Prof. Małgorzata Zaleska: Pieniądz rządzi światem

n agrafice zielone tło łączące się z flaga Ukrainy z napisem Eksperci SGH o skutkach gospodarczych wojny na Ukrainie

I niestety stało się! Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę! Wybuch wojny od zawsze pociąga za sobą liczne konsekwencje, w tym zdecydowane implikacje gospodarcze oraz reakcje rynków finansowych w państwach objętych konfliktem, a także w ujęciu regionalnym i globalnym. Wszyscy niestety odczujemy skutki tej wojny, bowiem we współczesnym świecie nie ma „zielonych wysp”, a są systemy „naczyń połączonych”.

Pierwsze reakcje rynków finansowych na wybuch wojny były typowe, tzn. zmianie uległy kursy walutowe, ceny surowców oraz indeksy giełdowe (do południa 24 lutego główny indeks giełdy w Moskwie RTS stracił ponad 50%, WIG20 stracił ponad 10%). W dniu wybuchu wojny cena baryłki ropy naftowej przebiła poziom 100 dolarów (najwyższy poziom od 2014 r.), wzrosły m.in. ceny gazu i surowców rolnych, w tym zbóż (np. pszenicy, kukurydzy). Powyższe zaś jest z pewnością czynnikiem inflacjogennym, oznacza niestety dalszą presję inflacyjną w ujęciu globalnym i lokalnym. Równocześnie – w reakcji na wybuch wojny – ceny metali szlachetnych (złota, palladu) wzrosły, co jest typowe w czasach niepewności. Od lat bowiem inwestycje w złoto postrzegane są jako bezpieczne.

Trwająca wojna i reakcja na nią poszczególnych państw pokazała ponadto po raz kolejny, że światem rządzi pieniądz. Niektóre państwa, rozważając wdrożenie różnego rodzaju sankcji, patrzą bowiem przede wszystkim przez pryzmat własnych interesów gospodarczych, o politycznych nie wspominając. Tymczasem tylko powszechne i kompleksowe sankcje gospodarcze i finansowe mogą być skuteczne. Bezprecedensowym posunięciem mogłoby być zamrożenie rezerw walutowych Rosji ulokowanych w zagranicznych instrumentach finansowych. Trzeba przy tym pamiętać, że Rosja w ostatnich latach zwiększała zasoby złota w ich ramach, dzisiaj można śmiało powiedzieć, że robiła to, szykując się do wojny.

Geokryzys, do którego przeszliśmy bardzo płynnie z koronakryzysu, pokazał też, jak poszukiwana przez ludzi jest gotówka – w czasach niepokoju, w tym groźby ataków cybernetycznych. Nadmienić należy, że ataki hakerskie na instytucje finansowe nie są czymś nadzwyczajnym, jak niektórzy próbują to kreować. Powyższe pokazuje więc jak potrzebna jest dywersyfikacja ryzyka we wszystkich strategicznych obszarach funkcjonowania państw, w tym systemach płatności (równoległe funkcjonowanie pieniądza tradycyjnego i elektronicznego/cyfrowego) czy źródeł energii oraz dostawców poszczególnych dóbr i usług.

I na koniec jeszcze jedno, ważne abyśmy lekcji płynącej z życia w permanentnym kryzysie, jego kolejnych odsłonach (kryzys finansowy 2007+, koronakryzys i geokryzys) szybko, a najlepiej nigdy nie zapomnieli.

Prof. Małgorzata Zaleska
Dyrektor Instytutu Bankowości SGH
Przewodnicząca Komitetu Nauk o Finansach PAN