22 grudnia 2022 r. przed budynkiem M Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, przy ulicy Madalińskiego 6/8, odbyło się uroczyste odsłonięcie muralu „Prezydent z SGH” autorstwa Tytusa Brzozowskiego, architekta, malarza związanego z Warszawą. Mural upamiętnia Prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego, wykładającego w Wyższej Szkole Handlowej (następnie Szkole Głównej Handlowej w Warszawie) w latach 1919-1939. Dzieło powstało z okazji 100. rocznicy objęcia najwyższego urzędu w państwie przez Stanisława Wojciechowskiego.
Jest to pierwszy mural Tytusa Brzozowskiego na Mokotowie.
Artysta o swoim dziele:
Mural przedstawia historię Stanisława Wojciechowskiego. Na „ścieżce życia” prezydenta przedstawiam 14 miejsc i zdarzeń ważnych w jego życiu oraz w służbie publicznej.
Poszukiwania losów Stanisława Wojciechowskiego upewniły mnie, że mamy do czynienia z osobą niezwykłą, o bardzo pięknej historii. To postać o wielkiej sile woli, niezłomnym charakterze; konspirator i super agent przemycający do Polski broń i maszyny drukarskie, silny, broniący rządów prawa przywódca, wreszcie zaangażowany wykładowca.
Murale przyciągają uwagę i potrafią zainteresować ważnymi tematami. Bardzo się cieszę z szansy opowiedzenia o prezydencie w graficznej formie malowidła ściennego. Chciałem, żeby mural stał się zaproszeniem do poznania losów prezydenta Wojciechowskiego.
W projekcie pojawia się szereg budynków z różnych miast i krajów. Historia prezydenta zaczyna się w Kaliszu i na Uniwersytecie Warszawskim. Symbolem emigracji są tu wieża Eiffla, Big Ben czy kościół Grossmuenster w Zurychu. Fragment muralu pokazujący wybór na najwyższy urząd w państwie przedstawia Zamek Królewski w Warszawie w jego szacie z lat 20. z innymi niż obecnie kolorami i bryłą. Przedstawiony został również zamach na prezydenta przeprowadzony we Lwowie w 1924 roku. Kluczowym mementem służby publicznej Wojciechowskiego niewątpliwie stał się zamach majowy, jego słynna konfrontacja z Józefem Piłsudskim na moście Poniatowskiego i zrzeczenie się urzędu w Wilanowie w 1926 roku. Ostatnie etapy życia prezydenta opisują na muralu budynki SGH i SGGW, wykorzystane jako symbole jego pracy akademickiej, dom na warszawskiej Kolonii Staszica, gdzie Wojciechowski spędził lata jesieni swojego życia, a także dom w Gołąbkach, gdzie zmarł.
Realizacją muralu zajęło się IDEAMO.pl. Osobą odpowiedzialną za realizację projektu był Łukasz Bieniek.
Łukasz Bieniek z IDEAMO:
Tlenek azotu to główny składnik smogu.
Nasz mural jest częściowo wykonany farbami antysmogowymi, rozkładającymi szkodliwy dla zdrowia tlenek azotu. Dzieje się to pod wpływem promieniowania UV i specjalnego składu farby.
Mural ma właściwości oczyszczające powietrze, ale nie tylko; zapobiega rozwojowi bakterii i pleśni.
Malowidło ma również właściwości samooczyszczające. Po każdym deszczu, gdy mural wyschnie, odzyskuje pełnię nasyconych kolorów.
„(...) Dzisiaj kończymy obchody (100-lecia objęcia urzędu Prezydenta RP przez Stanisława Wojciechowskiego) odsłonięciem tego muralu” – powiedział rektor SGH Piotr Wachowiak, dziękując za jego wykonanie autorowi Tytusowi Brzozowskiemu.
Rektor podziękował również za udział w obchodach, które rozpoczęły się w SGH wraz z inauguracją roku akademickiego 2022/2023, wicemarszałek Sejmu Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, prawnuczce prezydenta Wojciechowskiego. Wspomniał, że SGH ma jeszcze w planach wydanie monety i znaczka upamiętniające Stanisława Wojciechowskiego.
„Jesteśmy dumni, zresztą to zostało napisane na górze (muralu) – Stanisław Wojciechowski Prezydent z SGH. Szkoła Główna Handlowa chyba nie mogła sobie wymarzyć lepszego bohatera – i bohatera tamtego okresu i bohatera dla nas. Dlatego, że pan profesor Wojciechowski postępował zgodnie z tymi wartościami, które zostały przez nas przyjęte, a mianowicie prawda, uczciwość, szacunek do drugiego człowieka, współpraca i profesjonalizm. Również (…) umiał w każdej sytuacji zachować się tak, jak prawdziwy Polak (…) zgodnie z określonymi zasadami, nie zawsze to było oczywiście korzystne dla pana prezydenta” – wskazał rektor Wachowiak.
Jak podkreślił, Stanisław Wojciechowski był „osobą, która walczyła o niepodległą Polskę, pracowała przy konstytucji, która była niezłomna w swoim działaniu, która działała zawsze zgodnie z konstytucją i zawsze zgodnie z przepisami prawa”. „I za to jesteśmy panu profesorowi wdzięczni" – dodał rektor SGH, zwracając uwagę na jego osiągnięcia naukowe, w tym jako prekursora spółdzielczości w Polsce.
Ze swej strony wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska podziękowała władzom SGH i pracownikom uczelni za upamiętnienie Stanisława Wojciechowskiego, „za to, co zrobiono (…), żeby przypomnieć jego postać, a co najważniejsze, jakim był człowiekiem (…)”.
„Powiedziano tutaj, że działał w trudnych czasach (…) Na te trudne i ciekawe czasy właśnie potrzebny jest silny kręgosłup i pilnowanie zasad. Trzeba tym zasadom być wiernym – podkreśliła wicemarszałek Sejmu. – Bardzo dziękuję za to, że mogę się czuć jako członek waszej społeczności. Jest to dla mnie wielki zaszczyt. Ale chciałam podziękować za ten mural. Ja bardzo lubię murale. One robią taką nową jakość życia miasta. To jest coś ciekawszego niż pomniki (…), bo to jest pomnik, który opowiada historię. Tutaj można prześledzić całe życie, całą historię, całą biografię (…) Dla mnie bardzo ważny jest taki punkcik na końcu – Gołąbki – to jest dom, w którym ja dalej mieszkam. Każdy tutaj zobaczy, ile rzeczy w ciągu jednego życia mogło się wydarzyć – rzeczy i dramatycznych i radosnych. Mam nadzieję, że mieszkańcy Warszawy polubią ten mural i przez to bardziej polubią mojego pradziadka, a niektórzy dowiedzą się o jego istnieniu".
Na uroczystości był obecny również zastępca burmistrza dzielnicy Mokotów Krzysztof Skolimowski.
„Ten mural nie jest taki zwyczajny, tylko edukacyjny. Mam nadzieję, że to miejsce stanie się miejscem wycieczek, bo tutaj można zrobić wspaniałą lekcję historii, (...) przybliżyć epokę. Bo życie Stanisława Wojciechowskiego było na tyle długie, że jest on człowiekiem w zasadzie kilku epok historycznych. (…) Dziękuję za to, że (mural) jest akurat na Mokotowie, bo myślę, że młodzież mokotowska będzie miała więcej okazji przeżycia tutaj wspaniałej lekcji historii. A wyraz artystyczny też jest fajny i bardzo mi się podoba – powiedział zastępca burmistrza Mokotowa.
– Przez tych kilka dni poszerzyłem swoją wiedzę o życiu pana prezydenta Wojciechowskiego i (…) utkwił mi w pamięci chyba najważniejszy moment jego życia, który pokazuje kwintesencję jego osoby. I to nie jest ten moment, kiedy został wybrany na prezydenta, nie ten moment, kiedy spotkał się z marszałkiem Piłsudskim na moście, tylko ten moment, kiedy zaproponowano mu handel. Jeśli zdradzisz Polskę, twój syn przeżyje. Myślę, że to był kluczowy moment, który pokazuje tę osobę. Prezydent Wojciechowski nie zdradził Polski, syn zginął. (…) w życiu ludzi bywa taki moment próby (…), kiedy pokazuje się, co każdy z nas jest wart, co są warte deklaracje, które mówiliśmy wcześniej, różne słowa (…) Prezydent Wojciechowski przeżył taką próba, jaką mało ludzi na świecie było poddanych".