„Polacy pracujący w czasie wielokryzysu. Wyniki badań panelowych 2021 i 2023"
29 maja br. Instytut Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Zakład Socjologii Pracy i Gospodarki Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego zorganizowali w SGH seminarium naukowe, w trakcie którego przedstawiono wyniki badań panelowych zrealizowanych w ramach projektu COV-WORK „Świadomość społeczno-ekonomiczna, doświadczenia pracy i strategie radzenia sobie Polaków w kontekście kryzysu postpandemicznego”.
Mimo oficjalnego końca pandemii COVID-19, ogłoszonego na początku maja br. przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), jej skutki społeczne i gospodarcze są nadal odczuwalne. Wiele z nich pozostanie z nami zapewne na długo, niektóre być może na zawsze, inne z kolei już ustąpiły lub wkrótce miną. Mamy możliwość dokonania oceny czasu pandemii i postpandemii na podstawie empirycznych dowodów, jakie zbieraliśmy od początku 2021 r. w ramach finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki projektu COV-WORK (Świadomość społeczno-ekonomiczna, doświadczenia pracy i strategie radzenia sobie Polaków w kontekście kryzysu post-pandemicznego; Projekt UMO-2020/37/B/HS6/00479) poświęconego przemianom pracy, życia i świadomości zbiorowej w szczycie pandemii, podczas jej wygasania i jednoczesnego wyłaniania się nowych kryzysów powodowanych wojną w Ukrainie, wysoką inflacją czy kryzysem energetycznym. Wielość tych niepokojących zjawisk występujących równolegle daje asumpt do tego, by twierdzić, że funkcjonujemy obecnie w realiach wielokryzysu.
Projekt jest prowadzony przez konsorcjum badawcze, którego liderem jest Uniwersytet Wrocławski (jednostka realizująca to Zakład Socjologii Pracy i Gospodarki Instytutu Socjologii, Wydział Nauk Społecznych), zaś partnerem Szkoła Główna Handlowa w Warszawie (jednostką realizującą jest Zakład Socjologii Ekonomicznej Instytutu Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym). Kierownikiem projektu jest dr hab. Adam Mrozowicki, natomiast w SGH projektem kieruje dr Jan Czarzasty.
Przez ponad dwa lata zrealizowaliśmy ponad sto indywidualnych wywiadów biograficznych, eksperckich i fokusowych, a ponadto unikatowe panelowe badanie sondażowe na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej w dwóch falach: 2021 i 2023. Badania panelowe, ze względu na bariery organizacyjne i finansowe, są obecnie w naukach społecznych rzadkością, dlatego z satysfakcją przedstawiamy wyniki sondażu tego typu, który został niedawno zamknięty.
Generalnym wnioskiem wynikającym ze wstępnego porównania danych sondażowych z roku 2023 z tymi pochodzącymi z roku 2021 jest względna stabilność opinii i ocen.
Co do dobrostanu, to między 2021 a 2023 r. nieznacznie wzrósł odsetek osób, które czują się samotne (z 14 do 16%) oraz obawiających się o własne zdrowie (z 37 do 39%), natomiast praktycznie niezmienione pozostały poziomy obaw o zdrowie najbliższych (2/3), a także o sytuację finansową (44%).
Postrzeganie państwa i jego zdolności do radzenia sobie z kryzysami jest niekorzystne. Obecnie 56% ocenia źle stan gospodarki (54% w 2021), a 59% (w porównaniu z 47% w 2021) sądzi, że nie jesteśmy przygotowani do kolejnych kryzysów związanych z pandemiami. Wyższy jest odsetek tych, którzy źle oceniają warunki życia w Polsce (36% – źle), od uważających je za dobre (1/3 w obu okresach).
Wygaśnięcie pandemii oznacza zmiany w postrzeganiu zawodów niezbędnych, a zatem tych, które w warunkach kryzysu były kluczowe dla codziennego funkcjonowania społeczeństwa i zapewnienia podstawowych usług. Najbardziej widoczne jest to w przypadku kurierów żywieniowych (z 76% do 66%), mniej w przypadku pozostałych. Nadal znakomita większość za niezbędne uznaje podstawowe zawody medyczne tj. pielęgniarki (92%, spadek z 94%), lekarze – 92% (spadek z 95%), nauczyciele – 88% (stabilnie); sprzedawcy (85% - stabilnie), nieco niższe są wskazania na pracowników socjalnych, ale i tu odsetek uważających te zawody za niezbędne pozostaje wysoki (spadek z 72% do 70%).
Kryzysem najdotkliwszym z punktu widzenia respondentów, którzy uczestniczyli w I fali badania, a w tym roku ponownie odpowiadali na pytania ankieterów jest inflacja: w sumie 92% wskazuje, że ten problem ich dotyka. Pozostałe kryzysy są widziane jako mniej uciążliwe na poziomie osobistym. Wojna w Ukrainie dotyka 59%, zmiany klimatyczne – 57%, a rosnące ceny kredytów – 45%. Pandemia nie jest kryzysem widzianym jako zamknięty i rozwiązany, aż 45% twierdzi, że COVID-19 jest dla nich dotkliwy. Kryzys tradycyjnych wartości (rodzina, patriotyzm itp.) jest widziany jako uciążliwy przez 40%, natomiast najmniej dotkliwym kryzysem jest wzrost liczby imigrantów i uchodźców, za dotkniętych nim uważa się 35%.
Okres pandemii przyniósł lawinowy wzrost popularności pracy zdalnej. Siłą rzeczy, koniec epidemii i związanych z nią obostrzeń sanitarnych przyniósł spadek odsetka osób pracujących w domu, z 32,6% do 25,2%, stabilny odsetek osób pracujących w zakładzie pracy (ok. 2/3 badanych w obu falach), wzrósł natomiast odsetek tych, którzy pracują w miejscach wyznaczonych przez pracodawcę lub klientów – 27,5% (w porównaniu z 15,6% w 2021, co oznacza w zapewne powrót do pracy stacjonarnej przedstawicieli części zawodów usługowych). Utrzymuje się mimo to dość silna preferencja dla pracy z domu. Mając możliwość wyboru, przynajmniej kilka razy w tygodniu z domu chciałoby pracować 32,2% w 2023 r. w porównaniu z 37,7% w 2021 r. W okresie pandemii 26,4% badanych korzystało w pracy z narzędzi do pracy zdalnej (komunikatorów itd.) po kilka razy w tygodniu, zaś codziennie – 16,4%. Nigdy z takich narzędzi nie korzystało 54,3% badanych. Obecnie 19,6% korzysta z tych narzędzi kilka razy w tygodniu, a 9,8% codziennie (65% - nigdy).
Patrząc na wskaźnik gospodarki dobrze urządzonej, czyli używane w badaniach w SGH od czterdziestu lat narzędzie diagnozowania społecznych oczekiwań dotyczących pożądanego ładu gospodarczego, możemy zaryzykować stwierdzenie, że między 2021 a 2023 nastąpiło delikatne wychylenie preferencji w kierunku wolnego rynku, ale zarazem wzmocniły się oczekiwania o charakterze protekcjonistycznym. I tak w stosunku do 2021 r. wzrosły poziomy wskazań, że konkurencja jest dobra dla gospodarki – 78,5% (z 75,4%) (ale też wzrost niezdecydowanych), że bezrobocie jest dopuszczalne – 51,3% (z 47,6%), że pracodawca może dokonywać zwolnień bez odprawy – 10,9% (z 8,6%), poparcia dla likwidacji ZUS – 42,9% (z 40,4%) oraz mobilności międzynarodowej pracowników – 72,3% (z 67,9% ) przy spadku poparcia dla regulacji gospodarki przez państwo – z 49,5% do 41,1% (bardzo wyraźne), egalitarystycznej polityki redystrybucyjnej – z 58,1% do 54,8%, poparcia dla dochodu gwarantowanego – z 36,4 do 31,7% oraz partycypacji pracowniczej w zarządzaniu – 55,6% do 53%, poparcia dla finansowania R&D z podatków – 72,3% z 74,6% czy dofinansowaniu startupów – 50,3% popiera (z 53,6%), a 17,3% – nie wie (z 11,5%). Do tego występuje wyraźny wzrost odsetka przeciwników sprzedaży polkich firm kapitałowi zagranicznemu – 77,1% (z 70,6%) oraz dość silny wzrost poparcia dla protekcjonizmu (preferencyjnego traktowania) wobec polskich firm – 82,1% z 73,2%.
W zakresie oceny społecznych i organizacyjnych warunków pracy można powiedzieć, że pandemia i kryzysy nie zmieniły umiarkowanie optymistycznego obrazu. Między 2021 a 2023 poziom ocen nieco się pogorszył w przypadku autorytetu przełożonych u pracowników 61,5% (spadek z 69,1%), wsłuchiwania się w głos pracowników 68,8% (z 69,8%), informowanie pracowników o sytuacji firmy 59,8% (spadek z 63,9%), popierania pracy zespołowej 73,2% (spadek z 77,5%). Oceny uległy poprawie w sferze sprawiedliwego wynagradzania pracy 67,6% (wzrost z 61,9%), zaufania przełożonych do pracowników 61,1% (wzrost z 58,5%), jak i zaufanie podwładnych do przełożonych 67,4% (wzrost z 64,9%). Do tego dochodzi spadek popierania rywalizacji i indywidualnej konkurencji w miejscu pracy 16,8% (spadek z 21,7%).
Jakość pracy jest w 2023 roku oceniana nieco lepiej niż dwa lata wcześniej. Trzeba jednak pamiętać, że i w 2021 roku oceny były w tym względzie relatywnie dobre. O ile możliwości rozwoju kariery są nadal oceniane tak samo, 52% w 2021 i 2023 roku, to lepsze są dziś oceny work-life balance (łączenia z łatwością pracy i życia) – 71,7% w 2021 r. i 79,3% w 2023 r. (co świadczyć może pośrednio o uciążliwościach pracy zdalnej dla części badanych), pewności zatrudnienia (brak obaw o utratę pracy) 61,5% w 2021 r. i 64,1% w 2023 r., wzrost poczucia, że łatwo znaleźć pracę z podobną pensją pomimo utraty pracy – 50,4% w 2021 r. i 62% w 202 r.3. Dodatkowo, 70% ma poczucie, że otrzymuje zasłużone uznanie za pracę, a 63,9% – uważa, że jest adekwatnie do wkładanego wysiłku wynagradzana.
Pierwsza fala badań sondażowych przypadła na czas, kiedy jednym z newralgicznych tematów debaty publicznej były szczepienia. W I fali więcej osób zadeklarowało zaszczepienie się wszystkimi dawkami – 65,6% niż w II fali (43,8%), co prawdopodobnie można interpretować w kategoriach nieprzyjęcia dodatkowej, trzeciej dawki, tzw. boostera. Bardzo wymowne jest to, że spośród osób, które się nie zaszczepiły wszystkimi zalecanymi dawkami aż 89,4% nie zamierza tego zrobić, kiedy podczas I fali poziom takich deklaracji wynosił tylko 65,7%.
Jak zaznaczyliśmy wcześniej, nasze badania są prowadzone wielotorowo, obok badań ilościowych ich zasadniczym elementem są badania jakościowe.
W ramach modułu jakościowego prowadzimy badania z pracownikami niezbędnymi, reprezentującymi następujące branże: ochronę zdrowia, pomoc społeczną, edukację i logistykę. Przeprowadziliśmy 64 wywiady biograficzne i 15 zogniskowanych wywiadów grupowych z osobami pracującymi w pandemii w szpitalach, domach pomocy społecznej, magazynach, w ramach usług transportowych i kurierskich. Dodatkowo zrealizowaliśmy 30 wywiadów eksperckich z reprezentantami związków zawodowych, organizacji pracodawców i władz lokalnych oraz ponadlokalnych. Osobnym elementem projektu jest analiza dyskursu prasowego z lat 2020-2023 (wybrane gazety i portale), którą prowadzimy we współpracy z konsorcjum CLARIN-PL reprezentowanym przez Politechnikę Wrocławską.
Głównym wnioskiem płynącym z analizy materiału jakościowego jest ograniczony wpływ pandemii na sytuację pracowników branż niezbędnych w dłuższej perspektywie czasowej oraz pogorszenie się niektórych wymiarów jakości ich miejsc pracy w okresie pandemii. Jakość miejsc pracy była zróżnicowana branżowo, jednak dość powszechnie nasi rozmówcy i rozmówczynie mówili o problemach związanych ze wzrostem ilości pracy (intensyfikacją) i zaburzeniem relacji między życiem zawodowym i pozazawodowym. Z drugiej strony, dla części z nich pandemia przyniosła okresowe zwiększenie wynagrodzeń w związku ze wzrostem zamówień, np. na usługi kurierskie lub przyznanymi dla części osób pracujących w ochronie zdrowia „dodatkami covidowymi”. Widać w zebranych wywiadach poczucie niedocenienia wykonywanej pracy po krótkotrwałym okresie uznania dla niej ze strony społeczeństwa.
Po początkowym szoku związanym z wprowadzeniem ograniczeń pandemicznych i przejścia w wielu częściach gospodarki na kryzysowy tryb pracy obserwujemy postępującą normalizację jako dominujący sposób radzenia sobie z kryzysem. Normalizacja oznacza dostosowanie się do kryzysowych warunków bez podejmowania prób zmiany swojej sytuacji w miejscu pracy, czy to na poziomie indywidualnym (np.: zmiana pracy czy przebranżowienie), czy to na poziomie zbiorowym (zaangażowanie w struktury związków zawodowych, czy udział w protestach).
Jedną z ciekawszych obserwacji wypływających z analizy materiałów jakościowych jest znaczenie oddolnych innowacji w miejscu pracy w warunkach pandemii i kolejnych kryzysów. Okazały się one szczególnie istotne dla zapewnienia ciągłości świadczonych usług publicznych, takich jak edukacja, ochrona zdrowia czy pomoc społeczna. W braku procedur kryzysowych, chronicznego niedoboru niezbędnych w nowych warunkach narzędzi pracy i środków zabezpieczenia osobistego, a w skrajnych przypadkach – nieobecności lub paraliżu zarządzania antykryzysowego, zaradność, pomysłowość, wzajemna pomoc i nieformalne, osobiste kontakty pracowników umożliwiały świadczenie niezbędnych usług edukacyjnych, zdrowotnych i socjalnych.
Warto wskazać na ujawnione w wywiadach eksperckich z przedstawicielami związków zawodowych i organizacji pracodawców poczucie ograniczonej partycypacji partnerów społecznych we wprowadzaniu przez rząd rozwiązań antykryzysowych. Pandemia pogłębiła chroniczny kryzys instytucji dialogu społecznego na poziomie krajowym, takich jak Rada Dialogu Społecznego i wzmocniła tendencję do podejmowania przez rząd jednostronnych decyzji, uzasadnianych wyjątkowymi okolicznościami i brakiem czasu na konsultacje. Choć nie przełożyło się to na wzrost liczby sporów zbiorowych czy strajków w latach 2020-22, wyraźnie widać narastające napięcia w przypadku wszystkich badanych branż w okresie postpandemicznym. Jeszcze w 2021 roku protestowali pracownicy ochrony zdrowia, a nowe organizacje związkowe powstały w części domów pomocy społecznej. Obecnie wzrasta konflikt nauczycielskich związków zawodowych z rządem, w wielu miastach mobilizują się pracownicy socjalni; spór zbiorowy trwa w centrach logistycznych Amazona. Presję płacową pracowników wzmacnia rekordowo wysoka inflacja i stosunkowo niskie bezrobocie, a także rosnąca świadomość znaczenia wykonywanej pracy dla ogółu społeczeństwa.
Dominującą w zebranych przez nas wywiadach nie jest jednak mobilizacja na rzecz poprawy warunków pracy, a raczej „oswojenie” kolejnych kryzysów. Na poziomie biografii pracowników niezbędnych obserwujemy ograniczoną rolę pandemii jako punktu zwrotnego w życiu badanych. Większość naszych rozmówców nie włącza tego doświadczenia do zasadniczej refleksji nad życiem i swoją sytuacją. Z przeprowadzonych dotąd przez nas wywiadów wynika, że rodzinne i indywidualne sposoby radzenia sobie z kryzysami przeważają nad tymi o charakterze zbiorowym, czemu sprzyjają niski poziom organizacji pracowników w związki zawodowe, stosunkowo duża nieufność wobec instytucji państwa i świata pracy i utrwalone kulturowo wzory radzenia sobie z kryzysami społecznymi w przeszłości.
Więcej o wynikach badań COV-WORK przeczytać można na stronie projektu.
Jan Czarzasty, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Adam Mrozowicki, Uniwersytet Wrocławski
Jacek Burski, Uniwersytet Wrocławski