Komisarz UE ds. usług finansowych oraz unii oszczędności i inwestycji z wizytą w SGH

grupa studentów i goście pozują do zdjęcia w jednej z uczelnianych auli

6 marca 2025 r. komisarz Unii Europejskiej ds. usług finansowych oraz unii oszczędności i inwestycji, portugalska ekonomistka Maria Luís Albuquerque odwiedziła Szkołę Główną Handlową w Warszawie. W rektoracie spotkała się z prorektorem ds. współpracy z zagranicą Jackiem Prokopem, prorektorem ds. dydaktyki i studentów Krzysztofem Kozłowskim i pełnomocniczkę rektora ds. współpracy z UE Małgorzatą Molędą-Zdziech. Następnie w auli VII odbyło się spotkanie ze studentami.

W kolegium komisarzy Maria Luís Albuquerque odpowiada za kluczowy w UE rozwój rynków kapitałowych oraz usług finansowych dla przedsiębiorstw i obywateli, a także wspieranie inwestycji prywatnych.  

FOT. Piotr Potapowicz, SGH

Najpierw doszło do spotkania pani komisarz z władzami uczelni w rektoracie. Maria Luís Albuquerque wpisała się do księgi pamiątkowej. 

Podczas spotkania ze studentami w auli VII komisarz Albuquerque powitał prorektor Jacek Prokop.

„Pani dzisiejsza wizyta jest ważnym wydarzeniem dla naszej uczelni i jesteśmy zaszczyceni, że możemy Panią gościć. W SGH jesteśmy zaangażowani we wspieranie tętniącego życiem środowiska intelektualnego, w którym doskonałość akademicka spotyka się z praktyką. Naszą misją jest przygotowanie następnego pokolenia liderów, którzy będą kształtować gospodarcze krajobrazy jutra. Wierzymy, że Pani obecność podkreśla znaczenie międzynarodowej współpracy i dzielenia się wiedzą i pomysłami" – powiedział prorektor Prokop. 

Zwrócił uwagę, że SGH ma wieloletnią tradycję współpracy ze światowymi liderami w celu wzbogacenia swej oferty edukacyjnej i zapewnienia studentom kompleksowego zrozumienie złożoności globalnej gospodarki. „Pani wizyta jest dla nas doskonałą okazją do pogłębienia zrozumienia międzynarodowej polityki gospodarczej i zbadania nowych możliwości współpracy" – dodał prorektor ds. współpracy z zagranicą.

Komisarz Albuquerque podkreśliła podczas swego wystąpienia znaczenie projektu europejskiego, w tym najbardziej znanego wśród studentów programu Erasmus, „pozwalającego na podróże do różnych krajów, poznanie obcych kultur czy wzbogacenie ścieżki życiowej". „Trzeba z tego korzystać" – zaznaczyła, wskazując, że jej ścieżka akademicka rozwijała się w zupełnie innych warunkach, w których nie mogła skorzystać z szansy wyjazdu na Erasmusa.

Komisarz Albuquerque zauważyła, że usługi finansowe, czym się zajmuje, „być może nie brzmią zbyt przyjaźnie, ale mają podstawowy charakter – dotyczą bowiem każdego z nas, gdy korzysta z rachunku bankowego, różnych instrumentów płatniczych czy ubezpieczenia".


„Unia inwestycji i oszczędności ma połączyć te dwie ścieżki inwestycje i oszczędności. Dzięki temu, co ludzie zaoszczędzą, będą mieć zwroty z inwestycji, a firmy będą mogły inwestować" – wskazała. „Obecnie stoją przed nami nowe wyzwania. Po co to wszystko? By móc sfinansować europejskie priorytety. (...) W Europie mamy narzędzia, mamy zasoby, mamy umysły, mamy infrastrukturę. Musimy się tylko upewnić, żeby połączyć te elementy w siatkę dobrej woli. Ale czeka nas ogrom ciężkiej pracy, w tym wsłuchiwanie się w głosy młodych ludzi" – powiedziała komisarz Unii Europejskiej ds. usług finansowych oraz unii oszczędności i inwestycji. 

Maria Luís Albuquerque jest portugalską polityczką. Ukończyła ekonomię w 1991 r. na Universidade Lusíada w Lizbonie i uzyskała tytuł magistra ekonomii monetarnej i finansowej na ISEG, Politechnice Lizbońskiej. Do 2006 r. wykładała ekonomię i finanse na Universidade Lusíada. 

„(...) W latach 2013–2015 Maria Luís Albuquerque pełniła funkcję sekretarza stanu i ministra finansów. Jako minister finansów wspierała program reform zalecany przez wierzycieli Portugalii i wdrożony przez Vitora Gaspara” – poinformowała prof. Molęda-Zdziech, która pokrótce przedstawiła sylwetkę komisarz.

Maria Luís Albuquerque była również członkinią portugalskiego parlamentu i Komisji Spraw Europejskich. „Ostatnio pracowała w sektorze prywatnym, miała zatem okazję obserwować i wchodzić w interakcje z branżą usług finansowych z różnych perspektyw” – wskazała pełnomocniczka rektora ds. współpracy z UE. 

Na obecnym stanowisku komisarz Albuquerqe realizuje ambitny program na najbliższe pięć lat, obejmujący m.in: rozwój Europejskiej Unii Oszczędności i Inwestycji, projektowanie produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych na poziomie UE, przegląd ram regulacyjnych, prace nad środkami pochłaniania ryzyka, wdrożenie ram zrównoważonego finansowania, poprawę systemu nadzoru na poziomie UE, dalszy rozwój unii bankowej, prace nad tym, aby przepisy UE zapewniały odpowiedni poziom ochrony konsumentów i inwestorów detalicznych, poprawę finansów cyfrowych i płatności oraz wzmocnienie strategicznego podejścia do sankcji.

Dyskusję ze studentami moderował dr hab. Andrzej Torój, prof. SGH, wicedyrektor Instytutu Ekonometrii Kolegium Analiz Ekonomicznych SGH.  

Jedno z pytań dotyczyło transformacji energetycznej Polski, sposobów wsparcia ze strony UE tej transformacji, a także instrumentów finansowych, które byłyby najlepsze w tym procesie. Komisarz Albuquerque odpowiedziała: 

„Zapotrzebowanie na energię jest w tej chwili w Europie tak duże, że musimy rozważać każde możliwe rozwiązanie. Przede wszystkim muszą zostać zrealizowane publiczne inwestycje. Inwestorzy prywatni i instytucjonalni mogliby inwestować w infrastrukturę, aby te nowe projekty energetyki odnawialnej mogły szerzej zaistnieć. Część tych projektów, które powstały dotychczas, były finansowane ze źródeł prywatnych, a obsługiwały to rynki finansowe. W moim portfolio mieści się koncepcja tzw. obniżania ryzyka, czyli łączenia różnych źródeł finansowania – publicznych, a także prywatnych.

Wielkość wyzwań w sferze energetyki jest przeogromna, ale mamy środki, aby temu zaradzić. Nie możemy oczekiwać, że sektor publiczny załatwi wszystko. W tej chwili wiele państw ma bardzo duży poziom zadłużenia. Wszyscy płacimy wysokie podatki w związku z czym znajdźmy inne sposoby, aby to wszystko pospinać. Możemy korzystać np. z wielostronnych instytucji finansowych, które w tej chwili działają na rynku i mogą łączyć inwestycje".

Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy inwestycje w sprzęt wojskowy i wydatki na zbrojenia powinny być wyjęte z procedury nadmiernego deficytu (ang. Excessive Deficit Procedure, EDP). Komisarz podkreśliła, że jako była minister finansów nie jest wielką fanką wysokiego poziomu zadłużenia publicznego. 

„Uważam, że nie powinniśmy zawsze szukać rozwiązań po stronie publicznej. Ustalenie elastycznych limitów może mieć swój wpływ na procedurę EDP, to jest użyteczne, ale wciąż mamy do czynienia z zadłużeniem. Z zadłużeniem, które będzie spłacane przez wasze podatki, podatki kolejnych pokoleń. Niezależnie od tego, jak to zaksięgujemy, musimy pamiętać, że zadłużenie należy spłacić. 

Takie inwestycje są oczywiście uzasadnione, jeśli przyniosą zwrot. Plany obronne czy przemysł obronny będą wymagały inwestycji publicznych, dlatego że zapewniają suwerenność. A zatem sektor publiczny musi inwestować w obronność. Natomiast przemysł obronny jest świetnym przykładem biznesowym dla sektora prywatnego. I to zwykle sektor prywatny jest liderem zarówno w innowacjach, jak i w badaniach. (...)

Czy mamy przeznaczać więcej środków inwestycyjnych na obronność? Wydaje mi się, że możemy skutecznie zmobilizować kapitał prywatny oraz oszczędności prywatne i wprowadzić je w inwestycje obronne. Przede wszystkim zwiększy się dzięki temu nasza autonomia, bezpieczeństwo. Wrócimy także do wyzwania ponownej industrializacji Europy, co jest potrzebne, bo tworzy to miejsca pracy.

Mówiąc o przemyśle obronnym, mam na myśli broń i amunicję, ale pamiętajmy też o bezpieczeństwie cyfrowym i o działaniach wywiadowczych. Skupmy się na tym, co oznacza obronność i zapewnijmy właściwe zasoby we właściwych miejscach!".

Spytana o zamrożone aktywa rosyjskie, czy powinny one przynajmniej częściowo zostać przekazane Ukrainie, co się stanie z tymi aktywami po zakończeniu wojny, czy np. w jakiejś części zostaną przeznaczone na odbudowę Ukrainy, komisarz odparła:

„Zamrożone aktywa są już wykorzystywane, w takim sensie, że wpływy z tych aktywów (…) są wykorzystywane jako gwarancje dla pożyczek udzielonych Ukrainie na wsparcie wysiłków działań wojennych. (...) To oznacza, że będą zamrożone jeszcze przez długi okres czasu. (...)

Co do konfiskaty takich aktywów, to w tej chwili jest to jeszcze przedmiotem sporu pomiędzy poszczególnymi państwami UE, ponieważ są pewne obawy związane z reputacją europejskich rynków finansowych, czyli tak naprawdę przekłada się to na stabilność finansową, ponieważ konfiskata aktywów państwowych znacznie przełoży się na poziom zaufania do systemu finansowego. Prowadzone są również dyskusje dotyczące zastrzeżeń prawnych. Według prawa międzynarodowego mamy prawo, aby skonfiskować takie aktywa. Trzeba rozróżnić jednak dwie kwestie: zamrożenie aktywów, co już się stało, a konfiskata. To jest decyzja trwała, dotyczy praw własności tych środków. Ten drugi element jest w tej chwili przedmiotem rozmów. I niezależnie jaka decyzja zostanie podjęta, muszą ją zaakceptować wszystkie kraje członkowskie. A jednogłośnie decyzje zawsze są sporym wyzwaniem".