Z nami wiruje w tańcu świat

na zdjęciu 7 kobiet w regionalnych ludowych strojach

Za nami intensywny rok jubileuszowy, 20-lecie Zespołu Pieśni i Tańca SGH. 24 i 25 maja 2025 r. odbyły się z tej okazji dwa koncerty, przy dwukrotnie wypełnionej do ostatniego miejsca Sali Widowiskowej Dowództwa Garnizonu Warszawa. 28 czerwca w pięknym i historycznym gmachu Biblioteki SGH miał miejsce bal jubileuszowy, a 3–15 lipca ZPiT pojechał na międzynarodowy festiwal folklorystyczny do Cantanhede w Portugalii; to 30. międzynarodowy festiwal ZPiT w czasie 20 lat jego działalności. 

Łącznie majowe koncerty jubileuszowe obejrzało 600 osób, a chętnych było co najmniej dwa razy tyle.

Bardzo ciekawy program przygotowany przez instruktorów Annę Skalską-Toho i Jana Makólskiego-Toho w wykonaniu tancerzy przy akompaniamencie profesjonalnej kapeli pod dyrekcją Dariusza Łapińskiego był przyjęty gorącymi owacjami. W koncercie wzięło udział 75 osób – grupa aktualnie tańczących, oldboye z lat poprzednich oraz debiutanci, którzy są w Zespole od października 2024 roku.

Anna Markowska i rektor Piotr Wachowiak

 

Przez te lata przygodę z tańcem i piosenką ludową pokochało ponad 300 osób – jedni krócej inni dłużej i tacy, którym trudno się rozstać z Zespołem, są już bowiem absolwentami, lecz wierni zespołowi do dziś. Oldboye to piękna historia Zespołu o przyjaźniach, więziach i małżeństwach. W ciągu 20 lat istnienia Zespołu utworzyły się spośród jego członków 23 pary małżeńskie, urodziło się 41 dzieci, w tym dwoje w drodze, i jest jedna para narzeczeńska „po słowie”. Trzy nasze tancerki są w związkach z obcokrajowcami i ich dzieci tańczą w zespołach polonijnych, czyli pasja zotała przekazana w genach. To piękny bilans i sukces 20-lecia Zespołu, nie wiem czy nie najważniejszy.

Przez ten czas współpracowali z Zespołem – od początku Anna Skalska-Toho, Jan Makólski-Toho (nieustannie pracują z Zespołem do dziś) Krystyna Kowalska-Wojócka, Adam Kłudczyński, Jerzy Sawicki, Ilina Sawicka i maestro Dariusz Łapiński – twórca wszystkich opracowań muzycznych (również współpracuje do dziś). Z ramienia uczelni jako opiekun przez krótki czas, na początku powstania Zespołu, był dr Paweł Lesiak, a od 2005 r. po dziś dzień jest Anna Markowska – dyplomowany menedżer kultury.

Niespodzianką na koncertach jubileuszowych była specjalnie na tę okazję skomponowana piosenka do okolicznościowego tekstu. Zaśpiewana na głosy i dialog damsko-męski, ciekawie opracowana przez kompozytora na kapelę, wypadła bardzo dobrze. Cieszę się, że została zaakceptowana i przyjęta przez Zespół, podoba się publiczności i jest śpiewana przy różnych okazjach.

para tańcząca w strojach ludowych

„Dobrze, że jesteś”

Dobrze, że jesteś, 
pięknie witamy, 
nieprzypadkowe spotkanie
W tym samym czasie 
w murach uczelni 
złączył nas folklor i taniec
Dziś mija już dwadzieścia lat, 
z nami wiruje w tańcu świat,
pieśń niesie znaną, 
co brzmiała przed laty
My serc korowodem okrążamy cały świat
na zawsze piękni i młodzi
Bo gdzie serca dwa, 
znaczy ty i ja
w warkocz dziewczęcy spleceni
Zostawiamy ślad naszych wspólnych lat
przyjaźń i duszy wzruszenie
I niech muzyka gra nam bez końca, 
dobrze, że jesteś dwadzieścia już lat
folklor pokochaj, w nim cała Polska
A to dla Ciebie,
bo to dla Ciebie,
dla Ciebie jest koncert nasz!

muzyka: dariusz łapiński, słowa: anna markowska

NIECH ŻYJE BAL!

28 czerwca miał miejsce bal jubileuszowy w historycznym gmachu naszej pięknej Biblioteki. Na wydarzeniu spotkało się ponad 90 osób – oldboye i obecnie występujący artyści. Zaszczycił nas swoją obecnością rektor Piotr Wachowiak z małżonką, kanclerz Marcin Dąbrowski i dyrektorka Biura Rektora Joanna Kaszewska z mężem. Bal rozpoczęliśmy polonezem. Były wspomnienia, niełatwy quiz wiedzy o Zespole – dobierane pary z poprzednich lat i obecnie występujący, potem po północy pokazy taneczne. Dziewczyny w męskich kostiumach kujawskich z przyklejonymi wąsami, z bacikami w ręku zatańczyły brawurowo męski taniec „Furmani”, a panowie w strojach Beskidu Śląskiego świetnie poradzili sobie w zabawach dziewcząt w wieczór panieński, ze śpiewem falsetem włącznie. Wszystko przygotowywane było w tajemnicy – niespodzianka, która wywołała dużo śmiechu. Na koniec Zespół w składzie trzy gitary i akordeon wykonał piosenki śpiewane podczas autokarowych wyjazdów. Były również wybory króla i królowej balu. Zabawa była znakomita przy muzyce dyskotekowej. Nie mogło zabraknąć piosenki „Niech żyje bal!”, która życie porównuje do tańca, balu nad bale, każe się cieszyć każdym dniem.

Zostały piękne wspomnienia dobrej zabawy, spotkanie dawnych i obecnych zespołowiczów.

30 MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL W CZASIE 20 LAT DZIAŁALNOŚCI

Ale to nie koniec aktywności. Ledwie opadły emocje po balu, a Zespół kontynuował intensywne przygotowania do festiwalu w Cantanhede. To 30 międzynarodowy festiwal Zespołu (w czasie 20 lat działalności były lata, że Zespół w czasie wakacji brał udział w dwóch festiwalach). Ostatnie poprawki programu, próby z kapelą, mierzenie i pakowanie do transportu lotniczego strojów i wielu koniecznych dodatków, w kapeluszach lubelskich na głowach, żeby się nie uszkodziły, ruszyliśmy 3 lipca na lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Na miejsce festiwalu dotarliśmy razem z wieloma grupami z całego świata: z Czech, Argentyny, Chile, Kolumbii, Bułgarii, Albanii, Kostaryki, Wybrzeża Kości Słoniowej, Hiszpanii; na miejscu było też kilka zespołów z Portugalii. Zakwaterowani zostaliśmy w wielkim kompleksie szkoły w oddzielnych pawilonach. Było gwarno, kolorowo i zewsząd słychać było muzykę graną na egzotycznych instrumentach – taka atmosfera towarzyszy większości festiwali.

 

Nasz program, przygotowany przez instruktorów, tańce o zróżnicowanym temperamencie, prezentacja strojów z różnych regionów, ludowe wesołe piosenki i wieńcząca występ piosenka portugalska sprawiły, że każdy koncert kończył się owacjami. Sprawiły to doświadczenie i wiedza instruktorów, jak ułożyć repertuar, żeby był ciekawy dla widza. Prezentowaliśmy: suitę tańców śląskich, krakowiaka, zabawy dziewczęce z Beskidu Śląskiego, tańce spiskie, suitę tańców lubelskich z kujawiakiem i oberkiem, piosenki ludowe i portugalską piosenkę „Tia Anica”, która dopełniała każdy występ. Za każdym razem towarzyszyły nam wielka sympatia publiczności, burza oklasków i owacje na stojąco dla naszych artystów. To są niezapomniane chwile radości, które można dać odbiorcom, a jednocześnie dostać od nich ogromny ładunek emocji.

Temperatura w dzień dochodziła do 32–34 stopni Celsjusza, koncerty zaczynały się od godz.22.00, kiedy robiło się nieco chłodniej. Mimo dużych upałów zwiedzaliśmy piękne miejsca – odwiedziliśmy Sanktuarium w Fatimie, Aveiro, Porto, Lizbonę i miejscowości, w których występowaliśmy podczas koncertów. Byliśmy również kilkakrotnie na plaży, które są piękne, szerokie z białym piaskiem, a woda w oceanie bardzo zimna.

Po intensywnych koncertach, warsztatach, na których Zespól uczył poloneza, integracyjnych wieczorach z muzyką świata, z wieloma upominkami, jakie otrzymywaliśmy po każdym koncercie, pełni wrażeń, trochę zmęczeni, ale zadowoleni z artystycznej przygody i promocji naszej polskiej kultury na scenie międzynarodowej, bogatsi o nowe festiwalowe przeżycia, wróciliśmy do Polski.

kilku tancerzy w strojach ludowych

Dziękuję wszystkim uczestnikom festiwalu za atmosferę współpracy i pomocy wzajemnej podczas koncertów, Zarządowi Zespołu za wspaniałą organizację przed wyjazdem i w trakcie trwania festiwalu, za cała logistykę i panowanie nad doborem i opieką strojów, kapeli za piękne dźwięki i całą muzyczną oprawę. Instruktorom za przygotowanie ciekawego programu, który był gorąco oklaskiwany.

Serdecznie dziękuję władzom naszej uczelni za wspieranie działalności Zespołu. To dzięki ich ogromnej życzliwości Zespół może się rozwijać, promować uczelnię, polską kulturę ludową i narodową pośród innych krajów świata.

Serdecznie gratuluję wszystkim tancerzom jubileuszu 20 lat działalności, gratuluję 30. międzynarodowego festiwalu. Życzę kolejnych pięknych jubileuszy, ciekawych festiwali, artystycznych emocji, a przede wszystkim sukcesów w nauce – Wasza największa fanka i przyjaciółka, towarzysząca w trudach podróży i świętowaniu sukcesów.


Anna Markowska

ANNA MARKOWSKA, menedżer i opiekun ZPiT SGH 

FOT. Archiwum ZPiT SGH