Biegiem po zdrowie Jasia. Finał VII edycji Biegu SGH

Za nami VII edycja największego biegu studenckiego w Polsce – Biegu SGH. I co prawda tym razem nie pobiegliśmy ulicami Mokotowa – bieg odbył się online – udało się osiągnąć cel i przeznaczyć na pomoc małemu Jasiowi rekordową kwotę.

Chociaż mieliśmy inne plany na to wydarzenie, cieszymy się, że nawet w tej trudnej rzeczywistości możemy razem pobiec w szczytnym celu – mówili organizatorzy, przedstawiciele Samorządu Studentów SGH, którzy w tym roku, ze względu na stan zagrożenia epidemicznego, zdecydowali się przyjąć oryginalną formułę biegu i zorganizować go w całości online.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy są zadowoleni z takiego rozwiązania – dodają koordynatorzy akcji.  – Oczywiście,  my również wolelibyśmy zobaczyć ponad 2000 osób biegnących ulicami Mokotowa, ubranych w koszulki z logo Biegu SGH. Naszym priorytetem jest jednak zdrowie i bezpieczeństwo uczestników. 

Zapisy na bieg trwały od 25 października do 15 listopada. W tym czasie każdy z uczestników przebiegł wybrany podczas rejestracji dystans, a rezultaty – zarejestrowane w specjalnej aplikacji – przesłał do organizatorów wydarzenia. W ten sposób mogli oni wyłonić laureatów biegu, którzy osiągnęli na swoich dystansach najlepszy wynik czasowy.

W wirtualnej edycji Biegu SGH udział wzięło 681 osób. Finał odbył się w 15 listopada w SGH. I choć bez atmosfery wiosennego, rześkiego poranka w Ogrodach Rektorskich jak w latach ubiegłych, lecz z udziałem nielicznych osób zgromadzonych w specjalnie zaaranżowanym na tę okazję studiu w SGH, transmisję z finału na fanpage’u Biegu SGH śledziło kilka tysięcy osób.

– W murach tej szkoły, chociaż jest pusta, cały czas tętni dobre, pozytywne serce i pozytywna energia. Dziękujemy rektorowi SGH, za to, że pomógł nam, aby to dzisiejsze wydarzenie i cały tegoroczny bieg mogły się odbyć – powiedział prowadzący finał, red. Michał Hanczak z radia Eska, które było patronem medialnym Biegu SGH.

– Długo rozmawialiśmy o tym, jak ten bieg miałby się odbyć, bo nie wyobrażałem, sobie, aby mogło go nie być – mówił rektor SGH, prof. Piotr Wachowiak i dodał: 

Misją naszej uczelni jest społeczna odpowiedzialność. Ten bieg, pomagając potrzebującym, wspaniale ją wypełnia. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w pomoc Jasiowi. Wierzymy, że ta nasza cegiełka, dołożona do kosztownej operacji, już niedługo zmieni jego życie.

Organizatorzy na ręce rodziców Jasia oraz samego podopiecznego akcji przekazali symboliczny czek w wysokości 40 tys. złotych. Taka kwota zasili już teraz fundacyjne konto chłopczyka.

 Dziękujemy organizatorom, że to właśnie Jaś został podopiecznym biegu. Dziękujemy również wszystkim uczestnikom, którzy dołożyli swoją cegiełkę do zbiórki – powiedziała podczas finału mama Jasia.

Brawo studenci za wysiłek, pracę i chęci – napisali komentujący transmisję na Facebooku. Trudno się dziwić tak entuzjastycznym głosom. Studenci SGH, jak zawsze, choć tym razem w trudnych warunkach epidemicznych, spisali się na medal. Nie tylko stanęli na wysokości zadania i zorganizowali bieg w formule online, to na operację Jasia Pietrzyka zebrali rekordową sumę. Zdecydowanie, wielkie brawa.
 
Co prawda VII Bieg SGH dobiegł do wirtualnej mety, lecz to jeszcze nie koniec wyścigu o zdrowie Jasia. 

Zachęcamy do dalszego wsparcia zbiórki na operację chłopczyka https://www.siepomaga.pl/jas-pietrzyk