Koniec roku akademickiego sprzyja podsumowaniom i planom na przyszłość. O tym, co udało się osiągnąć oraz jakie są zadania na rok 2020 i kolejne lata mówią: Mirosław Łukasiewicz, przewodniczący Samorządu Doktorantów SGH, oraz Karolina Zubel, członkini Zarządu Samorządu Doktorantów SGH.
Jakie zadania stają przed Samorządem Doktorantów?
Mirosław Łukasiewicz: Trzeba pomyśleć o sukcesji. Większość członków Rady Samorządu to doktoranci „starych trybów”, w przyszłym roku kończą już studia i zaczynają skupiać się na przygotowaniu rozprawy. Musimy przygotować działalność Samorządu dla Szkoły Doktorskiej, oprócz zmian formalnych, jak na przykład ustalenie formalnej liczby członków Rady Samorządu pochodzącej ze Szkoły Doktorskiej vs. członkowie Rady z Kolegiów, musimy zastanowić się nad strukturą i przyszłymi projektami Samorządu Doktorantów. Przykładem są projekty, które już mają swoją historię i renomę, jak coroczna konferencja naukowa doktorantów SGH czy monografia doktorantów SGH. W tym roku będzie już trzecia edycja monografii.
Monografia doktorantów SGH? Może pan więcej o tym opowiedzieć?
M.Ł.: Co roku wydajemy pokonferencyjną monografię naukową – a w tym roku wyjątkowo dwie – w której zdecydowana większość autorów to doktoranci SGH. Monografia nie jest ograniczona do szczególnej dyscypliny, jest ogólnoekonomiczna, czyli znajdzie się w niej miejsce dla młodych naukowców z takich dyscyplin jak ekonomia, finanse, zarządzanie. Pierwsza nasza monografia, wydana pod redakcją prorektora ds. nauki SGH, teraz rektora elekta, prof. Piotra Wachowiaka, miała tytuł „Wyzwania współczesnej gospodarki w badaniach doktorantów i młodych naukowców” i liczyła ponad 35 rozdziałów! Równolegle pracujemy nad dwiema monografiami – pierwsza, przygotowywana pod kierunkiem prof. Wojciecha Pacho, to pokłosie naszej grudniowej konferencji, jest już po recenzjach, w procesie redakcyjnym; druga, którą opracowujemy pod kierunkiem prof. Agnieszki Chłoń-Domińczak, jest monografią pokonferencyjną z konferencji online. Po raz pierwszy organizujemy proces wydawniczy w stu procentach zdalnie, co nie jest łatwe, ale podjęliśmy to wyzwanie.
Wiadomo, że doktorantów będzie coraz mniej. Czy wpłynie to na działalność Samorządu Doktorantów?
M.Ł.: Jak najbardziej. Co roku do Szkoły Doktorskiej będzie przyjmowanych około 30 osób, czyli średnio tyle, ile dziś do poszczególnych kolegiów. Zatem działalność Samorządu zmieni się całkowicie, społeczność będzie mniejsza, ale bardziej wymagająca. Właśnie dlatego w tej kadencji musimy przekazać jak najwięcej wiedzy merytorycznej i organizacyjnej doktorantom ze Szkoły Doktorskiej.
Od wyborów do władz Samorządu Doktorantów SGH minęło blisko sześć miesięcy. To chyba dobry moment na podsumowanie waszych działań?
Karolina Zubel: Kadencja Rady Samorządu Doktorantów SGH 2020 przypada w trudnych czasach nie tylko dla naszej uczelni – czasy są trudne dla całego świata akademickiego. Choć spotkania pełnego składu Rady Samorządu odbywają się systematycznie, w związku z koniecznością opiniowania przez nas poszczególnych aktów i statutów, cały czas nasza działalność jest mocno ograniczona. Niemniej jednak staraliśmy się dołożyć wszelkich starań, aby doktoranci SGH dostrzegli naszą obecność. Kiedy zrozumieliśmy, że wiele z naszych planów nie zostanie zrealizowanych z powodu kwarantanny, przygotowaliśmy ankietę, którą rozesłaliśmy do całej naszej społeczności. Celem ankiety było zoperacjonalizowanie naszej pracy w tych trudnych warunkach. Ankieta składała się z trzech bloków tematycznych, tj.: studia doktoranckie, potrzeby szkoleniowe, integracja społeczności doktoranckiej. A ponieważ aż 113 doktorantów odpowiedziało na zadane przez nas pytania, mieliśmy z czego czerpać inspiracje.
I czego dowiedzieliście się z ankiety? Jakie kwestie okazały się najważniejsze dla naszych doktorantów?
K.Z.: Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że nasza społeczność jest niezwykle otwarta na szkolenia i warsztaty w trybie zdalnym, więc szybko zabraliśmy się za organizację cyklu praktycznych spotkań pt. „Narzędzia naukowca”. Tematyka oczywiście miała pokrywać się z tą wskazaną przez doktorantów w ankiecie. Pierwszy warsztat odbył się jeszcze w kwietniu i został poświęcony systematycznemu przeglądowi literatury, tj.: pozyskiwaniu, dokumentowaniu, ocenie, syntezie oraz prezentacji wyników przeglądu literatury, co przecież stanowi istotną składową przygotowania i pisania prac dyplomowych. Dwa spotkania dotyczyły podstawowych mechanizmów storytellingu, zarówno w aspekcie teoretycznym, jak i praktycznym, mówiliśmy też o zaawansowanych elementach strorytellingu. Doktoranci mieli okazję dowiedzieć się, jak praktycznie wykorzystać narzędzia do planowania historii oraz prezentacji, jak przełożyć schemat storytellingu na poważną prezentację, oczywiście bazując na konkretnych przykładach. Kolejne warsztaty dotyczyły projektowania prezentacji. Zorganizowaliśmy także warsztaty z wizualizacji danych, które spotkały się z dużym zainteresowaniem oraz wieloma pozytywnymi komentarzami, w obu spotkaniach uczestniczyło łącznie ponad 100 osób. Powodzeniem cieszyły się także warsztaty z pisania artykułów naukowych, mówiliśmy m.in. o tym, jak skutecznie pisać artykuły w języku angielskim i nie tylko, oraz co należy zrobić, by były publikowane w najbardziej prestiżowych pismach. Wyrobienie umiejętności pisania artykułów na tyle dobrych, by nadawały się do czasopism naukowych, wydaje się szczególnie ważne w kontekście zmian wprowadzanych przez Ustawę 2.0. Były jeszcze warsztaty z zarządzania projektem, ich celem było przede wszystkim zaprezentowanie najważniejszych programów, którymi można się posłużyć do zarządzania zespołem; pokazanie przykładowych rozwiązań w sferze dokumentacji projektowej, pomoc w opracowywaniu harmonogramów projektów, planowaniu zasobów, definiowaniu ryzyka oraz ocenianie dokonań projektowych. Wszystkie szkolenia spotkały się z ogromnym zainteresowaniem naszych doktorantów, łącznie uczestniczyło w nich ponad 300 osób!
Na jakie istotne problemy wskazywały jeszcze ankiety?
M.Ł.: Krytyczna jest kwestia integracji doktorantów. Doktoranci zamykają się w swoich kolegiach, a nawet w swoich grupach rocznikowych i nie ma szansy, by poznali się z kolegami z innych kolegiów. W planach mieliśmy wiele aktywności integracyjnych, takich jak nasz tradycyjny grill doktorantów SGH czy knowledge cafe – projekt, który ma walory i naukowe, i integracyjne, ale niestety pandemia te plany pokrzyżowała. Natomiast zapowiadamy projekt o charakterze integracyjnym #poznajDoktorantówSGH. Więcej szczegółów wkrótce.
Powodzeniem cieszyła się także wasza czerwcowa konferencja w trybie zdalnym.
K.Z.: Ponieważ wiele konferencji naukowych w pierwszym i drugim kwartale tego roku zostało przełożonych na drugą połowę roku lub po prostu odwołanych, 5 czerwca zorganizowaliśmy pierwszą Konferencję Samorządu Doktorantów SGH w trybie online pt. „Wyzwania globalne – badania młodych naukowców” w zakresie ekonomii, finansów, nauki o polityce i administracji oraz nauk o zarządzaniu i jakości. Konferencja spotkała się z niespotykanym do tej pory zainteresowaniem, było wielu aktywnych uczestników, zgłosiło się aż 70 osób, co tylko utwierdziło nas w przekonaniu o trafności tego pomysłu. Przy tej okazji raz jeszcze dziękujemy pani prof. Agnieszce Chłoń--Domińczak, prorektor ds. nauki w zbliżającej się kadencji (lata 2020–2024), która podjęła się trudnej misji przewodniczenia Radzie Programowej, a także redagowała publikację pokonferencyjną. Właśnie przygotowujemy ją do druku.