Rekrutacja w czasach pandemii

Turbulencje i totalna rewolucja na rynku HR  czy jedynie drobne modyfikacje oraz elastyczność? Te obawy studentów rozproszyły firmy z Klubu Partnerów SGH. 

Obyś żył w ciekawych czasach – ta chińska maksyma nabrała w dzisiejszych realiach wyjątkowego znaczenia. Czasy są ciekawe, ale charakteryzuje je również duża nieprzewidywalność i niestabilność. Nie ma sektora gospodarki, który już teraz nie odczułby działania tego zajadłego oponenta, jakim jest COVID-19. Zawirowania i zmiany są zauważalne także na rynku pracy.   

Czy są to zmiany rewolucyjne? Czy może chodzi tylko o małe przemeblowanie dotychczasowej rzeczywistości w sektorze zatrudnienia? Na te pytania jednoznacznych odpowiedzi jeszcze nie ma. Jesteśmy bowiem w fazie analizy i wstępnych spekulacji. Warto jednak bacznie się przyglądać i trzymać rękę na HR-owym pulsie. Owo uważne wsłuchiwanie się w to, co w rekrutacyjnej trawie piszczy, stanowiło myśl przewodnią webinarium pt. „Rynek rekrutacji i wydarzeń online dla studentów – przegląd działań i trendów oraz praktyczne wskazówki” zorganizowanego przez Centrum Współpracy z Biznesem oraz Centrum Kariery i Relacji z Absolwentami, z gościnnym udziałem przedstawicieli firm partnerskich (EY, Deloitte, KPMG, PZU, TPA). 

Oto kilka złotych rad od naszych partnerów, które warto zapamiętać. 

Jak należy przygotować się do rekrutacji w wersji online?  

Do rekrutacji online przygotowujemy się tak samo jak do tej tradycyjnej. Przed spotkaniem dokładnie analizujemy ofertę pracy, podejmujemy ponadto refleksję na temat swoich mocnych stron, sukcesów, porażek,  motywacji związanych z aplikowaniem na dane stanowisko. Przypominamy sobie sytuacje i doświadczenia, które potwierdzają posiadane kompetencje, przygotowujemy listę pytań do rekrutera, troszczymy się także o aspekt wizualny – zawczasu przygotowujemy strój, robimy makijaż etc. Jedynym novum w zakresie przygotowań do zdalnej rozmowy rekrutacyjnej jest zadbanie o tzw. technikalia, bez których spotkanie online nie może się odbyć. Warto zatem zatroszczyć się o sprawne działanie sprzętu, sprawdzić jakość łącza, przygotować zestaw słuchawkowy, notatnik, zadbać o to, by otoczenie było uporządkowane, komfortowe i ciche. Ekspertki z firm partnerskich rekomendują także zapoznanie się z materiałami zamieszczonymi na stronach internetowych organizacji, gdzie kandydaci mogą znaleźć wiele praktycznych porad, wskazówek, rad dotyczących dobrego przygotowania się do rekrutacji zdalnych.  

Czy rekrutacje online są mniej czy bardziej stresujące niż te tradycyjne?  

Obawa czy wszystko sprawnie zadziała, niepewność wynikająca z ograniczonego, wirtualnego kontaktu z nowo poznaną osobą, szereg czynników, które mogą zakłócić spotkanie, a na które wpływu się nie ma (np. głośny remont w mieszkaniu obok czy odgłos koszonego trawnika), to niewątpliwie aspekty, które podwyższają poziom naszego stresu. Dopóki stres nie paraliżuje naszych myśli i działań, najwłaściwszą metodą wydaje się być po pierwsze zaakceptowanie go i potraktowanie w kategoriach mobilizatora, po drugie uzbrojenie się w kilka doraźnych sposobów jego redukcji. Łyk wody, głębokie oddychanie, mała nagroda czekająca po rozmowie, z powodzeniem się tu sprawdzą. A jeśli dodamy do tego świadomość, że rekruter może tak samo jak my odczuwać niepokój, strach, mierzyć się z technostresem, to sądzę, iż poczucie takiej „wspólnoty” nieco odczaruje tę sytuację i ukoi nasze skołatane nerwy.  

Jak wyglądają pierwsze dni w nowej, zdalnej pracy? 

Wdrożenie nowych osób odbywa się oczywiście w trybie zdalnym. Nowi pracownicy uczestniczą w jednodniowym cyklu warsztatów, spotkań interaktywnych. To, co wydaje się najtrudniejsze w procesie wdrożenia nowych osób, to nawiązanie i budowanie kontaktów interpersonalnych, ale na to też są sposoby – częstsze spotkania grup wirtualnych, korpokawki to proste i skuteczne sposoby na lepsze poznanie się.  

Akademicki kwadrans czy wirtualne spóźnienia są dopuszczalne? 

Punktualne dotarcie na tradycyjną rozmowę kwalifikacyjną często nastręcza kandydatom nie lada trudności. A to tramwaj się zepsuje, a to wejście do biurowca kandydat pomyli, a to zamek w drzwiach mieszkania się zatnie.  Jak pokazują doświadczenia rekruterek, lista wymówek jest długa. W przypadku spotkań online znacząco się ona może zawęzić, no bo nie oszukujmy się, jedyne, co nam grozi, to problemy z dodzwonieniem się na spotkanie lub „korek” pomiędzy kuchnią a salonem. A tak na poważnie, to należy pamiętać, że zasady savoir-vivre’u dotyczące ewentualnych spóźnień, czy to na spotkanie online, czy tradycyjne, są niezmienne. Zdecydowanie odradzamy niestawianie się na czas, a jeśli spodziewamy się poślizgu czasowego, wystarczy wcześniej poinformować o tym drugą stronę, czy to wysyłając SMS, czy dzwoniąc.  

Wizerunek online – czy ma znaczenie? 

W obszarze wizerunkowym także niewiele się zmieniło w stosunku do rozmów tradycyjnych. Wciąż oczekujemy, że strój kandydata będzie wyrażał szacunek do rekrutera, stanowiska. Ubierajmy się schludnie, adekwatnie do stanowiska, o które się ubiegamy. Pamiętajmy, że nasz wygląd to niezwykle silny komunikat pozawerbalny, bardzo wspierający bądź osłabiający naszą markę osobistą. 

Czy AI przejmie w całości władzę w procesach rekrutacji?  

Sztuczna inteligencja z niezwykłym impetem wchodzi w co raz więcej obszarów naszego życia, w tym również w obszary HR-owe. Używanie chatbotów do procesu wstępnej selekcji kandydatur to doskonały przykład na jej biznesowe wykorzystanie. Jednakże nie ma przesłanek ku temu, by sądzić, że roboty wykluczą człowieka z procesów rekrutacji. Zdecydowanie prawdopodobniejszym scenariuszem jest zacieśnianie współpracy człowieka z AI.  

LinkedIn – czy zastąpi nasze CV? 

W przeważającej liczbie kandydatur nasze ekspertki z Klubu Partnerów SGH nie przeglądają profili LinkedIn na żadnym z etapów procesu rekrutacji. Reflektor swojej uwagi koncentrują przede wszystkim na treści zawartej w CV, a jedynie w sytuacji, gdy jest ona (treść w CV) enigmatyczna, uboga, poszerzają wiedzę o kandydacie o tę zawartą w profesjonalnych mediach społecznościowych. Jeśli natomiast profil jest nieaktualny, niezaopiekowany, to niestety, ale wpływa to negatywnie na odbiór kandydatury. Jest wówczas poczucie wówczas poczucie braku starań ze strony kandydata, niskiego zaangażowania, małej skrupulatności, która rzutować może również na poziom wykonywanej przez niego pracy.  

Ludzie mają niesłychane zdolności adaptacyjne, bardzo szybko dostosowują się do nowych okoliczności, skorzystajmy z tego dobrodziejstwa. Czas pandemii branża HR niewątpliwie traktuje jako impuls do zmian, poszukiwania nowych sposobów działań, stosowania kreatywnych rozwiązań. Nie warto więc popadać w marazm, trzeba z opuszczoną przyłbicą pokonać wroga, nawet jeśli jest on tylko naszą niechęcią do trybu życia online.   

Patrycja Dutkiewicz, Centrum Współpracy z Biznesem SGH; Kinga Strzelecka, Centrum Kariery i Relacji z Absolwentami SGH   
 
Ekspertki z Klubu Partnerów SGH: Weronika Ostrówka, EY; Elżbieta Pisula, PZU; Emilia Sadowska, Deloitte; Anna Szukalska, TPA Poland; Ewa Żurowska, KPMG.