batorego. Fakt, że już znaliśmy jego publikacje, a Elżbieta Czarny była najpierw słuchaczką jego wykładów, a po roku została asystentką profesora prowadzącą ćwiczenia z teorii handlu, wystarczył aby bardziej związał się z SGH. Przy okazji kolejnych wykładów w Warszawie bywał gościem Instytutu Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych KGŚ (obecnie: Instytut Ekonomii Międzynarodowej). Dzielił się z nami swoją olbrzymią wiedzą i doświadczeniem. Widać było, że jest nie tylko wybitnym naukowcem, ale także miłym i serdecznym człowiekiem mającym do siebie duży dystans. Kiedy podczas pierwszej wizyty poprosiliśmy, żeby nam opowiedział o swoich najnowszych pracach zapytał, czy ma to zrobić w 15 minut, godzinę, czy 2 dni. Podobne pytania zadawał zapraszany na wykłady z teorii handlu międzynarodowego. Dodawał, że analizuje handel od 25 lat i końca nie widać.

W 2002 r. – w uznaniu naukowych zasług profesora Jonesa i jego związków z SGH – senat naszej uczelni przyznał mu tytuł doktora honoris causa.

W XXI wieku nasze kontakty nieco się zmieniły. Już nie spotykaliśmy się w Polsce, ale tam, gdzie odbywały się doroczne konferencje European Trade Study Group (ETSG), w których uczestniczyliśmy. Byliśmy razem m.in. w Dublinie (2005), Wiedniu (2006), Atenach (2007), Warszawie (2008), Lozannie (2010), Kopenhadze (2011), Leuven (2012), Birmingham (2013) i Monachium (2014). Na konferencjach ETSG profesor Jones zazwyczaj wygłaszał referaty poświęcone tradycyjnym teoriom handlu międzynarodowego udowadniając, że – pomimo zmian w gospodarce światowej – modele Ricarda oraz Heckschera-Ohlina ciągle dość dobrze wyjaśniają przyczyny i skutki prowadzenia handlu międzynarodowego. Spotkaliśmy się z nim również w Minneapolis na International Trade Meeting. Przestał być dla nas ikonicznym uczonym, a stał się swoistym „ojcem chrzestnym” grupy polskich uczestników ETSG, w której dominowali pracownicy SGH. Najczęściej byli to E. Czarny, P. Folfas, A. Kuźnar, H. Nyga-Łukaszewska i E. Przeździecka. Towarzyszyły nam także M. Słok-Wódkowska i K. Śledziewska z Uniwersytetu Warszawskiego. Dyskutowaliśmy o naszych wystąpieniach i projektach. Korzystaliśmy nie tylko z jego wiedzy, ale i z tego, że on wszystkich znał i jego wszyscy znali. Pytaliśmy zwykle, czy zna np. profesora X, a on odpowiadał: „X był moim uczniem”, albo „z X pracowaliśmy nad…”. Zapytany o jednego z luminarzy teorii regionalizmu stwierdził: „Dick zwykle się bawił obok, kiedy z jego ojcem rozmawialiśmy o ekonomii”. Następnie poznawaliśmy te znakomitości przedstawiani przez profesora jako „jego młodzi przyjaciele”. Dzięki tym znajomościom odwiedziliśmy co najmniej kilka liczących się ośrodków akademickich za granicą, co miało znaczenie dla naszej współorganizacji konferencji ETSG w Warszawie w 2008 r. i samodzielnej jej organizacji w SGH dziesięć lat później. Warszawa jest jedynym w ponad 30-letniej historii ETSG miastem, które gościło doroczną konferencję dwukrotnie.

na zdjęciu ETSG Warszawa [archiwum-własne]

Spędziliśmy z prof. Jonesem mnóstwo czasu, także poza salami wykładowymi, na bankietach, w kawiarniach i pubach. To na naszym stole najszybciej lądowały smaczne kąski, bo nikt nie chciał, aby profesor na nie czekał. Opowiadaliśmy, pytaliśmy, a potem słuchaliśmy, słuchaliśmy, słuchaliśmy… Te rozmowy gromadziły wielu innych naukowców, którzy chcieli nawiązać bliższe relacje z prof. Jonesem lub po prostu posłuchać jego wypowiedzi o świecie i handlu międzynarodowym. Byliśmy świadkami sytuacji, w których inni uczestnicy spotkań nie mieli szansy na rozmowę z profesorem, gdyż on przez cały czas rozmawiał z uczestnikami z Polski.

Profesor Jones imponował nam niesamowitą kondycją. Mimo zmiany strefy czasowej czy podróży z wieloma przesiadkami, nie zdradzał objawów zmęczenia, a energią i poczuciem humoru mógł obdzielić nas wszystkich. Często więc spędzaliśmy z profesorem długie wieczory, których nikt nie miał ochoty kończyć. Bawiło nas, że choć profesor nie zawsze znał drogę do swojego hotelu, czy na konferencję ETSG, to w ogóle się tym nie przejmował. Jakimś zrządzeniem losu, a może dzięki intuicji, trafiał wszędzie na czas. Uśmiechnięty i wyluzowany szedł nieznanymi sobie ulicami, często przypadkiem trafiając do naszego hotelu.

Profesor Jones wspierał nas w postępowaniach kwalifikacyjnych, niejednokrotnie jego głos przesądzał o stypendium, umożliwiającym pracę w doskonałych warunkach, a w efekcie awans zawodowy.

Od 2016 r. profesor Jones już nie bywał na konferencjach ETSG, a w 2018 r. w Bazylei wygłosił swój ostatni wykład w ramach obchodów 200-lecia teorii ricardiańskiej.

Prof. Ronald W. Jones przeszedł na emeryturę w wieku 91 lat. Na jego pożegnalnej konferencji mieliśmy swoją reprezentantkę i podarowaliśmy mu nasze wspólne zdjęcia, które pochodziły z różnych lat i różnych miejsc Europy.

Kiedy w 2018 r. SGH organizowała konferencję ETSG, jedną z koszulek zarezerwowanych dla organizatorów wysłaliśmy profesorowi. W odpowiedzi dostaliśmy zdjęcie profesora w koszulce z imponującym kotem w ramionach. Kot nazywa się, a jakże, Ricardo.

na zdjęciu prof. Jones z kotem Ricardo [autorka Catherine Jones]

Profesor Ronald W. Jones zmarł 27 września i już dziś bardzo go nam brakuje. Niestety nie zdążyliśmy napisać mu o konferencji ETSG w Groningen, która odbyła się na początku września.